
Rower jest pojazdem genialnym. Podróżowanie na dwóch kółkach to samo zdrowie. Jeżeli wyruszy się w drogę taką maszyną, napędzaną siłą własnych mięśni, można przeżyć niezapomnianą przygodę w duchu ekologii, na chwilę oderwać od codzienności i zbliżyć się do natury. Wystarczy jedynie dobrze zaplanować trasę i obrać właściwy kurs.
Taki jest Lewobrzeżny szlak Odry. To 141 kilometrów przygody, którą nie pogardzi nikt, kto docenia nadodrzańską przyrodę, lubuje się w dolnośląskiej historii i architekturze. Podczas podróży tym szlakiem, który zaczyna się we Wrocławiu, a kończy w Głogowie, można zgubić się w kniejach, ale można też prawdziwie się odnaleźć.
Te trasy dla rowerów zaplanowano w taki sposób, aby skorzystać z nich maksymalnie. Wycisnąć jak cytrynę i zachłysnąć się Krainą Łęgów Odrzańskich oraz zachorować na Odrę nieuleczalnie.
Pedałowanie rozpocząć można z dworca kolejowego w Leśnicy, jednak zanim wyruszy się na szlak, dobrze jest wiedzieć, że w niedalekiej Lutyni działają lokalni producenci, związani z Krainą Łęgów Odrzańskich. Maciejowy Sad znajduje się przy ulicy Wiśniowej i oferuje wachlarz przetworzonych owoców oraz soki. Wszystko to można zakupić na miejscu, a więc naprawdę warto zjechać z wytyczonej trasy, aby odwiedzić ten dolnośląski Eden.
Trzysta metrów dalej, przy ulicy Pionierów rośnie kolejny sad. To Owoce Lutyni. Te lokalne produkty zaskakują jakością i smakiem. Ich proces powstawania jest bardzo tradycyjny. Przetwory owocowe ze wspomnianych sadów to wielka przygoda kulinarna i raj dla podniebienia.
Natomiast nieco dalej, w Źródłach przy ulicy Wschodniej znajduje się kolejne gospodarstwo i punkt sprzedaży produktów KŁO. Jest to niewielka farma konopna, gdzie można zaopatrzyć się w herbaty konopne oraz oleje z tej niezwykłej rośliny. Warto dowiedzieć się więcej o jej właściwościach i zaletach. Wszelkich informacji na ten temat udzielą na miejscu właściciele Papa Weed Poland.
Leśnica to teraz to część Wrocławia, ale nie zawsze tak było. Zanim przyłączono ją do tego miasta w pierwszej połowie XX wieku, stanowiła ona niezależną miejscowość. Najsampierw była wsią, ale już z końcem XIII stulecia otrzymała prawa miejskie. Rezydencję w Leśnicy lubili odwiedzać książę Henryk Brodaty i jego żona — święta Jadwiga. Wówczas już była to ufortyfikowana siedziba rycerska, jednak zamek w takiej formie, w jakiej zastajemy go dzisiaj, jeszcze wówczas nie istniał. Do leśnickiej warowni, w której teraz znajduje się galeria oraz centrum kultury przylega rozległy i niezwykłej urody park dominialny. Miejsce to magiczne, przepełnione swoimi dziejami i bardzo zielone. Znajdują się tam ścieżki i ławki, przy których zawsze są tłumy, jednak głębiej i bliżej Bystrzycy park staje się bardziej dziki i tajemniczy. W tych oddalonych od dawnej rezydencji parkowych ostępach rzadko spotyka się spacerowiczów.
W Leśnicy wędrowiec ma okazję również do przyjrzenia się niezwykle pięknej, barokowej świątyni, którą wzniesiono na chwałę księżnej Jadwigi śląskiej. Stamtąd bardzo prędko można ewakuować się z zabudowanego obszaru, podążając ulicą Dolnobrzeską, gdzie prowadzi Szlak Odry, a potem Junacką, żeby wjechać do Lasu Mokrzańskiego na zielony dukt. Stamtąd to już jest tylko chwila, aby opuścić całkowicie Wrocław i znaleźć się w samym środku wsi dolnośląskiej.
Warto jednak wiedzieć, że w tamtej okolicy w niedalekim Wilkszynie znajduje się bardzo interesująca gastronomia. Mowa jest tu o Przystanku Smaków na ulicy wilkszyńskiej 11. Na miejscu czeka na turystów prawdziwa włoska pizza, która słynie w okolicy jako niezwykle smaczna i wyjątkowa. Jest to również punkt sprzedaży lokalnych produktów Krainy Łęgów Odrzańskich, które czekają na turystów wyłożone na regale.
Tam zastaje się zupełnie inny klimat. Jest sielsko i wcale tłumnie, choć to tak niedaleko wielkiego miasta. Brzezina jest tajemnicza. Pełna historii do odkrycia i jej czytelnych w terenie reliktów. Oprócz leciwego kościoła Matki Boskiej Różańcowej wzmiankowanego już w XIV stuleciu podziwiać można tam również dobrze zachowany pałac z przylegającym do niego ogrodem dominialnym. Jest to urocze miejsce, gdzie dzieje nakładają się na siebie niczym warstwy. Każdy, kogo porywa historia dolnośląskich rezydencji, poczuje się w tym miejscu jak w raju. Prawdziwe jest tam na czym oko zawiesić i stracić kontrolę nad czasem. Nic to jednak strasznego, ponieważ w Brzezinie w Karczmie u Zochy można posilić się i nawet przenocować.
Dalej Szlak Odry biegnie do Brzezinki Średzkiej. Przed oczami wędrowca rozciąga się dolina tej cudnej rzeki. Droga choć asfaltowa, to cicha i mało uczęszczana. Wiatr porywa włosy, bo trochę tam wieje od wody. Słychać ptaki i trzeba uważać na dzikie zwierzęta, ponieważ lubią przekraczać szosę bezstresowo, nie spiesząc się ani trochę. Przy odrobinie szczęścia spotkać można tam sarnę, dzika albo zająca. W Brzezince Średzkiej — chcąc kontynuować zaplanowaną trasę — konieczne jest odnalezienie stacji kolejowej. Stamtąd należy kierować się do Gosławic. Warto jednak zatrzymać się w tej drodze na chwilę, ponieważ Brzezinka jest bardzo treściwa dziejowo, choć nie jest to kombajn turystyczny.
Na najbardziej zainteresowanych dolnośląskimi historiami, które zatarł czas, czeka tam mauzoleum rodzinne von Kramstów. Grobowiec jest zdewastowany i niebezpieczny do zwiedzania, należy więc być bardzo ostrożnym. Obiekt znajduje się na niewielkim zadrzewionym wypiętrzeniu. Prowadzi do niego polna ścieżka. Na miejscu mnóstwo dziur po komorach grobowych, które częściowo zalane są wodą. Niedaleko tego tajemniczego miejsca znajdował się pałac. Rezydencja nie istnieje, ale pozostał folwark, który również jest bardzo interesujący. W pobliskich Gosławicach także wzniesiono dwór i choć ocalał do naszych czasów, to jest to teraz obiekt prywatny i niedostępny do zwiedzania. Chyba że właściciel pozwoli, zawsze można zapytać.
Tam zaczyna się zupełnie inny świat. Proporcje się odwracają i na pierwszym miejscu jest natura, a dopiero potem ludzkie gospodarowanie. Cudne są te wsie dolnośląskie, gdzie spotyka się tak dobrze zachowane zabytki z minionych wieków. W Prężycach podziwiać można z oddali biały pałac w stylu Tudorów, a w Lenartowicach wspaniale odrestaurowany dwór. To nic, że dostęp do tych obiektów jest mocno ograniczony — ponieważ znajdują się one za ogrodzeniem i w rękach prywatnych — wystarczy z drogi dostrzec wieżyczkę, aby serce zabiło mocniej. Z Lenartowic do Księgienic droga prowadzi przez las, a potem na horyzoncie jawi się Głoska.
Na tym odcinku trasy warto zwrócić uwagę na niezwyczajną winnicę, która znajduje się w niedalekiej Miękini. Można dam dojechać z Głoski malowniczą drogą gruntową wijącą się wśród pól albo z Księginic asfaltem. Winnice Jaworek siedzibę swoją mają w dawnym folwarku, gdzie funkcjonuje również hotel i restauracja. Jest to także punkt sprzedaży niezwykle wartościowego i wspaniałego w smaku lokalnego wina.
Najpierw jest jednak Gąsiorów, gdzie pośród pól wyrasta zjawiskowy dawny pałac z wieżyczką. Znajdują się tam również resztki folwarku i willa zarządcy. Głębiej — jeżeli ktoś jest bardzo ciekawski — odszukać można stanowisko archeologiczne. To fortyfikacje polowe. Tam nie ma co liczyć na drogowskazy, trzeba samemu sobie znaleźć zabytek w tym polu za dawnym majątkiem. To jest dziki teren. Nadodrzański. Trzeba sobie radzić.
Następnie na szlaku pojawia się Głoska. Dawniej znajdowała się na jej terenie przeprawa promowa do Brzegu Dolnego, a przy niej prosperowała gospoda. Są jeszcze cegły po niej w tym miejscu i rośnie leciwy dąb, który ją pamięta. W samej Głosce również znajduje się grodzisko. Dla wprawnego oka będzie ono nie do przeoczenia, ponieważ wypiętrzenie widać z asfaltowej drogi. Czytelne w terenie relikty fosy, zasilanej przez Jeziorkę nadal można zlokalizować.
Kolejne są Głogi, a w nich leciwa, dobrze zachowana świątynia z XVI wieku. Przy niej znajdują się interesujące obiekty — plebania, cmentarz i kapliczka z figurą świętego Krzysztofa. Warto w tym miejscu wspomnieć o niedalekich Owieczkach, które nie znajdują się na opisywanym tutaj Szlaku Odry, ale stanowią jedność z Głoską, podobnie jak Gąsiorów i Głogi. Kiedyś ta miejscowość składała się z nich wszystkich, teraz rzadko kto o tym wspomina.
Od tego momentu robi się coraz bardziej dziko. Trasa wiedzie bardzo blisko rzeki, przez gęsty las nadodrzański. Pomimo tego, że na wale przeciwpowodziowym znajduje się wygodna ścieżka dla dwóch kółek, to ta namiastka cywilizacji nie jest w stanie zagłuszyć wszechogarniającej natury. Wędrowca otacza zieleń i półmrok, który wyłania się z gęstwiny drzew. Po drodze mija się ślady dzików, które ryją gdzie popadnie, byle tylko coś wziąć na kieł. Dookoła słychać trzask łamiących się suchych gałęzi — to sarny i jelenie spacerują w kniejach. Od czasu do czasu nad głową poszybuje polujący bielik, albo jakiś zając przebiegnie drogę. Niedługo później po lewej mija się Słup. Jest on jednak daleko za lasem i nie sposób go stamtąd zobaczyć. Widać jednak rozlewisko na Jeziorce, która na tym odcinku płynie równolegle do Odry. Uroczy, dziki akwen, który często odwiedzają wędkarze z okolic. Wałem przeciwpowodziowym można dojechać stamtąd do Zakrzowa, a potem do Reczycy i Malczyc.
Sporo tam po drodze interesujących zabytkowych obiektów, opowiadających historię tych nadodrzańskich miejscowości. W Malczycach, na terenie stoczni można zwiedzić mini muzeum, gdzie zebrano pamiątki po polskiej rodzinie Antoszewskich, którzy ją wybudowali i byli jej właścicielami. W Izbie Muzealnej znajdują się również eksponaty związane z tą miejscowością i jej portową przeszłością.
Warto zatrzymać się na dłużej w Malczycach i dokładniej przyjrzeć się ich zabudowie, ponieważ tam nawet ruiny potrafią mocno zająć. Na ulicy Sienkiewicza znajduje punkt, w którym jest możliwość, aby rozbić się z biwakiem. To jest również dobre miejsce z widokiem na Odrę i na wytchnienie w tej przecież dość długiej trasie rowerowej.
Niewątpliwą atrakcją w Malczycach są również spływy kajakowe. Można stamtąd dopłynąć do Ścinawy.
W Malczycach działają również pod sztandarem Krainy Łęgów Odrzańskich lokalni producenci. Tamtejszy Zakład Masarski rozbiera mięso i zajmuje się produkcją wędlin od roku 1991. Wyroby te można zakupić w sklepach firmowych w Malczycach, Środzie Śląskiej i w Lubinie.
Natomiast przy ulicy Szkolnej w tej miejscowości znajduje się Mano Ceramics, pracownia garncarska w Krainie Łęgów Odrzańskich. To magiczne miejsce, które łączy pracę i pasję, a owocem tego są niezwykłe wyroby garncarskie. Będąc w Malczycach, warto odwiedzić.
Z Malczyc do Lubiąża jest zaledwie kilka kilometrów. Zaraz za całkiem zrujnowaną fabryką papieru, na rzeczonej ulicy Sienkiewicza należy skręcić w prawo na brukowany szlak oznaczony kolorem zielonym. Droga ta prowadzi wędrowca przez las i do szosy numer 338. Z tamtego miejsca bardzo prędko już można dostać się na teren klasztorny w Lubiążu i przeżyć wspaniałą przygodę z historią. Na turystów czeka tam sporo atrakcji, które mogą stać się niezapomniane w tej drodze. Zwiedzanie obiektu zabytkowego to najważniejsza z nich wszystkich, jednak Lubiąż oferuje dużo więcej.
Zanim jednak dotrze się na miejsce, dobrze jest wiedzieć, że całkiem niedaleko Malczyc, w pobliskich Mazurowicach na ulicy spółdzielczej znajduje Karczma Słowianka. Piękny budynek widoczny jest z daleka, więc nietrudno tam trafić. Restauracja serwuje potrawy tradycyjne i jest przygotowana na tłumy turystów. Nikt nie wyjdzie stamtąd ani głody, ani niezadowolony. To wyjątkowo apetyczne miejsce na tej trasie rowerowej.
Po zwiedzeniu klasztoru cystersów koniecznie należy wstąpić do dawnego biura opata, które znajduje się na terenie tego kompleksu. To Punkt Informacji Turystycznej i sklep z pamiątkami w jednym, w którym można nabyć między innymi niesamowite rękodzieło z drewna. Można tam zasięgnąć wiedzy na temat wszystkich pozostałych atrakcji w tej miejscowości, która należy do Krainy Łęgów Odrzańskich, jak również zaopatrzyć się w mapy tego terenu i podziwiać efekty pracy twórczej łęgowych artystów i rękodzielników. Wszystkie one są do kupienia, a zakupy te z całą pewnością będą jedyne w swoim rodzaju. Koniecznie należy tego doświadczyć, żeby zobaczyć, jak Odra potrafi inspirować.
W Lubiążu, przy ulicy Mickiewicza zlokalizowane są sklep oraz Piekarnia Szymko, która słynie w okolicy z jakości i smaku swoich wyrobów. Pieczywo wychodzące z tej piekarni zaskoczy smakiem najbardziej wybrednych.
Na terenie dawnego opactwa ulokowane zostały bardzo interesujące ławki, które służą nie tylko do siedzenia, co do słuchania. Te niezwykłe loże zowią dźwiękołapkami i są one ważnym elementem Dźwiękowego Szlaku Odry. Żeby prawdziwie zrozumieć, jak działają, trzeba samemu w nich usiąść i nasłuchiwać. To trzeba przeżyć, tego nie da się opisać.
W Lubiążu warto też wybrać się do Lasu świętej Jadwigi i zapoznać się z tą niesamowitą, lokalną legendą. Zobaczyć niedawno zrekonstruowane kapliczki, które znajdują się w tych kniejach na wzgórzu. Jest to bardzo ciche i urocze miejsce.
To wszystko dla oczu i duszy, a teraz coś dla ciała. Każdy wędrowiec, który wsiadł na rower w Leśnicy i dotarł do Lubiąża, będzie miał za sobą w tym miejscu prawie połowę zaplanowanej trasy i to jest bardzo dobry moment, aby się posilić. Na terenie klasztornym czeka na niego wspaniałe menu Karczmy Cysterskiej. Tam można naprawdę dobrze zjeść i odpocząć przed dalszą drogą.
Żeby powrócić na wytyczony szlak, który biegnie lewym brzegiem rzeki, trzeba jeszcze raz przekroczyć Odrę. To doskonała okazja, aby ponownie nacieszyć nią oczy. Następnie droga rowerowa biegnie po wale przeciwpowodziowym do Kwiatkowic. Stamtąd niedaleko jest już do urokliwego brzegu Kaczawy, który również zaskakuje dzikością i kilkaset metrów do Prochowic — urokliwego miasteczka z interesującym zapleczem dziejowym. Turysta zastanie w nim wspaniałą warownię średniowieczną, otoczoną suchą dziś fosą.
Naprawdę warto poświęcić Prochowicom nieco więcej czasu, gdyż zwiedzanie tego niewielkiego ośrodka miejskiego może okazać się bardziej intensywne, niż wygląda to na pierwszy rzut oka. Skrywa ono bowiem znacznie więcej ciekawych obiektów.
Rowerowy szlak prowadzi dalej do Kaczawy, gdzie należy przekroczyć rzekę, a potem miasto zostaje w tyle, a przed wędrowcem rozciąga się droga w kierunku Jurcza. Mija się go jednak bokiem, podobnie jak rezerwat przyrody Łęg Korea, do którego wstęp jest niestety zabroniony. Z Jurcza szosa prowadzi do Grzybowa, który również należy ominąć, żeby zaraz potem po wale przeciwpowodziowym przyjemnie dojechać do Dziewina.
Tam koniecznie należy się zatrzymać, ponieważ mijając beznamiętnie tę niezwykłą wieś nadodrzańską, popełni się wielki grzech turystyczny. Ta miejscowość oferuje naprawdę sporo atrakcji i potrafi zaskoczyć. Na jej terenie rozmieszczone są liczne, sporych rozmiarów rzeźby drewniane, które nadają tej wsi baśniowego klimatu. Znajduje się tam również ścieżka przyrodnicza Łęgi Okolic Dziewina. Zainteresowanie wzbudzają ruiny wspaniałego ongiś dworu renesansowego oraz leciwa świątynia z ciekawym otoczeniem. W Dziewinie aktywnie działa Ekomuzeum Osady Rybackiej, gdzie na turystów czekają ciekawe oferty. Miejscowi przewodnicy chętnie oprowadzają po ścieżkach przyrodniczych i opowiadają o atrakcjach tego terenu.
W dalszej kolejności na Szlaku Odry jest Krzyżowa, a potem Ścinawa. To miasto nad Odrą oferuje cały wachlarz atrakcji turystycznych, które związane są z rzeką. W porcie czeka na wędrowców Łęgowa Dama, pasażerska szkuta, która wypływa w rejsy po Odrze. Tam również organizowane są spływy kajakowe. Na terenie mariny wędrowiec zastaje miejsce biwakowe, gdzie można rozbić namiot i rozpalić ogień. Jeżeli jednak ktoś wolałby przenocować wygodniej, bez problemu znajdzie nocleg w mieście. Doskonale sprawdzi się w tym temacie Szkolne Schronisko Młodzieżowe Pałacyk oraz Centrum Turystyki i Kultury. W Ścinawie znajduje się również wypożyczalnia rowerów, warto więc tam zakotwiczyć na dłużej niż tylko kilka chwil.
Ta nadodrzańska miejscowość portowa to również obszar działania lokalnych producentów z Krainy Łęgów Odrzańskich. Przy ulicy 1 Maja mieści się Przetwórnia Ścinawa, gdzie produkuje się najlepszej jakości marynaty i warzywa kwaszone.
Przy ulicy Tymowej na turystów czeka jeszcze jedna atrakcja. Są to Pokoje Gościnne w Sadzie. Jest to propozycja dla wędrowców zwiedzających Krainę Łęgów Odrzańskich. Ta niezwykła noclegownia zaskoczy miłośników dobrego jedzenia, natury oraz wypoczynku na łonie natury.
Dalej lewobrzeżny Szlak Odry prowadzi do Chobieni przez Przychową i Buszkowice. Tam na terenie mariny znajduje się pole namiotowe z toaletami. Można również wypożyczyć sprzęt do pływania. To już ostatni tak zorganizowany plac do wypoczynku przed finałem. Zanim jednak dojedzie się stamtąd do Głogowa, po drodze mija się liczne ciekawe miejsca. Grodziska, rezerwaty przyrody, zabytki, ścieżki przyrodnicze. Warto na tym odcinku szlaku odbić w lewo do niewielkiej wsi Naroczyce, w której znajduje się ciekawa pracownia rękodzielnicza. To Ceramika Agnieszki i Kamila Kijewskich. Oprócz dostępnych produktów, które można na miejscu kupić i zamówić, organizowane są tam również warsztaty ceramiczne dla młodzieży i dzieci
Głogów jest bardzo zajmujący. Jego klimat potrafi zauroczyć. Dobrze jest mieć zapas czasu, aby zostać tam dzień albo dwa i przyjrzeć się dokładnie miastu. Później wystarczy wsiąść do pociągu na tamtejszym dworcu kolejowym i wygodnie, bez wysiłku wrócić do Wrocławia.
Taka droga z całą pewnością wyciśnie z turysty ostatnie poty, jednak przeżycia na trasie i liczne atrakcje warte są tego trudu. Odra skrywa wiele tajemnic i jest wspaniałym urlopowym pomysłem, który można dopasować do każdego rodzaju potrzeb. Możliwości jak widać, nie brakuje, aby wypoczynek był udany.
Każdy, kto przejechał zaproponowaną trasę rowerową, bądź jedynie jej fragmenty może wyrazić swoją opinię na ten temat jak również zgłosić własną propozycję nadodrzańskiego szlaku dla dwóch kółek. Można zrobić to drogą mailową - biuro@lgdodra.pl lub przez formularz. Każde takie zgłoszenie zostanie nagrodzone odlewem Kotewki Orzecha Wodnego z certyfikatem autentyczności. Ciekawostką jest, iż rzeczony odlew odwzorowany jest w proporcjach jeden do jednego i zapakowany w pudełko wyłożone topolowymi wiórami pochodzącymi z Doliny Odry. Warto wiedzieć, że Kotewka jest rośliną chronioną prawem i nie wolno jej zabierać do domu. Odlew będzie więc wspaniałą, unikatową pamiątką.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie