
15 głosów za, 1 wstrzymujący - to wynik dzisiejszego glosowania nad uchwałą, która pozwala zarządowi miasta kontynuować prace nad wdrożeniem Legnickiej Karty Miejskiej. Jeszcze przed 1 stycznia będą mogli o nią wnioskować wszyscy mieszkańcy, którzy płacą podatki w Legnicy, by z nowym rokiem korzystać z dziesiątek ulg i benefitów (np. darmowych przejazdów komunikacją miejską, ulg przy wejściu na basen czy miejskie imprezy).
Bartosz Goździk, przedstawiciel firmy BProg, która będzie wdrażała kartę w Legnicy, opowiadał o technicznych szczegółach. W podstawowej formie karta będzie mobilną aplikacją do zainstalowania w telefonie komórkowym, przez co może przypominać trochę apki lojalnościowe sklepów czy stacji benzynowych. Identyfikacja osoby uprawnionej do zniżki będzie odbywać się poprzez zeskanowanie wyświetlanego na ekranie kodu QR, kodu kreskowego lub poprzez zbliżenie urządzenia do czytnika (z wykorzystaniem bezpośredniej wymiany danych NFC, jak przy płatnościach zbliżeniowych). Aby z benefitów mogły korzystać również osoby nie posługujące się na co dzień komórkami, będzie można złożyć wniosek o wydanie plastikowej karty podobnej do kart bankomatowych. Aplikacja wystarczy, aby do programu benefitowego w prosty sposób dołączyć też członków swojej rodziny (np. dzieci), ale jeśli ktoś woli, może przyjść do urzędu i załatwić osobiście. Dodatkowo BProg udostępni serwis internetowy z informacjami na temat LKM oraz z osobnymi panelami dostępu dla urzędu miasta i dla mieszkańców, by mogli składać wnioski również za jego pośrednictwem. Częścią systemu będzie mapa atrakcji miejskich z naniesionymi wydarzeniami, benefitami czy prywatnymi partnerami programu dorzucającymi do oferty miasta własne bonusy (np. zniżkę na solarium czy siłownię).
Firma BProg ma spore doświadczenie jako operator kart miejskich. Tego rodzaju rozwiązania wdrażała już w ponad 20 miastach, m.in. w Poznaniu, Stalowej Woli, Koszalinie, Rybniku, Jaworznie, Sosnowcu czy Jarosławiu. W przetargu przeprowadzonym przez legnicki ratusz zgłosiła najlepszą i najtańszą ofertę. Jednorazowo na zakup sprzętu trzeba będzie wydać około 56 tys. zł. Roczny koszt obsługi to 70 110 zł.
A ile można zyskać?
- Około 20-30 tys. mieszkańców wyprowadziło się z Legnicy. Chcemy, by wrócili - mówi prezydent Maciej Kupaj. - Ta marchewka jest dla nich.
Maciejowi Kupajowi zależy na nowych mieszkańcach, bo to szansa na zwiększenie wpływów do budżetu. Z danych statystycznych wynika, że jedna osoba dla samorządu oznacza średnio 2 tysiące złotych rocznie w podatkach. Poza kartą miejską prezydent ma plan, aby budować obraz Legnicy jako miasta przyjaznego dla rodzin z dziećmi, bo liczy, że wrocławianie zmęczeni życiem w metropolii będą chcieli osiedlać się w Legnicy.
Zgłoszony przez prezydenta Macieja Kupaja pomysł karty miejskiej jako zachęty do zamieszkania i płacenia podatków w Legnicy spodobał się radym z różnych stron stołu. Jedynie Urszula Juchnik-Pogorzelska z Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej nie dała się ponieść entuzjazmowi i wstrzymała się od głosu. Z wypowiedzi podczas sesji wynika, że niepokoi się o kondycję Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Legnicy w związku z zapowiadanym wprowadzeniem nieodpłatnych przejazdów dla uczniów, studentów i seniorów.
Maciej Kupaj wyjaśniał, że budżet MPK to 33 miliony złotych. Tylko jedną trzecią tej sumy stanowią wpływy z biletów - reszta to rekompensata, którą miasto i tak płaci. - Jeśli w dłuższej perspektywie poprzez Legnicką Kartę Miejską zwiększymy bazę podatkową, to możemy sobie pozwolić na zwiększenie tej rekompensaty - mówi prezydent. - Po to robimy termomodernizację obiektów oświatowych, fotowoltaikę we wszystkich szkołach, aby mieć na to pieniądze.
Radni dali Maciejowi Kupajowi zielone światło na wdrażanie Legnickiej Karty Miejskiej. Szczegółowy katalog beneftów przyznanych jej posiadaczom będzie ustalany później, na ogół także w drodze uchwał, więc będzie czas na takie dyskusje. Ratusz chce jak najszybciej umożliwić mieszkańcom złożenie wniosków o LKM, aby natychmiast, począwszy od Nowego Roku, korzystali z dobrodziejstw programu.
W materiale wykorzystano kadr z prezentacji BProg.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dobra niech zejdzie na ziemię . Wprowadzą kartę żeby zapewnić sobie drugą kadencję . 70 tys rocznie sama obsługa firmy, kto pokryje straty wynikające z rabatów ? Pytanie drugie : ile przyciągnie nowych mieszkańców ta karta, jeśli np bilet na basen kosztuje 13zl , a będzie kosztował np 10 zł z kartą ? Te 3zl różnicy przy drożyźnie która dzisiaj panuje sprawi że ludzie będą masowo wracać ? Litości …. Wpisał głupotę do programu wyborczego i zamiast próbować to zmienić to brnie dalej w bagno ….
Sprawdź jak to funkcjonuje np we Wrocławiu. To dobry kierunek.
Przypomnijcie sobie program 500+, który miał zwiększyć populację Polaków. Jak wyszło wszyscy wiemy. Diagnozą wyludniania się legnicy jest ogólny bród oraz zaniedbanie miasta, wysoka przestępczość oraz niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia (rozboje). Brak POZ na odpowiednim poziomie i dostępności, szkoły niepotrafiące utrzymać dyscypliny oraz kreować zachowań pro społecznych. Ogólnie upadek podstawowych dla miasta cech, które sprawiają, że miasto jest atrakcyjne dla mieszkańców. W dobie wszechobecnych samochodów legnica stała się jedynie miejscem pracy z kołchozami w tzw. LSSE. Jeśli chcesz po 8h żyć aktywnie wybierasz okolice legnicy gdzie jest bezpieczniej, spokojniej, nie ma betonozy oraz jest dostęp do podstawowych instytucji administracyjnych. Prezydencie Kupaj, pani Uśmiechnięta jaki macie Realny plan aby stać się alternatywą ?
Marchewka to sobie pomacha dla Smerfetka Kupajka. I kiedy ściągnie swoje żałosne facjaty które ciągle wiszą a już jest ponad 5 miesięcy po wyborach kupadziury
Prostaki nie powinni się wypowiadać. Bardzo dobry kierunek tak trzymać panie prezydencie. psy szczekają a karawana idzie dalej.
Mieszkańcy, którzy płacą podatki w Legnicy z nowym rokiem będą korzystać z dziesiątek ulg i benefitów. Jakie, to do końca nie wiadomo. Ale miło brzmi. Jak na razie starczyło wyobraźni na dwa konkrety. Będą to darmowe przejazdy komunikacją miejską i ulgi przy wejściu na basen. Obie usługi miejskie są dotowane z budżetu Legnicy. Niepokój radnej Juchnik-Pogorzelskiej o kondycję MPK jest w pełni uzasadniony. Opierając się na relacji redaktora Kanikowskiego to operacja wprowadzenia LKM będzie wyglądać następująco. W przypadku MPK Prezydent Kupaj najpierw zlikwiduje 11 mln zł przychodów ze sprzedaży biletów, a dłuższej perspektywie zwiększy rekompensatę dla MPK jeśli poprzez Legnicką Kartę Miejską zwiększy bazę podatkową i zaoszczędzi pieniądze budżetowe po przeprowadzeniu termomodernizacji obiektów oświatowych i zainstalowaniu fotowoltaiki we wszystkich szkołach. Tego pomysłu biznesowego prezydenta Kupaja MPK nie przeżyje. MPK zaniedbywana lata przez prezydenta Krzakowskiego już jest na krawędzi upadku. Wymaga natychmiastowej reanimacji poprzez zwiększenia miejskiej dotacji obecnie w wysokości 22 mln zł, co najmniej o połowę i pozyskania pieniędzy z zewnątrz na zakup nowych autobusów. Stare 25 letnie rzęchy już się rozsypują i stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia pasażerów. Podobne oddziaływanie LKM będzie na funkcjonowanie choćby basenów utrzymywanych z budżetu miejskiego. Tak zaprezentowana koncepcja pozwala uznać, że prezydent ma niewielkie pojęcie o finansowych skutkach swojej koncepcji i przepływach finansowych spowodowanych wprowadzeniem LKM. Brakuje nie tylko pojęcia o skutkach swojego pomysłu. Także brakuje pojęcia jak wyprowadzić z nad przepaści nasze miasto stojące na krawędzi bankructwa. Można jedynie powiedzieć, że LKM jest dużym krokiem do przodu. Podobnie jak radna Juchnik-Pogorzelska jest zaniepokojona nie tylko wynikiem walki o przetrwanie MPK, ale także przyszłością naszego miasta po wdrożeniu tego kosztownego pomysłu prezydenta Kupaja.
Królik Maciuś I żyje w swoim świecie. LKM to marchewka, która ma przyciągnąć do Legnicy 20-30 tysięcy mieszkańców - twierdzi królik. Może jest to oferta atrakcyjna dla królików. Uważam jednak, że mieszkańcy potrzebują rozsądnego poziomu podatków i opłat lokalnych, sprawnej obsługi w ratuszu i jednostkach zarządzanych przez prezydenta, rozsądnego gospodarowania pieniędzmi podatników, zadbanych kamienic, szkół, basenów, ulic, chodników i ścieżek rowerowych. Czystych podwórek, ulic i trawników. Marchewka nie sprowadzi do Legnicy tysięcy nowych mieszkańców. Oferowanie wisienki na torcie zamiast tortu z wisienką to koszmarne nieporozumienie.
Żeby ktoś się chciał przeprowadzić do Legnicy, to zanim się zajmie takimi sprawami jak Karta Miejska (co jest samo w sobie dobrym pomysłem), należałoby się zająć wszechobecnym złodziejstwem, bo pierwsze co słyszę od wszystkich przyjezdnych, to że ktoś im coś ukradł w tym złodziejskim mieście. I niestety jako legniczanka, mogę tylko ze smutkiem potwierdzić. Zajmijcie się kradzieżami, złodziejami, wszechobecnym brudem, bo sama karta nikogo tutaj nie przekona.
Pieniądze idą i jeszcze większe pójdą na wdrożenie karty, a skutek będzie jeden. Wzrosną podatki. Mieszkańcy muszą zapłacić za symboliczne podarunki rozdawane przez prezydenta Kupaj. Powtarza się jak echo podobna decyzja prezydenta Krzakowskiego. Wprowadził w centrum Legnicy i nie tylko płatne miejsca parkingowe. 80 procent wpływów z opłat parkingowych zabiera operator systemu. Przy karcie mieszkańca będzie podobnie.