
Profesor Andrzej Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, był gościem Latającego Uniwersytetu w Legnicy organizowanego przez Komitet Obrony Demokracji. W wypełnionej do ostatniego miejsca kawiarni "Ratuszowa" mówił m.in. o prawie do dobrego państwa i zaniku państwa prawa.
- Prawo do dobrego państwa wynika z ustawy zasadniczej – tak rozpoczął środowy wykład prof. Andrzej Rzepliński. - Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, bez podziału ludzi na gorszy i lepszy sort, bez zdradzieckich mord i innych epitetów.
Dalej wymieniał elementy prawidłowo funkcjonującego państwa, kontrastując swoje idee ze spostrzeżeniami na temat dzisiejszej Polski. Tłumaczył, że dobre państwo to takie, które nie przymusza do niczego obywatela, lecz stwarza mu szanse do aktywizacji, wykorzystania swoich talentów i rozwoju. Opiera się na dialogu z obywatelami, czerpie z wiedzy fachowców przy pisaniu ustaw, szuka kompromisu. Nie może rozwiązywać konfliktów poprzez demonstrację siły jak w przypadku sędziów, nauczycieli, czy lekarzy.
- Państwo dobrze zorganizowane nie zabiera jednym i daje innym lecz towarzyszy obywatelom w ich rozwoju. Zmienia się wspólnie z obywatelami, a nie przeciw nim. Nie obraża ludzi za odmienne poglądy - wyjaśniał.
Dobre państwo wg profesora dba również o ekologię i daje szansę życia w dobrych warunkach środowiskowych. Daje poczucie bezpieczeństwa w postaci m. in. sprawiedliwych i bezstronnych sądów. Nie usuwa bezprawnie sędziów łamiąc podstawowe zasady trójpodziału władzy. Sprzyja wolności słowa. Nie wywiera strachu na dziennikarzach.
Rzepliński skrytykował także tendencje centralizacyjne władzy m. in. w administracji i gospodarce (jak np. nieudany pomysł produkcji samochodów elektrycznych). Jak przekonywał, silne państwo posiada sprawną, kompetentną i samodzielną administrację lokalną. Jej ścisła kontrola i próby poprawy za pomocą specustaw tylko ją osłabiają, zamiast wzmacniać i rozwijać.
- Dobre państwo daje obywatelom wolność od strachu przed własnym państwem – zakończył wykłąd myślą prezydenta Stanów Zjednoczonych, Franklina Roosevelta.
Rzepliński przyznał, że po raz pierwszy jest w naszym regionie. Legnicę uznaje jako miasto wieloaspektowo ciekawe, choć niestety słabo wypromowane w internecie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Super Profesor. Takiego mieć Prezydenta
I kto to mówi? Persona, która dopuściła się zamachu na TK powołując "dublerów" z PO-spólstwa? Facet, który głosował za utrzymaniem przywilejów dla banków wyrażając głos odrębny. Wierny towarzysz, który w swojej pracy naukowej sławił jakość systemu penitencjarnego PRL. Gość, który pozwolił na zatuszowanie sprawy morderców ks. Popiełuszki. I to coś ma być dla nas autorytetem nawołującym do ... utrzymania niekonstytucyjnych praw kasty sędziowskiej. Czy to coś chociaż widziało " O duchu praw Monteskiusza" na którego bezrozumnie się powołuje. Podstawową ideą tego dzieła jest stwierdzenie, że każda władza wykonywana z nadania suverena przez tego suverena winna być kontrolowana, sądownicza też. Ale to coś tego nie wie a w konsekwencji nie rozumie rzeczy o której tak autorytarnie się wypowiada. Ale czego można oczekiwać od osoby, która po swoich antenatach odziedziczyła wyłącznie umiejętność posługiwania się cepem i kosą z racji plebejskiego pochodzenia i wyniesienia na stanowisko w ramach awansu społecznego wiernego towarzysza, który niczym chorągiewka zmienił kierunek jak nadeszło "nowe". O takich prof. Kotarbiński mawiał, iż przedwojenna matura lepsza niż PRL-owska pofesura czy też eksperyment tworzenia intelektualistów w pierwszym pokoleniu komunistom się nie powiódł! Co widzimy na rzeczonym egzemplarzu...
Fałszywy i skompromitowany typ.
Do gościa z 10.28 O! Jaśnie Pan był uprzejmy zabrać głos. Tylko dlaczego anonimowo? Każdy z pewnością byłby szczęśliwy mogąc poznać nie tylko imię i nazwisko ale też facjatę genetycznego patrioty. Naprawdę nie ma się czego wstydzić.
Do Plebejusza.... semper fi!
Tak długo jak portale miejskie będą medialną tubą partyjnych ugrupowań rejestracja na nich nie ma większego sensu! Poza tym nie należę do żadnego ugrupowania politycznego w którym publikacja mojego wizerunku mogłaby przydać coś karierze czy też zaszczytom. Oportunistom dzięki liberum veto też udawało się czasem zrobić coś dobrego....
Genetyczny patriota... ciekawe określenie. Na pewno dużo lepsze niż polityczny idiota.
Gość, całkowicie się z Tobą zgadzam. Przedwojenną inteligencję wymordowali, a dla tych, którzy zostali, nie było miejsca na uczelniach, ani kierowniczych stanowisk. Pracownikami naukowymi zostawali najzagorzalsi sbecy. Prawnikami zostawały matoły po 4 klasach szkoły powszechnej i po "Duraczówce". Nigdzie nie informacji, gdzie PROFESOR(
Jaśnie Panie drogi. To miłe, że jesteś taki skromny, choć jedną wielbicielkę już jest. Genetycznego patriotę nie wymyśliłem ja skromny plebejusz, tylko tuz PiSitelektu niejaki Suski Marek. A pożytecznego idiotę wymyślił chyba Lenin. To nie wiem czy Jaśnie Panu wypada cytować.
Do Plebejusza!
Szanowny Panie, różnica pomiędzy nami polega na tym, iż nie znam cytatów żadnej z powoływanych przez Pana osób, bo nie są to dla mnie żadne autorytety.
Znam historię i podstawy filozofii. Drzewiej z ciekawości poczytałem Monteskiusza i jakoś obecny system sprawowania władzy w Polsce do końca mi nie odpowiada..., bo PRL-owską patologię zamieniliśmy na patologię pookrągłostołową, gdzie PRL-owska nomenklatura zawierała układ z kolaborantami dla utrzymania przywilejów i władzy! Od razu wyjaśniam, iż wiem kto w tych obradach uczestniczył..., ale to nie moja bajka!
Pozdrawiam
Ob. RP.
A jak sie ukrywal ze go UB nie zjadlo.co mosial podpisac ?.Na Bolka maja a na niego Nie
Na Bolka mieli tyle co sami napisali. Czego Ty jeszcze nie rozumiesz. Tak działała Komuna.