Po raz pierwszy od 15 lat szpital w Legnicy się bilansuje. Rabczenko: To punkt zwrotny

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy, który ubiegły rok zakończył stratą na poziomie ponad 24 mln zł, po pierwszym kwartale 2025 roku ma wreszcie wypracowany dodatni wynik na sprzedaży: ponad pół miliona złotych. - Mam nadzieję, że to przełom; punkt zwrotny, który doprowadzi nas do ustabilizowania finansów w tej placówce - mówi Jarosław Rabczenko, członek zarządu województwa dolnośląskiego.

Liczby mówią wiele. W roku 2022 po trzech pierwszych miesiącach legnicki szpital miał 6,4 mln zł straty na sprzedaży usług. Rok później był ponad 11 milionów na minusie. Strata za styczeń, luty i marzec 2024 r wynosiła 6,8 mln zł. Dlatego prawie 544 tysiące złotych zysku, jakie szpital oddany pod dyrekcję Macieja Leszkowicza zdołał wypracować w pierwszym kwartale 2025 roku, budzi entuzjazm i nadzieję.

- Pierwszy raz od piętnastu lat szpital wypracował zysk na sprzedaży. To dobry prognostyk na przyszłość, choć wszystko zależy od tego, jak będą płacone nam nadwykonania - podkreśla dyrektor Maciej Leszkowicz. - Nie byłoby tego sukcesu bez zaangażowania wielu ludzi, wszystkich pracowników szpitala, za co serdecznie dziękuję. 

W rachunkach zaprezentowanych dziś dziennikarzom nie ma żadnych umorzeń pożyczek czy innych elementów wirtualnej księgowości, mogących zafałszować obraz szpitalnych finansów. Nie ujęto w nich również zrealizowanych nadwykonań, które nie zostały jeszcze zapłacone przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Sytuacja jest czysta. 

Na dodatni wynik wpływ miało ograniczenie kosztów.

- Oglądamy każdą wydawaną złotówkę - mówi dyrektor Maciej Leszkowicz. 

Z liczb wynika jednak, że szpital nie oszczędza na wynagrodzeniach załogi, które przez cały kwartał rosły. 

Zwiększyła się też liczba pacjentów obsługiwanych w legnickim szpitalu. Przykład: poradnia neurologiczna w styczniu 2025 roku przyjęła ok. 400 pacjentów, czyli tylu, co przez cały rok 2024. Intensywnie pracują wszystkie szpitalne poradnie specjalistyczne, co ma pozytywny wpływ na długość kolejek. Część ich pacjentów trafia potem na hospitalizację. Obłożenie oddziałów utrzymuje się stale na poziomie 80-90 procent.

- Bardzo wiele osób nie wierzyło, że można tak trudny szpital, z dużym obciążeniem, prowadzić w taki sposób, aby się bilansował - dodaje Jarosław Rabczenko.

Maciej Leszkowicz po poprzednich dyrektorach przejął szpitalny dług, wynoszący ponad 160 mln zł. 

- 8 i 9 maja za zgodą pana marszałka jesteśmy umówieni z dyrektorem finansowym centrali banku PKO BP, gdzie będziemy rozmawiać na temat restrukturyzacji zadłużenia legnickiego szpitala, czyli przeniesienia całości zadłużenia z instytucji pozabankowych do banku państwowego, co pozwoliłoby na jedną ratę i zmniejszenie odsetek. Będzie to kolejny krok w kierunku finansowej stabilizacji  - ujawnia Maciej Leszkowicz. 

Celem, jaki zarząd województwa postawił przed Maciejem Leszkowiczem, jest ustabilizowanie finansów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy oraz zadbanie o jak najlepsze zabezpieczenie pacjentów z Legnicy i całego regionu.