
Na okres wakacyjny (28 czerwca - 30 sierpnia) Koleje Dolnośląskie uruchamiają nocny pociąg Super Sprinter relacji Wrocław - Legnica - Lubin. Podróż będzie błyskawiczna: pociąg pokona całą trasę w rekordowym czasie 47-48 minut.
Pociąg wyruszy ze stacji Wrocław Główny o godz. 00.25. Na stację Legnica wjedzie już po 33 minutach, o godz. 00.59. W Lubinie będzie o godz. 1.13.
Po kilkudziesięciominutowym postoju Super Sprinter ruszy w drogę powrotną. Odjazd ze stacji Lubin zaplanowano na godz. 1.58 a ze stacji Legnica na godz. 2.12. Do stacji Wrocław Główny podróżni dojadą o godz. 2.45. To oznacza rekordowy czas przejazdu w tej relacji: 47 minut.
W listopadzie ubiegłego roku prezydent Legnicy Maciej Kupaj złożył u prezesa Kolei Dolnośląskich pismo w sprawie uruchomienia nocnych połączeń na trasie Legnica - Wrocław. "Zdaję sobie sprawę, jak ważne jest zapewnienie wygodnej i bezpiecznej komunikacji, zwłaszcza w kontekście rosnącej liczby uczniów, studentów oraz osób korzystających z oferty kulturalnej Wrocławia. Wierzę, że taka inicjatywa spotka się z pozytywnym przyjęciem i zaspokoi potrzeby wielu mieszkańców oraz gości naszego miasta" - informował prezydent na swoim oficjalnym facebookowym profilu.
W sprawie nocnego pociągu, który połączy Legnicę ze stolicą Dolnego Śląska, lobbował wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki. - To nie tylko kwestia logistyki. To kwestia równego dostępu do oferty kulturalnej i edukacyjnej Dolnego Śląska. Mieszkańcy Legnicy, drugiego największego miasta regionu, mają prawo korzystać z wydarzeń odbywających się wieczorami we Wrocławiu i wracać do domu bez konieczności nocowania lub rezygnacji z planów - uważa Robert Kropiwnicki.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Logistyk ze mnie taki jak z mysiej dupy rajzentasza, ale życie nocne Legnicy raczej kończy się o wcześniejszej godzinie niż życie nocne Wrocławia. Więc na logikę ten pociąg swój nocny kurs powinien zaczynać w Lubinie w stronę Wrocławia przez Legnicę i stamtąd wracać z powrotem około godziny 2giej. Rozumiem jednak, że załoga pociągu to raczej Wrocławianie i dlatego pociąg musi nocować we Wrocławiu, a nie w Lubinie. Ale z drugiej strony to rano chyba więcej osób przemieszcza się w stronę Wrocławia. A to drugi argument, że może lepiej jakby ten pociąg noc spędzał na bocznicy w Lubinie, a nie we Wrocławiu.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.