
100 zł – tyle kosztowała pana Andrzeja interwencja ws. studzienki kanalizacyjnej w Parku Miejskim w Legnicy. Nasz czytelnik jest zbulwersowany. Nie tyle stratą pieniędzy, co postawą strażników miejskich.
Spacerując po parku, pan Andrzej zauważył studzienkę kanalizacyjną pozbawioną pokrywy, którą zapewne ukradli złomiarze. Słusznie uznał, że studzienka w takim stanie stwarza duże zagrożenie dla zdrowia i życia spacerowiczów i wezwał na miejsce straż miejską.
- Załatali kilkumetrową dziurę kilkoma patykami oraz taśmą i stwierdzili, że „zabezpieczyli jak mogli”. No to spytałem ich: „jak żeście to kurwa zabezpieczyli?” i dostałem 100 zł mandatu za wulgaryzm - opowiada nasz czytelnik.
- Najpierw odstawili fuszerę, potem wlepili mi mandat! Ale i tak będę sprawdzał, czy studzienka w końcu zostanie odpowiednio zabezpieczona i naprawiona – dodaje.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Akurat stanę tutaj po stronie SM. Raczej nie noszą ze sobą zapasowych pokryw studzienek, a prowizorka raczej jest dość wyrazista by nikt tam przypadkiem nie wpadł. Co mogli więcej zrobić? Stać w bezruchu i czekać aż się znajdzie nowa pokrywa?
Mogli zawiadomić np. odpowiednie służby,aby taka pokrywę przywieźli a patykiem to sobie mogą podeprzeć drzwi od komendy.