Reklama

Festiwal Srebro, bez pieniędzy od ministra kultury

Jury wybrało laureatów 32. Międzynarodowego Konkursu Sztuki Złotniczej Empatia, ale werdykt pozostanie tajemnicą mniej więcej do połowy maja, czyli Kulminacji Legnickiego Festiwalu Srebro. Przygotowania do imprezy przebiegają w atmosferze niepewności i rozgoryczenia, bo choć to wydarzenie o randze światowej, Galeria Sztuki w Legnicy nie zakwalifikowała się na dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- Jesteśmy pierwsi pod kreską - precyzuje Justyna Teodorczyk, dyrektor Galerii Sztuki w Legnicy. Złożyła odwołanie od decyzji ministra i nie traci nadziei, że Legnicki Festiwal Srebro "przeskoczy" z listy rezerwowej do grupy wydarzeń wspieranych przez MKiDN. 

Jego ranga i prestiż są niepodważalne. Dla artystów zajmujących się tworzeniem biżuterii to jedna z dwóch najważniejszych imprez na świecie. Potwierdzają to liczby. Na stanowiący jądro LFS 32. Międzynarodowy Konkurs Sztuki Złotniczej Empatia nadesłano pół tysiąca prac stworzonych przez 288 artystów z aż 45 krajów, co jest absolutnym rekordem.

Wybór laureatów był zadaniem jury, któremu w tym roku przewodniczył profesor Charon Kransen. W Nowym Jorku prowadzi galerię z biżuterią artystyczną z całego świata. Wykładał współczesną biżuterię i prowadził kursy mistrzowskie dla studentów oraz profesjonalistów w Ameryce Północnej, Europie, Australii, Ameryce Południowej i Azji.- Pierwszą myślą, jaka towarzyszyła mi po otrzymaniu zaproszenia z Legnicy, było "Och, co za wspaniały zaszczyt!". Ale to cholernie ciężka praca - wyznaje.

Ogromna ilość dzieł zgłoszonych do konkursu, ich różnorodność, oszałamia. - Tak wiele koncepcji, pomysłów artystów, którzy pozostają wolnymi duchami, niezwykle oddziałuje na wyobraźnię - mówi Charon Kransen. - Głównym wyzwaniem dla jury była decyzja, co tak naprawdę oceniamy: jakość artystyczną, jakość techniczną czy treść pracy, Sam temat tegorocznego konkursu (Empatia) okazał się bardzo szeroki. Po burzliwej nocy ustaliliśmy jednak, które z prac powinny zostać nagrodzone.   

Japońska artystka Mari Ishikawa, która miała udział w tym werdykcie, cieszy się, że na liście uczestników jest dużo nowych nazwisk. To - jej zdaniem - dobrze wróży na przyszłość. 

Prof. Sławomir Fijałkowski - jedyny stały członek jury - uważa, że m.in. po ponad 30 latach legnickiego konkursu biżuteria artystyczna to jedna z lepiej udokumentowanych dziedzin sztuki w ujęciu globalnym. - Myślę, że pokonkursowa wystawa będzie bardzo ciekawa dla międzynarodowej publiczności - ocenia prof. Fijałkowski. 

Pokonkursowa wystawa a właściwie dwie, bo jak zwykle w opozycji do oficjalnej selekcji w holu Teatru Modrzejewskiej zaprezentowane zostaną prace odrzucone przez jury. Tzw. "Holownia" to ciekawa szansa konfrontacji gustów widzów ze spojrzeniem ekspertów. 

 

SONDA PREZYDENCKA

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 14/03/2024 16:36
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do