
Przejazdy kolejowe w Rzeszotarach i Lubinie nadal będą utrudniać życie kierowcom. Prace remontowe w tych miejscach Polskie Linie Kolejowe ukończą dopiero pod koniec lutego. Do zrobienia zostało już tylko położenie asfaltu, ale firma, która miała to zrobić, wycofała się z zadania. PKL przeprasza kierowców.
W Rzeszotarach na przejeździe drogowo – kolejowym kierowcy muszą się jeszcze pomęczyć z ruchem wahadłowym. O tyle trudniej było jeździć w tym miejscu 13 lutego, że dokonano tam kradzieży akumulatorów zasilających tymczasową sygnalizację świetlną.
Polskie Linie Kolejowe i wykonawca prac remontowych zadbali o zastępcze urządzenia, ale już dziś PKL zapowiada, że ruch wahadłowy będzie tam jeszcze obowiązywał do końca lutego. Podobnie jest na przejeździe kolejowym w Lubinie, tyle że tam przejazdu w ogóle nie ma.
Legniczanie, którzy udają się do sąsiedniego miasta w jakimkolwiek celu muszą skorzystać z objazdów. Dojazd do Lubina jest możliwy drogą S3, zjazdem 46 albo ulicą Przemysłową tuż przed remontowanym przejazdem drogowo – kolejowym obok salonu Toyoty.
- Główny wykonawca poinformował nas, że firma, która realizuje asfaltowanie na przejeździe w Lubinie na ul. Legnickiej niestety zrezygnowała z wykonania usługi i musi poszukać kolejnego wykonawcę. W związku z tym termin wykonania prac na tym przejeździe przesuwa się na koniec lutego. Bardzo nam przykro z tego powodu, że wykonawca nie dał rady w terminie wykonać prac na tym przejeździe prosimy jeszcze o cierpliwość – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy Polskich Linii Kolejowych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A co mają do tych przejazdów Polskie Koleje Linowe?