
Huta Miedzi Legnica ma za sobą najdłuższy w historii postój remontowy. W ub. roku w najstarszym oddziale KGHM Polska Miedź przeprowadzonych zostało blisko 30 inwestycji i remontów.
Największy zakres prac objął wydział kwasu siarkowego, gdzie wymiana lub modernizacja instalacji możliwa jest tylko podczas dłuższego postoju huty. Po 25 latach eksploatacji zdemontowana została wysłużona wieża instalacji Solinox. Ze względu na jej wymiary – prawie 60 m wysokości, ponad 6 m średnicy oraz ciężar ok. 200 ton, wycięcie jej wymagało wielu przygotowań i użycia specjalistycznego sprzętu.
Nowa wieża w całości wykonana jest z żywic. Co ciekawe, została ona złożona z 18 carg w kilkanaście tygodni. Gdyby była wykonana z takich samych materiałów, jak stara wieża, taki montaż trwałby kilkanaście miesięcy.
Postój w hucie wykorzystany został również m.in. na remonty pieców szybowych, instalacji suchego i mokrego odpylania i pompowni oraz szereg inwestycji proekologicznych.
Dodajmy jeszcze, że wydział rafinacji ogniowej miedzi po postoju rozstał się ze starą kruszarką, która na składowisku żużla pracowała niewiele krócej niż istnieje sama legnicka huta.
- Postój remontowy był wyjątkowy ze względu na szeroki zakres prac. Zmodernizowaliśmy lub wymieniliśmy kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania huty elementy ciągu technologicznego. Zrealizowaliśmy największe od lat inwestycje koncentrujące się na układach oczyszczania. Niektóre z zadań, takie jak np. wymiana wieży T-102 instalacji odsiarczania gazów Solinox, były skomplikowanymi operacjami logistycznymi, które udało się przeprowadzić dzięki zaangażowaniu pracowników i podmiotów współpracujących – mówi Michał Topolnicki, dyrektor Huty Miedzi Legnica.
FOT. ANDRZEJ TRZECIAK
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I co z tego jak dalej truje mieszkańców masakra A straż miejska z dronami latają nad domami obywateli bo zapalił w piecu by się ogrzać w nocy jest tak duszący dym ale tego nikt nie sprawdza bo jak drony tak wysoko nie latają
Rzeczywiście trochę to trwało. Zdaje się od września ub. roku.
Z oddali widać, że w hucie czasami mocno kopci jakiś niewysoki komin. Może ktoś wie, co to za komin?