
Tuż za rogatkami Złotoryi Kaczawa podmyła drogę wojewódzką nr 364, wylotówkę w kierunku Legnicy. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei zamknęła ją ze względów bezpieczeństwa, co spowodowało spore utrudnienia, zwłaszcza dla samochodów ciężarowych. Fragment jezdni, gdzie zapadła się ziemia, odgrodzono barierkami i obecnie ruch w tym miejscu odbywa się wahadłowo.
To miejsce, w którym Kaczawa wylewa podczas każdej powodzi. Na tę okoliczność pod drogą zamontowano przepusty. Potężne, ale niewystarczające na falę, która w dniach 14-16 września przeszła przez miasto. Woda przelała się przez jezdnię, podmyła skarpę, rozwaliła przepust wraz z barierką na poboczu i wyżłobiła w polu po drugiej stronie drogi drugie koryto, szerokie na 8-10 metrów.
Zdjęcia w galerii.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie