
6 września we wtorek w Legnickim Polu doszło do groźnego wypadku. Jak informuje legnicka Straż Pożarna, samochód osobowy uderzył w drzewo, a wydobycie kierowcy wymagało od strażaków wykorzystania specjalistycznego sprzętu.
W komunikacie Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy czytamy, że do zdarzenia doszło ok. godziny 16:00. W Legnickim Polu pojazd uderzył w drzewo. Samochodem podróżowała jedna osoba. W działaniach brały udział dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 z Legnicy i jeden zastęp OSP Legnickie Pole.
Strażacy, by udzielić pomocy zanim pojawi się Zespół Ratownictwa Medycznego, byli zmuszeni wydobyć poszkodowaną za pomocą narzędzi hydraulicznych.
- 31 – letnia kobieta jechała w kierunku Biskupic. W wyniku wbiegnięcia przed jej pojazd dzika zjechała maksymalnie do prawej krawędzi jezdni, aby uniknąć zderzenia i w konsekwencji uderzyła w przydrożne drzewo. Była trzeźwa. Została zabrana do szpitala – informuje mł. asp. Anna Tersa z KMP w Legnicy.
Fot. KMPSP w Legnicy
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prawie za kazdym razem kiedy widze akcje strazakow ktorzy wycinaja poszkodowanych z samochodow, zastanawiam sie czy kompletne zmasakrowanie samochodu bylo konieczne. Nie, nie ma we mnie zlosliwosci, chwala strazakom ze ratuja ludzi z wypadkow czy pozarow. Ciekawi mnie jednak czy gdyby jedno czy drugie zlomowisko podzielilo sie kilkoma wrakami do ciecia (na cwiczenia) czy prawdziwa akcja wyciagania kierowcy wygladala by inaczej?
Twój komentarz to totalne dno.
Byłam świadkiem akcji ratunkowej. Nie dokońca jest tak jak mówią panowie strażacy. Karetką już była gdy oni cieli ten samochód. A potem razem z ratownikami wyciągali tę panią z wraka.