
Na zdjęciu zamaskowanej grupy, która w kwietniu 2018 roku na pl. Słowiańskim w Legnicy ustawiła dmuchaną kaczuszkę na postumencie z kartonów - Pomnik Czystości Narodu - internauci rozpoznali Katarzynę Odrowską, prowadzącą Przystanek Piekary i Kawiarenki Obywatelskie, jedną z liderek Strajku Kobiet i szeregu innych akcji społecznych. Zdradziły ją nie mieszczące się pod kapturem dready. Nikt w Legnicy nie ma takich.
Katarzyna Odrowska nie wypiera się udziału w akcji. Może już otwarcie mówić o kulisach wydarzenia, dzięki któremu przez długi czas o Legnicy pisały redakcje w całej Polsce.
- Zrobiliśmy to w odruchu serca, biorąc udział w debacie, co ma stanąć na placu Słowiańskim w miejsce tzw. Pomnika Wdzięczności - mówi Katarzyna Odrowska. - Nasz żart nawiązywał do narracji ówczesnej władzy na temat wstawania z kolan. Do żartu idealnie nadawała się żółta kaczka-myjka. A dalszy ciąg dopisała policja.
Pomnik stanął bladym świtem, gdy plac przecinali pierwsi przechodnie spieszący do pracy. Ledwie stanął, komenda policji przysłała patrol drogówki, by go usunęła sprzed oczu legniczan. Zrobiło się więc bardzo zabawnie.
To wzmocniło skojarzenie z organizowanymi pod koniec komuny we Wrocławiu happeningami Pomarańczowej Alternatywy, w które też ochotnie włączały się milicja i zomo.
- Policji należą się podziękowania, bo w brawurowy sposób aresztowała kaczkę a potem uruchomiła całą detektywistyczno-kryminalną machinę celem odnalezienia sprawców "zbrodni" - mówi Katarzyna Odrowska. - Z tego zrodziła się kolejna akcja "Uwolnić kaczkę". W innych miastach powstawały pomniki, pikiety, w których domagano się od policji wypuszczenia legnickiej kaczuszki z aresztu. Tak działo się m.in. we Wrocławiu, Gdańsku, Łodzi. Wykorzystywano nasze hasło "Śmiech Wrogom Ojczyzny" i nazywano nas Żółtą Alternatywą, co uważamy za ogromne wyróżnienie.
Żółta kaczuszka przepadła w areszcie. Policja, która w końcu połapała się, że popada w śmieszność, czym prędzej umorzyła swoje czynności. Budowniczowie pomnika nie ujawniali się, choć było po temu dość okazji.
- Z założenia to nie my byliśmy ważni, ale akcja - dopowiada Katarzyna Odrowska. - Nie robiliśmy tego dla poklasku czy fejmu. Stąd taka partyzantka. Kiedy potem sprawą żyła cała Polska, a Legnica nie schodziła z serwisów w internecie, bawiły nas dociekania znajomych czy dziennikarzy, kto za tym stoi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Odwaga jest cenna. POdobnie odważnie będzie zajmować się kulturą jako radna? Tusk też odważnie naobiecywał i po 80 dniach z jego konkretów wciąż jest dwanaście - 12.
Przez 8 lat zniszczyli Polskę do granic wręcz niewobrażalnych i teraz ma ba naprawę wystarczyć tydzień?
"- Z założenia to nie my byliśmy ważni, ale akcja - dopowiada Katarzyna Odrowska. - Nie robiliśmy tego dla poklasku czy fejmu. Stąd taka partyzantka. Kiedy potem sprawą żyła cała Polska, a Legnica nie schodziła z serwisów w internecie, bawiły nas dociekania znajomych czy dziennikarzy, kto za tym stoi. "
Pani Kasiu czego to się nie robi by być ciągle w mediach.
Odwaga potaniała... Nikt o tym nie mówił, ale teraz, przed wyborami, z pewną taka nieśmiałością trzeba ogłosić. Brawo ja!
Teraz już można podać kto to, bo rządzą platfusy. Wcześniej była taka odważna,że bała sie kontaktu z policją. Typowa stara julka bez perspektyw, której nudzi się w życiu.
Kaczka dziwaczka
Bawiło ich to,że ktoś docieka bo to zorganizowana grupa idiotów.Tak działają właśnie tchórze. Anonimowo także w internecie.A teraz przyda się poklask przed wyborami.