
Martyna Jakubowicz, ikona polskiej muzyki, wystąpiła w sobotę na legnickiej scenie w Akademii Rycerskiej w ramach kameralnej, akustycznej trasy "Dobrze".
Organizowany przez Legnickie Centrum Kultury koncert odbył się w szczelnie wypełnionej Sali Maneżowej Akademii Rycerskiej, a publiczność mogła rozsmakować się w intymnej atmosferze muzycznego spotkania. Na program wydarzenia składały się odświeżone wersje doskonale znane przebojów wokalistki, która w 1983 roku zadebiutowała albumem "Maquillage".
Martyna Jakubowicz wystąpiła w towarzystwie wybitnych, reprezentujących różne instrumentalne style i gatunki, gitarzystów: Janka Pentza, wirtuoza techniki fingerstyle, oraz Dariusza Bafeltowskiego, którzy razem tworzyli teoretycznie „tylko” tło dla opowieści i głosu głównej bohaterki, ale jednocześnie pokazali gitarową wirtuozerię, która zachwyciła widzów na równi z występem artystki. Między kolejnymi utworami Martyna czytała fragmenty swojej biografii "Trudna sztuka latania", które spajały jej muzyczną opowieść, były barwną zapowiedzią kolejnych piosenek i nadawały im kontekst.
W atmosferę wieczoru wprowadził publiczność utwór "Handel słowami", którego fragment "ja nie liczę zwrotek i wersów, pracuję dość chałupniczo" mógłby być nieco żartobliwym podsumowaniem podróży, w którą zaprosiła nas Martyna Jakubowicz. W trakcie koncertu można było usłyszeć przeboje z różnych etapów twórczości wokalistki m.in. Kołysz mnie", "Duża żółta taksówka" (polska wersja kultowego utworu Joni Mitchell) czy "Kołysanka dla misiaków", oryginalnie pochodząca z niezwykle ważnej dla polskiej muzyki płyty "I Ching". Oczywiście nie mogło zabraknąć największego przeboju Martyny Jakubowicz czyli - jak to określiła sama artystka - starej deweloperskiej pieśni "W domach z betonu nie ma wolnej miłości". Właściwą część koncertu zakończył dylanowski klasyk - "Pukam do nieba bram", a nieco wcześniej usłyszeliśmy także "Polityczny świat" z repertuaru tego barda. Na finał dostaliśmy zaś "Jeśli chcesz z kogoś kpić" z albumu "Dziewczynka z pozytywką Edwarda" oraz czadowe impresje Janka Pentza, który otrzymał gromkie brawa. Artystka zaprezentowała ogromną wrażliwość przy jednoczesnym scenicznym luzie, a cały koncert zakończył się owacją na stojąco.
Tuż po koncercie Martyna Jakubowicz podpisywała swoje płyty i rozmawiała z fanami. Można było również nabyć płyty artystki i jej książkową biografię "Trudna sztuka latania".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie