
Uważając się za właściciela zbiornika wodnego w Spalonej, Czesław P. przez lata nie pozwalał okolicznym mieszkańcom na wędkowanie czy pływanie łódkami. Na ich wniosek Minister Infrastruktury zbadał sprawę i 13 listopada wydał decyzję, w którym zaliczył akwen do wód płynących, z definicji publicznych. Gdy decyzja się uprawomocni, Czesław P. nie będzie miał już prawa ograniczać ludziom dostępu do zbiornika.
Zbiornik to zalane wodą wyrobisko po dawnej żwirowni w Spalonej. Koncern Górażdże sprzedał go wraz z przyległym terenem Czesławowi P., który ustanowił akwen prywatną Strefą Ciszy. Wodę zarybił i na zasadach komercyjnych udostępnia wędkarzom. Wcześniej posprzedawał budowlane i rekreacyjne działki rozciągnięte wzdłuż brzegu. Ze względu na atrakcyjne położenie - dostęp do wody - szły za dobre pieniądze. Gdy ludzie pobudowali domy, okazało się, że P. zakazuje im łowić ryby i pływać po wodzie łódkami. Jednemu z sąsiadów, który podniósł bunt, postawił na granicy działki trzymetrowy płot z betonu, zasłaniając wyjście i widok na jezioro. Innego mieszkańca, wędkującego bez uiszczenia opłaty za łowisko, oskarżył o kłusownictwo. Jako właściciel Strefy Ciszy po kilkanaście razy w miesiącu wzywał policję do mieszkańców, łamiących ustalony przez niego regulamin. Konflikt narastał, czego wyrazem były nie tylko toczące się w sądach procesy cywilne, ale też terrorystyczny atak na kwiaciarnię prowadzoną przez rodzinę P. w Legnicy. W grudniu 2020 r. Artur Rz. oblał lokal cuchnącym środkiem do odstraszania dzików. Zleceniodawcy zamachu nie udało się ustalić, ale Czesław P. jest przekonany, że to element wojny o Strefę Ciszy,
Mieszkańcy Spalonej nie respektują ustanowionego przez przedsiębiorcę regulaminu, nie godzą się na opłaty za korzystanie z akwenu i uważają, że Czesław P. bezpodstawnie uzurpuje sobie do niego prawo. W wydanej 11 listopada decyzji o ustaleniu charakteru wód w Spalonej (na razie nieprawomocnej) Minister Infrastruktury podziela ich argumentację. Wskazuje, że przez sztucznie utworzony zbiornik przepływa ciek wodny Jagodziniec, jeden z dopływów Kaczawy. Wpływa do zbiornika od południa i wypływa przy północnym brzegu zbiornika. Ciek jako woda płynąca należy do Skarbu Państwa, i jak wszystkie śródlądowe wody płynące jest powszechnie dostępny. Według ministra, objęty sporem obszar to śródlądowe wody płynące - wody znajdujące się w sztucznym zbiorniku wodnym ustanowionym na wodach płynących. To wyklucza jakąkolwiek prywatną własność.
Postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia charakteru wód toczyło się w ministerstwie od grudnia 2021 roku. Czesław P. najpierw wnioskował do ministra o wydanie decyzji odmawiającej ustalenia charakteru wód, a potem przedstawił szereg dowodów, w tym opinię hydrologiczną i orzeczenia sądów cywilnych, na poparcie swego stanowiska. Ministerstwo dysponowało jednak również dwoma opiniami przeciwstawiającymi się jego argumentacji i innymi dokumentami, na podstawie których orzekło, że zbiornik w Spalonej musi być traktowany jako wody należące do Skarbu Państwa (publiczne).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
oj Czesiu, Czesiu mało Ci było? Teraz masz.
Jak można było dopuścić aby ten czlowiek przez tak długi czas zarządach państwowa rzeka bez jakichkolwiek dokumentów uprawniających. Gdzie były służby i urzędnicy? Czy Wody Polskie nie miały wiedzy? Dlaczego ten człowiek pobierał pieniądze za wędkowanie? Przecież prowadzenie działalności gospodarczej jaką jest sprzedaż pozwoleń na łapaniem ryb jest zupełnie czymś innym jak gospodarstwo rolne, które pseudo właściciel udaje że prowadzi. Gdzie są służby podatkowe. Nie rozumiem. Czy te historie o jego parasolu ochronnym są prawdziwe? I te historie że będzie rzekę przenosił, aż się wierzyć nie chce. Polska to dziki kraj
Dlaczego od tamtej pory nic się nie zmieniło? Pan Czesław P. w dalszym ciągu jest "gospodarzem" tej wody i zarabia na wędkarzach.
Czesiu uważaj bo Cię utopią w tym jeziorku. Z drugiej strony masz rację tylko trzabyło nie sprzedałać działeczek wokół jeziorka dla nowobogackich. No teraz masz jak baba kupiła sobie świnię. Pozdrawiam
To świadomy samobójca, kto wodą wojuje od wody ginie.
Czesław to pazerny cwaniaczek, ale najbardziej chce mi się śmiać z tej całej świty półgłówków, którzy wierzą w jego herezję. Płaćcie mu dalej myto, powachajcie karpia i do wody, bo Czesiu widzi albo podpierdolił.....li kolega karpiarz. Hahahha banda półgłówków hahhaha.
Widzę, że z kulturą i szacunkiem do drugiej osoby to ktoś tu się nie spotkał. Żal d...pe ściska ,że ktoś ma a nie ja. z całym szacunkiem ale jeśli chcesz zobaczyć prawdziwego półgłówka polecam lustro. I zastanówcie się czy wspomniany przedsiębiorca zabrania korzystania z wody czy boli ,że właściciel śmiał sporządzić regulamin i wymaga aby go przestrzegać. Razem z rodziną spędzałam mile czas nad wspomnianą wodą zupełnie nie świadoma, iż dany teren jest prywatny . Podczas spaceru moje dzieci zauważyły w oddali plac zabaw ,na terenie którego miałam ogromną przyjemność poznać właściciela. Bardzo sympatyczna osoba. Nie miał nic przeciwko korzystaniu z placu zabaw przez dzieci ,również korzystanie z wody przez moją rodzinę nie stanowiły dla niego problemu, a nawet pozwolił nam skorzystać z grilla. Więc niestety muszę stwierdzić : jesteś żałosny . I dobra rada weż się do roboty to może kiedyś też będziesz pisał regulamin na swoim terenie.
Maja piszesz ze jesteś nieświadoma i pewnie tego stanu już zmienić się nie da w twoim przypadku więc nie zamierzam więcej nic podać, bo i tak nie zrozumiesz.
Maja czy mogę cię nazywać Marceliną? Ogarniesz mi rabat na sztuczne kwiaty?
Masz rację nie zrozumiem ludzi twojego pokroju. Nawet jeśli nie przepadasz za właścicielem to nie daje Ci prawa obrażania innych ludzi ,których nawet nie znasz.Postaw się proszę na miejscu tego przedsiębiorcy. Teren był do sprzedania razem z wodą, która powstała po wyrobisku , ty to kupujesz i inwestujesz w swój teren co potwierdza akt notarialny. Pozwolił byś żeby każdy mieszkaniec robił co chce? Wątpię! Jeden zrobi kładeczke i zagrodzi bo" jego", drugi postawi łudeczke i również zagrodzi trzeci uzna że ma domek najbliżej wody to też może kawałek zagrodzić a reszta to będzie śmietnisko jak na większości miejsc w rejonie gdzie ludzie jeżdżą odpocząć i zapominają posprzątać po sobie. A tak teren jest czysty,na bieżąco koszony . Miejsca do wedkowania również są zadbane, widać że ktoś tego pilnuje i inwestuje w to miejsce więc dlaczego miałby pozwalać wszystkim na samowolę i i nie pobierać opłaty za wędkowanie. Również wiem, że mieszkańcy osiedla nie musieli płacić. A czy sąsiedzi, którzy mają problem z regulaminem i łowiskiem kupując działki nie wiedzieli,że dany teren i woda ma właściciela? Przecież wiedzieli więc mogli znaleźć inne miejsce a nie teraz utrudniać życie facetowi. Ciekawe, który mieszkaniec z tych co tak się oburzają ruszył by cztery litery , żeby za darmo skosić trawę wokół wody czy sprzątnąć śmieci po wizycie kogokolwiek bo każdy będzie mógł sobie tam przyjechać z rodziną ale nie każdy zostawi porządek . Czase warto zastanowić się nad sobą a dopiero później oceniać drugiego. Pozdrawiam Ps. Dla Pana, który chciał zniżkę na kwiaty sztuczne z przykrością informuję, że myli Pan osoby a kwiaty mogę dać za darmo tylko, że żywe i niestety nie mam kwiaciarni ale mam duży ogród więc zapraszam wiosną.
Maju, skończ z powielaniem kłamstw Czesława. Obudź się i doinformuj - czy można w Polsce kupić sobie rzekę. Ja Ci podpowiem. Nie można. Rzeki, cieki, potoki i strumienie są woda publiczna i nie trzeba się nikogo pytać żeby z takiej wody korzystać. Jeśli Ty się pytasz Czesława czy możesz korzystać z z rzeki Jagodziniec, to Twój problem. Świadczy o Twojej niewiedzy albo naiwności. Jeśli rozpisujesz się o aktach notarialnych i własności, to wiedz że akt notarialny zawarty wbrew obowiązującym przepisom prawa jest aktem nieważnym, bo jak już na wstępie napisałem kupić rzeki nie można. Może Tobie odpowiada sytuacja, w której musisz się ciągle pytać i o coś prosić, bo mam świadomość że takie osoby "slużalcze" też są, żyją i są w pewnym sensie potrzebne na tym świecie, ale jak jesteś taka wysrozumiala, to zrozum że nie wszyscy muszą być tacy ja Ty. Ja nie chce nic więcej niż to, żeby wszyscy respektowali obowiązujące przepisy prawa. Szanuje czyjaś prywatność, ale Ty bardzo mylisz pojęcie, i ciężko mi będzie wytłumaczyć Tobie stan prawny nieruchomości, o których się rozpisujesz. A co propozycji ciętych kwiatów, to chętnie bym skorzystał. Może jak Twój partner będzie jednego dnia spiningował po drugiej stronie Jagodzinca, to wpadłbym powąchać Twoja różyczkę.
Czesiu przez lata zastraszał mieszkańców korumpował wymiar sprawiedliwości kupował wyroki, ciekawe czy ten wymiar sprawiedliwości nadal będzie stał za nim murem kiedy posypią się pozwy cywilne o odszkodowania.
Mieszkańcy od początku mówili, że jezioro jest państwowe , szkoda że tak długo to trwało Szkoda mi najbardziej rodziny której postawił mur przed oknamii, taki jak kiedyś stawiał Hitler w obozach
Prawdziwego i uczciwego przedsiębiorce poznaliśmy nie po tym jak zaczynał ale jak skończył. Oszust !!!!!
A to nie przypadkiem ten co postawił rodzinie mur betonowy żeby zasłonić jezioro, taki jak stawiali w obozach koncentracyjnych??
Chodzą słuchy że właściciel zamontował kamery aby sprawdzać właścicieli nieruchomości czy aby nie korzystają przypadkiem z jego wody albo leszczyka nie wyciągneli kamery zaglądaj im do sypialni obserwują życie rodzinne ich dzieci znajomych naprawdę co on robi z tymi nagraniami. Szczerze współczuję takiego chorego sąsiada przecież on te nagrania może rozpowszechniać. Włos się jeży co tam się wyprawia.
Jeszcze niech się z tego jeziora zrobi bajoro i będzie piękny widok a w ogóle to normalny kołchoz te klatki do koła tego jeziorka
Bajoro się nie zrobi, bo do jeziora wpływa i wypływa rzeka
Dokładnie jak piszesz Kołchoz to Potocznie miejsce, w którym nie szanuje się pracowników oraz ich praw
Czesław to trudny pacjent, któremu już od dawna jest odklejony od rzeczywistości. Mógł szanować ludzi, a zapewne i oni by go szanowali. Zrobił jednak inaczej i ma to na co zasłużył. Czesiu wydałeś już fortunę na adwokatów, którzy ci niewiele pomogli, a przed tobą kolejne lata spędzone na wokandach. Oj masz się za mądrego, a glupi jesteś jak typowy białoruski cep....
Nic tylko być jego adwokatem :))
Karma wraca :)
Karma wraca :)
Amen
NO I SUPER, jak Jezioro będzie państwowe, można zrobić Strefę Ciszy, tak jak to jest w Kunicach
On robił spotkania z nami (mieszkańcami) jaka to będzie wielka strata jak będzie mu zabrane. Nigdy nie powiedział , że jak jezioro będzie państwowe to można Radą Powiatu wprowadzić strefę ciszy
Ale bądź co bądź, dzięki niemu Tersa wyleciał na zbity pysk, za robienie mu cichaczem drogi , za co gmina dostała 25000 kary z nadzoru Więc, na coś się przydał
Teraz masz dziada starego z którym już nikt nie chce rozmawiać i się cieszysz ? Atrofia w twoim mózgu postępuje.
czytając komentarze to odnosze wrażenie że to całe stowarzyszenie co przejeło władze to jacyś zakompleksieni zazdrośni nieudacznicy. Poziom zawiści jest tu tak ogromny że nie uważam ze dobrze sie stało że ta udająca wielką biegaczke z galaretą na udach fałszywym uśmiechem i postępującą depresją żądna urojonej zemsty kobieta rządzi na dostawionym dla niej stołku. Nikt na nią nie głosował i jej tu nie chciał. To podstęp przejęcia władzy od starca. Wiemy że bedzie chciała wystartować w wyborach, ale już sie nie damy omamić krzywym uśmiechem. Na bezrobotne won.
Do Ryśka Mamy na wysokim poziomie zarówno wójta jak Panią v-ce, niestety trupy z szafy po byłej władzy jeszcze wylatują
Mało tego, kolejna akcja się szykuje w Gminie, bo nie wiadomo na co poszły kredyty wzięte w latach 2019-2020 w wysokości 8 milionów złotych przez poprzednią właszę.
Druga wojna światowa też była przez tego człowieka i z tego co wiem od sąsiada matki siostry że strony kuzyna to może mieć również coś wspólnego z co idem ????. Wszystko spoko ale może dopiszecie do tej historii smoka bo bajki bez smoka są nudne! Myślę, że jeśli nie jesteś czegoś pewien na 100 % to się nie należy wypowiadać a tak jest w tym wypadku. Podłość i zawiść ludzka nie ma granic. Jak łatwo kogoś oceniać nawet nie znając tematu i czlowieka. Żałosne.
Szkoda chłopa , że mu się beret zryty został . Karpie pływają mają się dobrze, ciekawe tylko co zrobią z pseudo łowiskiem i kasą co za łowisko sobie kazał placić ?? Chyba szykuje się kolejna goła dupa.
Przecież to rolnik, kasę od oszołomów zbierał do kieszeni, i od mojego męża sprawdźcie ma na swojej stronie w regulaminie, żaden przedsiębiorca, zbiornik jest potrzebny z ziemią do tego wału. Ziemi nie uprawia. Nie dziwię się ludziom, gratuluję im, dużo wszyscy przeszli a obserwuje to od lat urzędnicy, sądy , policja pomagali temu oszustowi. Życzę im, by rolę się odwróciły i pogonili go za to wszystko.
Ten zbiornik zawsze był przepływowy a zobaczcie, jak gmina to ukrywa na tablicy miejscowości zrobiła dopływowy a przecież rzeka przepływa i wypływa w dalszym biegu wpada do Kaczawy. Kiedy przestaną ludzi oszukiwać, widzę to codziennie idąc na autobus. Nic się nie liczymy, chcesz sprawiedliwości to Walcz. Nie można przejść z dziećmi, wszędzie te namioty, poroskładani, wieczorem piją, drą się a mieszkańcom jednym wolno drugim nie, zarządca w czarnej tojocie. Ta ulica to powinna się nazywać Alternatywy a nie Akacjowa.
Też na to zwróciłam uwagę , ta tablica postawiona chyba jeszcze przez byłego wójta , więc wiadomo o co chodzi
Ten zbiornik to jest wyrobisko. A Jagodziniec płyną zanim to jęziorko powstało ,płynie dalej i płynąć będzie jeszcze długo. Był teren do sprzedania ,gościu miał pomysł i kasę to sobie kupił. I nawet jeśli ta cała rzeka faktycznie przepływa przez to wyrobisko to w czym to szkodzi? Was boli to ,że osoba ,która zainwestowała w kupno tego terenu dużo swoich pieniędzy (a wiadomo ,że kasa z nieba nie leci) czegoś zabrania wielmożnym mieszkańcom na terenie, którego jest właścicielem , czy bardzie boli ,że potrafił tak teren zagospodarować żeby przynosił zyski.Z tego co wiem ,sporo inwestuje w teren ,w łowisko więc nic dziwnego że pobiera opłaty. właściciel jest przedsiębiorcą a nie świętym Mikołajem. Jak pozbawią właściciela praw do tej wody to jedyną atrakcją będą sterty śmieci przerastających chwastami. strefa ciszy będzie historią a Jagodziniec zakwitnie na zielono . Zasada jest prosta KUPIŁEM ,ZAPŁCIŁEM ,JEST MOJE TO USTALM ZASADY. Ciekawi mnie wasza postawa jak to wy bylibyście właścicielami tego terenu . Pozwolilibyście sobie ,żeby każdy robił co chce ? POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WIĘCEJ EMPATI DO DRUGIEJ OSOBY
Martynko ---- ŻYCZYSZ WIĘCEJ EMPATI DO DRUGIEJ OSOBY, a twój wujaszek na reportażu dostępnym w internecie deklaruje się , że SPALI ludziom dom. Więc o jakiej ty empatii tu piszesz....
Mam nadzieję że agent Czesław zgaśnie, jak światło w rybaczowce i skończy się zarządzanie przez konflikt. Jednego pięknego dnia dziecko bialoruskiego agenta pseudonim " Mesjasz " zostanie wywłaszczony, a ludzie zaczną czytać dokumenty, a nie powtarzać jego propagandę, która zatruł glowy, wydawać by się mogło inteligentnych ludzi. Będę czekał tego dnia......
W sumie to by tłumaczyło jego zapędy do stawiania murów betonowych ludziom przed oknami i wrzucania choinek oplatanych drutem kolczastym w wodzie, przed posesją
Strefa Ciszy ale ten facet wam mózgi przeprał. Na cmentarzu wieczny odpoczynek dostaniecie.
Ile razy mówiłem że poszerzając koryto rzeki zbiornik jest dalej wodą płynącą , woda definiowana jako niepodzielny zasób środowiska..i należało udostępnić ją wszystkim zainteresowanym szczególnie mieszkającym nad wodą. Kolizyjny kierunek zbiornika dla karpiarzy musiał spowodować konflikty i tak to musiało się skończyć..wystarczy czasem posłuchać głosu rozsądku.
Gdy sprzedawał działki obiecywał korzystanie z wody, i sprzedawał, kasę zgarniał, później jak wysprzedał przeniósł się na biznes karpiowy i dalej kasa w kieszeń a ludzie wont, jak korzystali to koledzy z policji przyjeżdzali, i ludzi uciszali za co wziął pieniądze, od nich już nie weźmie ale karpiarz za każdym razem płaci. Co tydzień mnie lub więcej 10 tys razy 4 tygodnie ile miesięcy w roku, rolnik kasa bez podatku w kieszeń jest się o co bić.
a co ty ze skarbówki, że wyliczasz czyjeś. ma możliwość to zarabia . Trzeba było sobie kupić ten teren to byś sam kasował . żałosne
A z czego na gratisy i premie dla urzędników, z państwowej pensji ochrony nie będzie.
Czyli rozumie ze moge siedziec na działce u kazdego na brzegu bo skoro woda państwowa a tak stanowi prawo/ciekawe ile skarb panstwa zaplaci odszkodowania aby Ci co maja dzialki mogli miec dostep do wody/ bo chyba o tym nikt nie pomyślał.
Oczywiście, jak woda państwowa to w pasie o szerokości 1,5 metra od linii brzegowej można spacerować po wszystkich działkach. U tych bezczelnych ze skuterami wodnymi, co to wynajmują domki też można :-) I teraz się zaczną pozwy, roszczenia i odszkodowania.
Szmaciarz z redaktora. Nierzetelny kundel na smyczy PISU
Czesław, uspokój się, już po wszystkim.
Jakby władza mu nie pomagała to by nie miał możliwości robienia tego co robi jeszcze decyzja nie jest prawomocny nie cieszcie się za szybko . jak jest w tą sprawę umoczonych dużo urzędników i cwaniaków to się tak nie skończy. Jak ktoś wybudował się na brzegu rzeki A potem przychodzi powódź ego Zalewa to niech się sam ratuje - sarkazm
Dziwne ze artykuł ukazał sie tylko tutaj w sponsorowanym przez wojta "Donosiciela" Kunic stronie. Przypadek ... nie sądze hihaha
Skoro teraz woda państwowa to teraz w końcu pani Hihi szowska bedzie mogła pobiegać wokół jeziora w pasie 1.5 metra od brzegu po wszystkich plażach a pieerog moze objedzie te wode roowerem ha ha
Sprawa zakonczy się w sądzie administracyjnym, a to nie jest legnickie starostwo powiatowe, gdzie jego tatuś za czerwonych czasów robił karierę i gdzie jego synus zawsze mogl liczyc na pobłażliwość. Jeszcze chwilę to potrwa, ale jak to mówią sprawy idą w dobrym kierunku ;)
Chyba pomyliles z Jackiem K pseudo " Klepak "
https://vm.tiktok.com/ZGeJtrymt/
https://vm.tiktok.com/ZGeJtrymt/
Sami mędrcy normalnie. Nie rozumiecie konsekwencji zmiany klasyfikacji tej wody. To jest głupia decyzja brzemienna w skutki finansowe, roszczenia, odszkodowania, obniżenia wartości gruntów sąsiednich. Grunt pod tą wodą w 95% jest nadal prywatny. Czyli co? Wywłaszczenie żebyście mogli na legalu wszystkie ryby wyłowić? Przecież wiadomo, że nikt nie będzie zarybiał "rzeki" heheheh
Nie każdy kupił nieruchomości przy wodzie żeby ryby łapać. Jeśli już poruszyłeś temat ryb, to rzeczywiście ilość karpia w tym zbiorniku jest zbyt duża, przez co jakość wody pozostaje w bardzo złej jakości. Porównując wodę z jeziora obok można stwierdzić że nasz zbiornik jest delikatnie mówiąc zamulony. Więc nie każdy patrzy na nielegalna komercje karpiarska jak na twór doskonały. Ale jak mogę Ci doradzić. Wystaw działkę już teraz na sprzedaż, może jeszcze ceny nieruchomosci o 95% nie zdążą spaść.
Paragraf raczej TY nie rozumiesz całej sytuacji, która jest niezgodna z powszechnie obowiązującym prawem. Nie ma możliwości, żeby prywatna osoba sprawowała własności nad rzeką publiczna. Prawo również nie dopuszcza aby w jednym zbiorniku występowały oznaczenia ( wp woda płynąca) i ( ws woda stojąca). To jest sytuacja, która trzeba uregulować.
Do Paragraf. Co do konsekwencji zmiany klasyfikacji to szanowny panie do pana wiadomości bo nadal nie kumasz…teraz klasyfikacja jest niezgodna z obowiązującym prawem. Widać, lubisz łamać prawo jak Cz.P. Brzemiennosc skutków zaboli syna Mesjasza, a nie mnie właściciela działki bo ja kupiłem to w celach rekreacyjnych, a nie biznesowych i tu jest zasadnicza różnica. Własność % gruntów została pozyskana nielegalnie przy pomocy towarzystwa synka Mesjasza. Ryby w tym zbiorniku są państwowe bo za nim Syn Mesjasza nielegalnie kupił tą nieruchomość to już tam ryby były. Co do łowienia ryb to mam wyj…ne na te ryby. Na marginesie to nie właściciele działek zabierali ryby tylko klienci syna Mesjasza okradali go i nadal to robią namiętnie, a Cz.P. oskarża nie tych co trzeba. Nie raz byłem świadkiem jak złowioną rybę kładli na grilla. A i jeszcze jedno Karpiarze płaćcie dalej gospodarzowi i nakręcajcie jego nielegalną działalność.
Komu roszczenia, komu odszkodowania, działka nad wodą państwową ma dopiero wartość a nie nad stawem rybnym, jak sobie zwał. Myślenie nie boli.
To już inna gmina niestety. Kiedyś był spokój, dobre kontakty z sąsiadami, szanowało się człowieka. Teraz nasprowadzały się "pato-elity" i nowobogaccy z Legnicy i takie efekty. Sytuacja z tą wodą jest analogiczna do innych zmian np. tych w Urzędzie Gminy... Idzie to ku upadkowi...
Trzeba sie zjednoczyć w wyborach i pogonić stowarzyszenie malkontentów i podżegaczy wojennych. Zagłosujemy na ludzi nam znanych którzy bedą za rozwojem gminy a nie jej upadkiem. Sprawimy żeby fałszywi ludzie ze stowarzyszenia od koryta nie uzyskali już żadnego stanowiska. Odsuniemy oszustów ciągnących ciężkie pieniądze za byle co na umowach zlecenie i zlikwidujemy stanowisko pseudo WICE WÓTA które kosztuje budżet około 200 tysiecy a które wymyślili żeby jedna taka ciągnęła kase z budżetu. Wszyscy na wybory. Niech bedzis rekordowa frekwencja.
Ale jaki mur Czesław postawił od ul Rybińskiej pod lasem, zaczął oddzielać Swoją Białoruś od Polski, tęskni za krajem rodzinnym to wprowadza rządy Łukaszenki, tak jak on postępuje, to jego idol, do więzienia buntowników, karać, fałszywi świadkowie nagradzani , co on wyprawiał a i tak się znajdą ludzie popierający go i jego reżim. Głupota ludzka jest nieuleczalna a w kręgach Czesława bardzo zaraźliwa.
Pan P. bardzo dobrze wiedział, że to jest woda plynaca i nalezy do skarbu państwa, ponieważ próbował zmienić bieg Jagodzińca szykująć bypas. Na szczęście nie udał się ten misterny plan i w tej chwili jest jak jest, czyli łapa w nocniku
Szkoda, woda państwowa to dla ludzi woda niczyja. Będzie syf, śmieci, hałas, woda nienapowietrzana zakwitnie. Powrócą wycieczki "karków" i balangi na brzegu. I kto takiemu zabroni łazić i palić ognisko w pasie 1,5 od brzegu? Będziecie mieć wesoło :-)
Hahhahahah trollu nie uda ci sie. Wiesz syf to robił zawsze czesiu, przerybiajac akwen karpiem. Jego opryski randapem sitowia oraz sprowadzanie pseudo karpiarzy ( pijackiej patologii ) to właśnie jest ten balagan, ktory zgotowal ludziom, sprzedajac im wczesniej nieruchomości. Do okoła zbiornika są ogrodzone nieruchomości więc też nie rozumiem jak by mógł wyglądać ten desant na 1,5m lini przybrzeżnej, no ale ciesze się że przeczuwacie zakończenie tej historii hahahaha. Myślę że za jakiś czas już nikt nie będzie tęsknił za czesiem, chodź jak czytam te wpisy, to wydaje mi się że macie syndrom sztokholmski, no chyba że wpisy zamieszcza rodzinka, która już wielokrotnie siała dezinformację w sprawach związanych ze zbiornikiem. No ale wkoncu to kontynuacja genów agenturalnych i trzeba im wybaczyć gdyż nie przywykli do tak nietypowych sytuacji :)
Dobrze, że prawda wyszła na jaw, nikt nie powinien być oszukiwany, mieszkam w Spalonej i wiem co ten człowiek wyprawiał, należało zakończył jego wariacje. Poszedł przekręt z wodą, po co sprzedawał działki, obiecywał korzystanie, pływanie, łowienie a później jak ludzie korzystali to policję nasyłać na nich, co trzeba mieć w głowie by rodzinie z dziećmi mur postawić i bronić się kąpać, czytam te komentarze i jak ktoś pisze o śmieciach i ludziach przy brzegu, to ma coś nie tak z głową. A teraz to kto siedzi na brzegu jeziora nie różne typki, nie oddychają, nie piją. Jezioro w Kunicach nie zdemolowane, zbiornik naprzeciw Cześka żyje a tu przyjdzie kataklizm. Ludzie za kim wy obstajecie i co wy reprezentujecie, powinniście przejść to co oni, to zrozumiecie. Nie cukrujcie tak Cześkowi, bo go nie znacie, czyny zawsze świadczą o człowieku.
"Zbiornik to zalane wodą wyrobisko po dawnej żwirowni w Spalonej. Koncern Górażdże sprzedał go wraz z przyległym terenem Czesławowi P" A co tu kurwa jest napisane, kupił zbiornik z terenami ??? Czy same tereny ??? Błąd był taki, że wpuścił ŚWINIE na swój teren, które nie potrafią poszanować czyjejś własności...
Knurze, co ty wiesz tyle co peletu zażresz w tej wodzie, idź na zebranie dla świń organizuje 1 grudnia w rybaczówce, zaproszenia nie dostałeś, więc jesteś marną świnią.
Pan Czesław wygra sprawy w sądzie. Błędnie wystawione decyzje zostaną uchylone. Ciek Jagodziniec to zwykły rów jodwadniający pola i sąsiednie tereny jakich wiele w okolicy Legnicy a nazywanie go rzeką ma tyle wspólnego z rzeczywistością co Pani witkowa z prawem i sprawiedliwością (nie mylić z jakąś tam partią). Dwaj najwięksi wrogowie Pana Czesława tak się zapędzili w swej nienawiści że przy okazji sami się znienawidzieli i rozstali w firmie.
Jak widać Ministerstwo Infrastruktury które ustala charakter wód ma odmienne zdanie, zresztą zgodne ze stanem faktycznym. Sąd nie ma kompetencji do ustalania charakteru wody. Ale to trzeba ci wybaczyć, jesteś mało rozgarnięty , nadal wierzysz w bajki
Ciek naturalny nigdy nie będzie rowem melioracyjnym
Pan Czesław, ale mnie rozbawiłeś, na pana to trzeba sobie zasłużyć, nie łykaj tej jego ciemnoty bo on lubi takich, jak ty , strachliwych, nie myślących im wciśnie wszystko i takimi zarządza ma jeszcze takich baranów, co go wielbią, Jagodziniec ma nadany numer 282- działka państwa, a rowy nie posiadają numeracji. Wygra sprawę, tam łapówek nie biorą, to nie Legnica.
Pamiętam czasy kiedy gospodarz organizował porządkowanie swoich nieruchomości i woził ludzi z osiedla i dzialek rekreacyjnych na przyczepie, ktorych nastepnie przydzielal do prac porzadkowych. Wszystko to, było oczywiście w imię wspólnego interesu. Te czasy minęły, a grono osob oddanych sprawie mocno się przerzedziło. Jednak nawet w teraźniejszości zostało paru oddanych ludzi, którzy nadal służą interesom gospodarza. Nadal przychodza na spotkania ze swoim kierownikiem i walcza o jego majątki. Za to zawsze podziwiałem Czesława, że potrafił znaleźć takie osoby, które zupełnie za darmo poświęcają się w imię interesów swojego pana. Powtarzają jego iracjonalne tezy, wierząc ślepo że Czesław jeszcze utrze nosa wszystkim swoim oponentom. Fakt że większość tych osób jest lekko bądź bardziej dysfunkcyjna, ale przyznać trzeba że gospodarz ma naprawdę prawdziwy dar w tym temacie.
Po tym całym zamieszaniu wokół jeziora i decyzji ministra, stwierdzić należy, że wśród urzędników legnickich ciemnogród panuje, najbardziej w wodach polskich, kto tam rządzi. Wody płynące oddali jakiemuś prywaciarzowi, tam należy się nagroda. Nagrajcie kolejny reportaż, chętnie obejrzę z mieszkańcami. Trzymam kciuki. Waldek
Dlaczego od tamtej pory nic się nie zmieniło? Pan Czesław P. w dalszym ciągu jest "gospodarzem" tej wody i zarabia na wędkarzach.