
Jedną z atrakcji Narodowego Dnia Niepodległości w tym roku była rekonstrukcja historyczna "Cud nad Wisłą" przygotowana i zaprezentowana przez Harcerską Organizację "Perspektywa".
Pod Kamieniczkami Śledziowymi członkowie „Perspektywy” zaprezentowali dynamiczną rekonstrukcję jednego z wydarzeń Bitwy Warszawskiej - zdobycie 15 sierpnia przez kaliski 203. Pułk Ułanów sztabu armii sowieckiej w Ciechanowie, a wraz z nim m.in. jednej z dwóch radiostacji, które służyły Sowietom do utrzymywania łączności z dowództwem w Mińsku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Cud nad Wisłą" to narracja wymyślona przez Kościół watykański i endecję na ich własne potrzeby. Do tego doszła bajka o kapelanie ks. Skorupko, którego szarża na bolszewików z krzyżem w ręce miała jakoby doprowadzić do zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej. Te bajki nie mają niczego wspólnego z rzeczywistością. ......….Nie było żadnego cudu, a wygraną w bitwie zawdzięczamy geniuszowi strategicznemu gen. Rozwadowskiego i odczytaniu sowieckich szyfrogramów przez porucznika polskiego wywiadu Jana Kowalewskiego. ………..Szkoda tylko, że tymi kościelnymi kłamstwami jest ogłupiana młodzież.
W latach 70tych też robiliśmy takie cuda na podwórkach a pistolety były wystrugane z drewna.