Reklama

Gwiazda TV i czarny koń wyborów Szymon Hołownia w Legnicy

Ubiegający się o urząd prezydenta Polski znany dziennikarz i społecznik Szymon Hołownia spotkał się w piątek z legniczanami w Klubie Nauczyciela. Kandydat mobilizował swoich sympatyków, opowiadał o wizji bezpartyjnej prezydentury, budowie solidarnego społeczeństwa i głównych założeniach programowych. Zapytaliśmy się go o losy potencjalnej pierwszej damy, która jest czynnym oficerem sił powietrznych.

- Startuję w wyborach dlatego, że trzeba to zrobić - powiedział w Legnicy Szymon Hołownia uzasadniając swoją decyzję o w udziale w wyborach prezydenckich, zgodnie ze słynną i skuteczną doktryną Lecha Wałęsy sprzed trzydziestu lat: "Nie chcem, ale muszem".

Dalej mówił o negatywnych zjawiskach w państwie, które są głównym impulsem jego decyzji m. in. o głębokich podziałach w polskim społeczeństwie, problemie klimatycznym, bezpieczeństwie narodowym, centralizacji władzy i gnębieniu samorządów m.in. reformą podatkową, braku odpowiedniego wsparcia dla inicjatyw obywatelskich, kiepskiej kondycji usług publicznych jak np. transportu, edukacji czy służby zdrowia, którą chciałby przekazać pod opiekę samorządów.

 - Prezydent powinien być wolny, niezależny, bezpartyjny, stanowić taki bezpiecznik w naszym systemie prawnym. Podejmować decyzje zgodnie z interesem społecznym, a nie polityką danej partii. Uważam, że odpowiednim miejscem dla partii politycznych jest parlament. Wierzę, że te wybory są do wygrania  - przekonywał Szymon Hołownia i dodał, że chciałby przemówić do wyborców różnych partii politycznych, ponieważ jak deklaruje "ta propozycja jest ponadpartyjna". Główny elektorat upatruje jednak w osobach, które w ostatnich wyborach z różnych przyczyn nie głosowały,a  szczególnie w ludziach młodych nie mających odpowiedniego kandydata.

- To jest taki trend współczesnego świata, że ludzie działający publiczne, wcześniej przeszli jakąś drogę przez media - tłumaczył przejście granicy między światem medialnym a politycznym.

Jednym z głównych celów politycznych, obok działań klimatycznych, jest dla Hołowni zażegnanie obecnych podziałów i sporów między Polakami.

- Mamy bardzo głęboki podział społeczny, który nie jest niczym uzasadniony, jest tylko sporem partyjnym, który się w Polsce toczy. Zależy mi na budowie społeczeństwa solidarnego, obywatelskiego,  czyli spójnego. To jest nasza racja stanu. Trzeba zadbać o edukację tak, aby jak najmniej było wśród nas osób wykluczonych z jakiekolwiek  powodu - przekonywał kandydat.

Szymon Hołownia skrytykował również zbyt daleko idące relacje państwo-kościół. Oficjalną aktywność prezydenta widzi poza uroczystościami kościelnymi, choć nie zamierza uciekać od dialogu z ludźmi kościoła. W swoim programie dąży także  do "miękkiej decentralizacji władzy" i większego wsparcia inicjatyw obywatelskich jak m.in. lokalnych organizacji pozarządowych.

Zapytany o dalszą karierę swojej żony Urszuli Brzezińskiej-Hołowni, która jest obecnie oficerem sił powietrznych polskiej armii, powiedział, że trzeba będzie przemyśleć jej przyszły status prawny.

- Jako pierwsza dama latać będzie chyba jako pasażer, a pilotować będą jej koledzy. Ona jednak kocha latać, to jest jej pasja, więc będzie pewnie latać dalej - zdradził kandydat na urząd pierwszego męża stanu.

44- letni Szymon Hołownia jest znany głównie jako dziennikarz telewizyjny, radiowy i prasowy. Na szklanym ekranie prowadził m. in.  przegląd prasy w "Dzień dobry TVN" czy współprowadził popularny program rozrywkowy "Mam Talent". Pisał  m.in. dla „Gazety Wyborczej”, „Rzeczpospolitej”, „Przewodnika Katolickiego”, „Tygodnika Powszechnego” „Newsweek Polska” czy „Wprost”.  Prowadzi także dwie fundacje,  „Kasisi” i „Dobra Fabryka”, które działają humanitarnie na terenie krajów trzeciego świata (m. in. Zambii, Bangladesz, Senegal).

Swój start w wyborach prezydenckich ogłosił 8 grudnia, a już 30 stycznia wg najnowszych sondaży dla stacji TVN, z 8 proc. poparciem plasuje się na trzecim miejscu w wyborczym wyścigu, wyprzedzając tym samym m.in. Roberta Biedronia (Nowa Lewica - 7 proc.) i Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL - 4 proc.). Spore straty ma jednak do obecnego prezydenta Andrzeja Dudy (PiS - 44% proc.) i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO - 24 proc.).

FOT. ANDRZEJ TRZECIAK

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-01-31 23:45:15

    Klon Zełeńskiego. Ma duże szanse wygrać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-02-02 16:39:07

    Typowy celebryta. Jedyny wyróżnik to żona oficer lotnictwa. Komu taki prezydent potrzebny. Nie wiem. Mi nie odpowiada taki kandydat. Niech idzie do tańca z gwiazdami.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-02-02 23:45:46

    Gwiazda Wyborczej i Lisweeka.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do