Narodowcy szykują protest przeciwko Centrum Integracji Cudzoziemców w Legnicy

Stowarzyszenie Narodowa Legnica rozpoczęło internetową zbiórkę pieniędzy na przeprowadzenie akcji "NIE dla Centrum Integracji Cudzoziemców w Legnicy": banery, plakaty, zbiórkę podpisów pod petycją do prezydenta Legnicy, przewodniczącej rady miejskiej, marszałka Dolnego Śląska. - Korzystamy z demokratycznych mechanizmów sprzeciwienia się napływowi migrantów do naszego miasta - tłumaczy Robert Stachera, współzałożyciel Narodowej Legnicy.

1 kwietnia Robert Stachera założył na Facebooku grupę "NIE dla Centrum Integracji Cudzoziemców w Legnicy". Ma już prawie 400 członków. Przyciąga internautów o rasistowskich poglądach i służy wzniecaniu nienawiści do obcokrajowców. "Pamiętajcie, ukry to też cudzoziemcy, nie skupiajcie swojej uwagi tylko na czarnych i ciapatych!!!" - zagrzewa członków facebookowej grupy Robert Stachera. Bardzo zależy mu na podgrzewaniu antyimigracyjnych emocji.

- Nie jestem rasistą - zarzeka się w telefonicznej rozmowie. Dla przykładu, bywał na Ukrainie i w krajach arabskich, w celach wypoczynkowych. Ma żonę Białorusinkę. Lubi też zjeść kebaba. Osobiście widział, jak podczas Marszu Niepodległości w Warszawie chłopaki - polscy patrioci - tłoczyły się w kolejce po ten turecki specjał, co, jego zdaniem, niezbicie dowodzi, że mainstreamowe media kłamią o marszu faszystów. - Tylko nie podoba mi się to, co widziałem, kiedy pracowałem w Niemczech. Nie chcę tego w moim mieście - mówi Robert Stachera.

"Wiemy jak wygląda sytuacja w Europie zachodniej, gdzie masowe przyjmowanie imigrantów doprowadziło do tragedii, gdzie Europejczycy nie mogą już bezpiecznie wychodzić na ulice. Pragniemy dotrzeć z naszym przekazem do jak największej liczby mieszkańców Legnicy oraz zmotywować ich do wspólnego działania. Bądźmy mądrzy przed szkodą - obrońmy naszą Ojczyznę przed masowym napływem obcych nam kulturowo ludzi z Afryki, Azji czy Ameryki Południowej!" - czytamy w opisie zbiórki założonej przez Stowarzyszenie Narodowa Legnica w celu sfinansowania banerów i plakatów przeciwko powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców w Legnicy.

- Idea Centrów Integracji Cudzoziemców nie ma nic wspólnego z relokacją migrantów z Europy; jest skierowana do cudzoziemców przebywających na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej - informuje Tomasz Jankowski, rzecznik prasowy wojewody dolnośląskiego.

Jak wyjaśnia Ewa Kisztelińska, CIC to próba uporządkowania spraw migrantów w naszym kraju. Ludzie, którzy przyjechali do Polski - głownie Ukraińcy, których jest najwięcej, ale też przedstawiciele każdej innej nacji - w każdym z centrów będą mogli uzyskać najbardziej aktualne informacje dotyczące ich bieżącej sytuacji i pomoc we wszelkich życiowych kwestiach. To na przykład sprawy zawodowe związanie np. z poszukiwaniem pracy, przekwalifikowaniem, uzupełnieniem kompetencji czy nostryfikacją dyplomów. Nieznajomość języka jest  podstawową przeszkodą w integracji, dlatego centra będą prowadzić kształcenie językowe dla dzieci i dorosłych. Zapewnią dzieciom opiekę psychologiczną, a dorosłym pomoc prawną w legalizacji pobytu. Będą przeciwdziałać negatywnym zjawiskom takim jak przemoc domowa czy handel ludźmi, organizować zajęcia integrujące i wydarzenia kulturalne, etc. Wbrew temu, co mówi Narodowa Legnica, istnienie CIC w Legnicy jest w interesie legniczan, bo to szansa na zaradzeniem problemom migrantów, ale też ewentualnym problemom z migrantami.  

Centrum Integracji Cudzoziemców w Legnicy ma rozpocząć działalność w tym roku. Tworzy je Dolnośląski Ośrodek Polityki Społecznej we Wrocławiu we współpracy z Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim, Dolnośląskim Centrum Kształcenia Ustawicznego Językowego Kadr w Legnicy, Agencją Rozwoju Regionalnego Arleg S.A. w Legnicy, Dolnośląskim Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli oraz Fundacją Ukraina.

3 lata temu rząd Prawa i Sprawiedliwości pilotażowo uruchomił Centra Integracji Cudzoziemców w Kaliszu i Pile. Od prawie roku takie placówki mają też m.in. Katowice, Zamość, Opole. 1 lutego 2025 roku ruszyło Centrum Integracji Cudzoziemców w Wałbrzychu. "Centrum nie jest ośrodkiem dla uchodźców, ani noclegownią. Jego celem jest pomoc wszystkim cudzoziemcom, którzy przebywają w Polsce legalnie, w osiągnięciu stabilności prawnej i społecznej. Jeśli jesteś cudzoziemcem i trudno ci się zaadaptować w nowym środowisku, przyjdź – pomożemy!" - czytamy na stronie wałbrzyskiego CIC-u.

Robert Stachera mówi, że nie ufa oficjalnym rządowym informacjom na ten temat. Uważa, że po powstaniu CIC, do Legnicy będą ściągać legalni i nielegalni migranci, np. z Żagania, bo będą tu mieli zapewnione komfortowe warunki do życia. Przekonuje, że 43 mln zł przeznaczone na utworzenie i funkcjonowanie CIC-ów na Dolnym Śląsku powinny być wydane na Polaków. W pierwszej kolejności państwo powinno dbać o własnych obywateli, uważa Robert Stachera.  

- Pan mnie nie przekona, a ja pana - mówi Robert Stachera. - Chcemy zebrać ludzi, którzy myślą podobnie jak my i zobaczyć , czy inicjatywa takiego protestu ma w ogóle poparcie wśród mieszkańców Legnicy. Po zainteresowaniu naszą akcją widzę, że ma.

Stowarzyszenie Narodowa Legnica rozpoczęło zbiórkę podpisów pod petycją adresowaną do prezydenta Legnicy Macieja Kupaja, przewodniczącej Rady Miejskiej Legnicy Karoliny Jaczewskiej-Szymkowiak oraz marszałka Dolnego Śląska Pawła Gancarza. W petycji czytamy: "Jako mieszkańcy Legnicy oraz okolicznych miejscowości głęboko sprzeciwiamy się sprowadzania do naszego miasta imigrantów, również tych nielegalnych, dla których samorząd województwa dolnośląskiego tworzy w naszym mieście specjalny ośrodek pod nazwą Centrum Integracji Cudzoziemców (CIC). Uważamy, że władze miasta, na czele z Prezydentem Maciejem Kupajem oraz Przewodniczącą Rady Miasta Karoliną Jaczewską-Szymkowiak powinny natychmiast podjąć wszelkie kroki, aby stanąć po stronie mieszkańców i przeciwstawić się urzędowi marszałkowskiemu, który organizując infrastrukturę dla migrantów uderza w interes lokalnej społeczności. Oczekujemy, że Prezydent oraz Rada Miasta będą wspólnie przeciwdziałać powstaniu Centrum Integracji Cudzoziemców w Legnicy. Wzywamy Marszałka Województwa Pawła Gancarza do wstrzymania inwestycji w Centrum Integracji Cudzoziemców w Legnicy oraz zaniechania również w przyszłości organizacji jakichkolwiek form wsparcia dla imigracji cudzoziemców do naszego miasta. Mieszkańcy czują się zagrożeni konsekwencjami wciąż rozwijającej się infrastruktury promigracyjnej na ziemi legnickiej"

Podobne protesty narodowcy i działacze Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali już w innych miastach, m.in. w Toruniu, Suwałkach, Ciechanowie, Częstochowie, Płocku, Radomiu, Białymstoku i Łomży. Legnica będzie kolejnym miejscem antyimigracyjnych działań.