Co z opieką nad dziećmi w czasie strajku nauczycieli?

To, że nie zaprowadziłam dzieci do szkoły to nie znaczy , że popieram strajk. To po pierwsze, a po drugie to Rząd powinien nauczycielom dac 1200 zł podwyżki, ale rezygnację z karty nauczyciela. 40 godzinny tydzień pracy. Nauczyciele z dziećmi powinni pracowac do 16.00, po tej godzinie dzieci powinny mieć tylko i wyłącznie czas na odpoczynek. W wakacje 2 tygodnie urlopu jak każdy wyjadacz chleba A później zajęcia dla dzieci (Ala półkolonie) i NAJAWZNIEJSZE opodatkowane korepetycje. Choć ufam, że za taką podwyżką szlo by znakomite nauczanie, które zapowiadają nauczyciele i korepetycje nie bylyby konieczne

Jeśli z dziećmi będą pracować do 16 to kiedy mają przygotowywać zajęcia, robić pomoce dydaktyczne, sprawdzać sprawdziany, uzupełniać dziennik, robić obserwacje, diagnozy i cała reszta papierologii? W czasie kiedy pracuje się z dziećmi? Czy zabierać jak zawsze wszystko do domu , pracować dalej za darmo na swoim sprzęcie i swoich materiałach ( drukarkowanie, laminowanie, dekoracje, pisanie planów, scenariuszy itp ). Naprawdę niektórzy wierzą, że to wszystko robi się samo? Czy w czasie 10 minutowej przerwy? A dwa tygodnie urlopu , niby dlaczego na wakacje? I co z resztą urlopu? Dlaczego nie mogą wykorzystać kiedy chcą jak każdy wyjadacz chleba? Pojechać za pół darmo na wczasy za granicę w wrześniu, październiku, maju...A co z nauczycielami przedszkoli? A co z pracującymi po 8 h i więcej w prywatnych placówkach, za najniższą krajową? Cały system źle działa i wiele rzeczy prosi się o zmiany, nie tylko kwestie wynagrodzenia. Szkoda, że rządzący państwem udają, że nie widzą tych problemów...I najgorsze, że już gubią się w swoich kłamstwach.

dobrze 4-5-6 h przy tablicy a potem siedzenie i sprawdzanie sprawdzianó, dziennik elektroniczny etc do 16 w szkole!!!!! a nie ....sprawdzanie w domu a tak naprawdę wolne lub II etat-korepetycje....w d...sie poprzewracało