
W czwartek odbędzie się kolejna tura rozmów w sprawie podwyżek w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Legnicy. Póki co, do kompromisu jest daleko.
Kolejne negocjacje między „Solidarnością” oraz Związkiem Zawodowym Pracowników Komunikacji Miejskiej RP i prezesem Zdzisławem Bakinowskim, zakończyły się brakiem nieporozumienia. Przypomnijmy, że związkowcy do rozmów przystąpili z żądaniem podniesienia pensji o 1000 zł brutto, władze komunalnej spółki z propozycją podwyżki rzędu 200 zł.
Po ubiegłotygodniowych rozmowach do porozumienia jest nieco bliżej, ale wciąż daleko. Związkowcy obniżyli żądania. Teraz domagają się 700 zł dla każdego pracownika MPK. Prezes Bakinowski zaproponował natomiast 400 zł podwyżki dla kierowców i 300 zł dla pozostałych pracowników.
Związkowcy narzekają, że zarobki w MPK odstają od w stosunku do innych legnickich spółek komunalnych. I podają przykład - kierowca autobusu, bez nadgodzin i pracy w dni świąteczne, zarabia średnio 2,2 tys. zł netto. Jeśli negocjacje płacowe nie zakończą się porozumieniem, związki zawodowe rozpoczną spór zbiorowy, który może doprowadzić do strajku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja kiedys strajkujac otrzymalam pytanie od dziennikarza - czemu nie zmieni Pani pracy
Spokojnie Krystyna Jaworowicz ze Sprawy dla Reportera już powiadomiona.Będzie się działo.
700 zł brutto to minimum, nie ma zgody załogi żeby zejść niżej.
2200 zł a ile dni na L4 ?
Zobaczcie jak daleko ten autobus stoi od krawężnika. Najpierw nauczcie się jeździć a potem ewentualne podwyżki.
Szanowna Redakcjo. Brak nieporozumienia to porozumienie. Czytaj zaprzeczenie zaprzeczenie. Jeśli coś nie jest nieprawdą to JEST PRAWDĄ. PROSZĘ POPRAWIĆ bo wprowadza w błąd i nie wypada takich błędów popełniać.
Autobus stoi daleko od kraweznika bo dopiero wjeżdża w zatoke...
no to spór zbiorowy. brak porozumienia.
Zażalenia co do odległości podjazdu proszę kierować do prezydenta Legnicy :dlaczego nasadzaja zbyt blisko drzewa które uszkadzaja lusterka autobusów (a koszt jednego to kwota do 3000) czy w związku z tym emeryci i renciści są skłonni zapłacić za te szkody to może wtedy przestaną narzekać. Jeszcze parę lat temu jeździły autobusy ze schodami i nie było problemu z wchodzenie a teraz ciężko zrobić 1 kroka!
Miej wyjebane w tego pedała jak bym go spotkał to bym mu nogi połamał i by się modlił żeby Ikarus podjechał chyba jak będzie strajk to będą sobie popierdalac na rowerach miejskich,moja propozycja jest taka zamiast MPK zakupić więcej rowerów a każdy z was znajdzie lepszą pracę
Co do zażaleń do podjeżdżania autobusów do kraweżnika zatoczki to zażalenia kierować należy do prezydenta miasta :dlaczego drzewa zostają nasadzane zbyt blisko kraweżnika? Szanowni pasażerowie(emeryci i renciści) naprawa uszkodzonego lusterka w autobusie przez źle posadzone drzewa to koszt od 3000zł - czy jest ktoś chętny zapłacić za to?Jeszcze pare lat temu aby wejść do autobusu trzeba było pokonać kilka schodków a teraz zrobienie kroku stanowi wielki problem(za dużo dobrobytu i ludziom w d..... się przewraca).Dlatego zastanówcie się zanim zaczniecie narzekać! Bo kierowcę MPK nie stać(przy pensji 2,200zł) na zapłatę takiej kwoty, trochę ruchu nikomu jeszcze nie zaszkodziło!