
Wczoraj, 29 listopada, legniccy policjanci ewakuowali budynek mieszkalny przy ulicy Dziennikarskiej. Jeden z mieszkańców z premedytacją chciał doprowadzić do tragedii - odkręcił w mieszkaniu gaz i uszkodził instalację elektryczną, by spowodować wybuch.
Policjanci zostali wezwani do interwencji dotyczącej awantury partnerów. Doszło do niej tuż przed wyjściem kobiety do pracy, dlatego policjanci pojechali najpierw do jej zakładu pracy, Po wysłuchaniu wersji wydarzeń podanej przez kobietę, udali się do miejsca zamieszkania, gdzie miał przebywać jej partner. Gdy dotarli na miejsce i weszli do mieszkania, okazało się, że nikogo w nim nie ma, ale wyczuli silny zapach gazu. Natychmiast ewakuowali budynek i wezwali straż pożarną. Tylko minuty dzieliły mieszańców od tragedii.
Sprawca działał z wyjątkową premedytacją - odkręcił wszystkie kurki w kuchence gazowej, pozatykał kanały wentylacyjne, uszkodził instalacje elektryczną w sposób mogący spowodować zwarcie i włączył piecyk elektryczny, który owinął kocami, a w pobliżu zostawił zapalone świeczki. Strażacy odcięli źródła zasilania energii elektrycznej i gazu i lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań.
38-letni mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty m.in. sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach. Sąd Rejonowy w Legnicy zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Grozi mu teraz do 8 lat pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To tylko utwierdza w przekonaniu, że szajbusów nie brakuje!!! Strach pomyśleć co by się stało gdyby udało się debilowi doprowadzić do wybuchu!!!
Tego bandytę należy zamknąć w szpitalu psychiatrycznym.
Chyba brakuje bezpłatnych ośrodków pomocy psychologicznej w mieście
Może to był pracownik lub agent ełko, do którego trafiło, że może i jemu firma nie wypłaci należności skoro ma szacunkowe 30 mln zł długu do klientów i 50 mln zł długu do kontrahentów (za monet.pl )
a już wydawało się, że ktoś chciał wysadzić ratusz :(
pieluchomajtkowy twój pan lucyfer grzeje dla ciebie smołę