Reklama

Fałszywy alarm o bombie - w gotowości wszystkie służby

14/08/2014 15:34

To był fałszywy alarm, ale zdążył narobić zamieszania. W kilku placówkach hurtowni Eurocash ewakuowano pracowników, by sprawdzić czy anonimowa wiadomość o podłożeniu ładunku wybuchowego jest prawdziwa. W Lubinie zakończono działania.

Zgłoszenie o ładunku wybuchowym lubińska policja odebrała o godzinie 12:31. Natychmiast na miejsce udały się policja, straż pożarna i ratownicy medyczni. – Policjantów jest tu tylu, ilu trzeba do zabezpieczenia tego miejsca, by nikt się tu nie zbliżał. Samo sprawdzenie budynku zawsze należy do funkcjonariuszy, którzy są do tego celu przeznaczeni i wyszkoleni. Jak zawsze w takich sytuacjach są tu wszystkie służby ratunkowe, które są wymagane: pogotowie ratunkowe, straż pożarna, energetyka i gazownia – wyjaśniał w trakcie akcji Jan Pociecha, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego policji w Lubinie. Z lubińskiej siedziby hurtowni przy ulicy Przemysłowej kierownik placówki ewakuował 12 pracowników jeszcze przed przybyciem policji. Dla bezpieczeństwa odłączono również gaz. Alarm okazał się fałszywy.