
W gąszczu niemal kilkuset polskich firm oferujących hosting łatwo się zgubić. Szczególnie, że pojawiają się coraz to nowsze techniki manipulacyjne – skąpo ubrane piękne panie proponują hosting za 1 zł miesięcznie i nawet kilkanaście domen za darmo. Mądry Polak wie jednak, że w życiu nie ma nic za darmo i prędzej czy później przyjdzie mu za to zapłacić...
Po pierwsze: uczciwość!
W branży hostingowej utarł się trend, że klienta trzeba zwabić nie tyle jakością i uczciwością, co pierwszą opłatą za usługę. Ta często nie przekracza kilku złotych. Warto jednak zauważyć, że samo zarejestrowanie domeny w hurcie kosztuje od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych. Nie ma więc ekonomicznego uzasadnienia dawanie klientowi tych usług za darmo lub nawet półdarmo. Firmy wychodzą bowiem z założenia, że w kolejnych latach klient będzie na tyle leniwy, że nie będzie mu się chciało przenosić usług za kilkadziesiąt złotych różnicy w cenie abonamentu. Tymczasem w perspektywie kilku lat różnica ta wyniesie już nawet kilka tysięcy złotych! Oczywiście bardzo często zdarza się przy okazji, że informacje na temat cen przedłużeń usług schowane są głęboko, w wielostronicowych regulaminach.
Warto więc w momencie podejmowania decyzji o zakupie hostingu spojrzeć trzeźwym okiem – czy zamiast piękne wyglądającej oferty w znanej firmie (która często poza marką samą w sobie nie ma żadnych innych zalet) nie wybrać firmy, która od samego początku traktuje klienta w sposób uczciwy: podaje mu zarówno cenę w pierwszym roku (niekoniecznie najniższą!), jak i w kolejnych latach. Weźmy dla przykładu dwie firmy: jednego z największych operatorów hostingowych oraz lidera taniego hostingu – hostinghouse.pl. Pierwsza firma oferuje hosting za 20 zł + VAT rocznie i darmową domenę. Druga – odpowiednio 15 zł + VAT i 19 zł + VAT. Teoretycznie wygrywa firma nr 1 z różnicą 14 zł netto. Jak to jednak wygląda w kolejnych latach? Pierwsza firma wystawi klientowi fakturę po roku na kwotę 250 zł + VAT za hosting oraz 150 zł + VAT za domenę, zaś druga odpowiednio 30 zł + VAT i 59 zł + VAT. Różnica? To aż 311 zł + VAT rocznie! Łatwo policzyć, że np. w perspektywie kolejnych 5 lat współpracy różnica ta wyniesie aż 1555 zł + VAT.
Ktoś powie: „no dobrze, ale z ceną idzie jakość”. Niekoniecznie. W przypadku największych graczy płaci się zazwyczaj za wspomniane wcześniej modelki, reklamy w TV i radiu, przywiązanie do marki, a także za nikomu niepotrzebne gadżety.
O samej uczciwości można napisać jeszcze wiele. Ostatnio bardzo modne jest tłumaczenie się klientowi z każdej niedostępności usługi atakami (DDoS) na serwer. Jakże inne odczucia wobec firmy ma klient, gdy owa firma została zaatakowana przez „złą i złośliwą konkurencję”, a nie dlatego, że serwer nie działa kolejny raz przez brak odpowiedniej wiedzy obsługi technicznej.
Po drugie: jakość!
Klient bardzo często nie zwraca uwagi na to, gdzie firma hostingowa utrzymuje swoje zaplecze serwerowe. Chociaż wydaje się to oczywiste, to jednak nie wszyscy operatorzy umieszczają konta swoich klientów w Polsce – wciąż jest na rynku wiele firm, które posiadają serwery w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy nawet w USA!
Warto jednak zauważyć, że nawet polska lokalizacja hostingu nie jest równoznaczna z odpowiednią jakością. Oprócz wykwalifikowanej obsługi technicznej ważne jest posiadanie sprawdzonych rozwiązań programistycznych, a sama serwerownia powinna posiadać stabilną infrastrukturę – zwielokrotnione łącza, agregaty prądotwórcze, klimatyzację i inne zabezpieczenia, w tym przeciwpożarowe.
Po trzecie: wsparcie techniczne
Przy wyborze hostingu warto zwrócić uwagę na sposób traktowania klienta: czy jest on typowo przedmiotowy, czy też indywidualny. W dużych korporacjach liczy się każda sekunda pracownika, stąd najczęściej stosowane są zabiegi „przeklejania” odpowiedzi. Pracownik BOK jest wtedy zwolniony z myślenia i w sytuacji gdy klient ma problem, jest odsyłany do standardowych odpowiedzi. Gorzej, jeśli ma niestandardowy problem – wtedy taki niewyszkolony pracownik może jedynie odesłać klienta do administratora, a wtedy czas odpowiedzi może ulec wydłużeniu nawet do trzech (i więcej!) dni.
Po czwarte: tematy poboczne
W tym punkcie warto wspomnieć o innych, mniej ważnych (ale wciąż istotnych!) rzeczach. Wspomniany hostinghouse.pl oferuje unikalną w Polsce gwarancję satysfakcji – klient ma 30 dni na zrezygnowanie z usługi i otrzymanie zwrotu przelewu. Dobrze jest też, jeśli firma posiada w swojej ofercie bezpłatne narzędzia typu instalator wordpress i kreator choćby prostych stron www.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie