
Gdy 29 lipca 2002 r. Tadeusz Krzakowski obejmował władzę w Legnicy, na listach przebojów rządziły „Baśka” Wilków i „Bo jesteś Ty” Krzysztofa Krawczyka. Do kin wchodziła druga część „Władcy Pierścieni”, kibice leczyli kaca po nieudanym Mundialu naszej reprezentacji, a warszawska FSO zaniechała produkcji Polonezów.
Przyznacie, że 20 lat to szmat czasu. Dla tysięcy legniczan Tadeusz Krzakowski prezydentem jest od zawsze, trudno nawet im sobie wyobrazić kogoś innego na tym stanowisku. Okoliczności, w jakich objął najwyższy urząd w mieście są dla nich zamierzchłą historią. Warto więc ją nieco odkurzyć. Zapraszamy na podróż w czasie.
Bardzo możliwe, że nie byłoby Tadeusza Krzakowskiego w gabinecie prezydenta Legnicy, gdyby nie kłopoty jego poprzednika. Ryszard Kurek, bo o nim mowa, prezydentem miasta został w 1995 r. Na stanowisko wybrany został przez radę miejską (bezpośrednich wyborów na prezydenta miasta wówczas nie było). To były czasy, w których władza w mieście należała do potężnego wówczas Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Problemy Ryszarda Kurka rozpoczęły się w 1999 r., gdy wygrał rywalizację o przywództwo w legnickich strukturach SLD z posłanką Bronisławą Kowalską (w tamtych czasach cieszącą się opinią jednego z najważniejszych polityków w regionie). Kowalska szybko ruszyła z publiczną nagonką na prezydenta Legnicy.
Notowania Kurka zaczęły pikować na co wpływ miała drastyczna podwyżka czynszów za mieszkania komunalne i ponad 20-procentowe bezrobocie w mieście. W 2001 r. Kurek stracił stanowisko przewodnicącego SLD w Legnicy na rzecz popieranego przez posłankę Krzysztofa Chopciana. Dni prezydenta były już wtedy policzone. Gwoździem do trumny okazały się prokuratorskie oskarżenia o niegospodarność przy sprzedaży działki pod budowę galerii Ferio przy ul. Chojnowskiej. Kilka lat później Kurek oraz pozostali członkowie zarządu miasta zostali prawomocnie uniewinnieni przez sąd. Tyle że wówczas był już prezesem legnickiego Zakładu Energetycznego. Z prezydentury zrezygnował w czerwcu 2002 r. Oficjalnie – z powodów rodzinnych. W SLD rozpoczęła walka o sukcesję po Kurku.
Na partyjnej konwencji zgłoszono trzech kandydatów. O prezydenturę ubiegali się Andrzej Kijek (wieloletni dyrektor MOPS), Józef Wasinkiewicz (były wiceprezydent i prezes LPGK) oraz uznawany za outsidera Tadeusz Krzakowski. Ostatecznie Kijek i Wasinkiewicz wycofali się z wyścigu i partia postawiła na dyrektora Zespołu Szkół Integracyjnych na Piekarach.
Tadeusz Krzakowski wówczas był już radnym sejmiku dolnośląskiego – mandat zdobył w 1998 r. jako kandydat bezpartyjny. Do SLD wstąpił rok później, a cztery lata później został jego wiceprzewodniczącym. Świeżo upieczony prezydent Legnicy miał za sobą karierę w radzie miejskiej. Mandat radnego sprawował bowiem już od 1990 r. Wybrany został z listy komitetu osiedlowego na Piekarach. Po raz drugi do rady dostał się z listy LFS, którą tworzyli działacze Unii Wolności. W latach 90. XX wieku Krzakowski zasiadał w zarządzie miasta, był też przewodniczącym i wiceprzewodniczącym rady.
29 lipca 2002 r. został wybrany przez radę miejską prezydentem Legnicy. Głosowanie było formalnością, bo lewica posiadała w niej zdecydowaną większość. Kilka miesięcy później, bo już jesienią, poddał się poważnej weryfikacji. Legniczanie po raz pierwszy w historii wybierali prezydenta w bezpośrednich wyborach. Tadeusz Krzakowski w pierwszej turze zebrał ponad 45 proc. głosów. W drugiej turze wygrał z kandydatem prawicy Ryszardem Jaśkowskim stosunkiem głosów 58,71 proc. do 41,29 proc. Nikt wówczas w Legnicy nie przypuszczał, że gabinetu na pierwszym piętrze Ratusza nie opuści przez kolejne 20 lat, wygrywając kolejne wybory w 2006, 2010, 2014 i 2018 r.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No to już najwyższa pora zrobić miejsce dla kogoś nowego.
Gratuluje Panie Prezydencie!
Nauczyciel WF, od 20 lat prezydentem miasta z kilkuset milionowym budżetem. Nic dziwnego, że Legnica tak wygląda... żenada. Gówniany zarządzający, ale polityczny wyjadacz - układus. Stworzył strukturę, z której Legnica długo się nie uwolni. Jak nawet się wycofa z kolejnych wyborów i wygra wystawiony przez niego jego człowiek to i tak miastem będzie zarządzać ta sama szajka :-(
Jestem za referendum. Już najwyższy czas na zmiany.
Brud, smród, dziury w drogach oto 20 lecie rządzenia miastem ! No i gigantyczny dług...
Czy kino ognisko zostało wyremontowane na salę koncertową? Akademia rycerska wciąz jest remontowana? Rowery miejskie ? Drogi rowerowe? Likwidacja basenów: Artyleryjska, Radosna... Same sukcesy ,pogratulować
"O prezydenturę ubiegali się Andrzej Kijek (wieloletni dyrektor MOPS), Józef Wasinkiewicz (były wiceprezydent i prezes LPGK) oraz uznawany za outsidera Tadeusz Krzakowski. Ostatecznie Kijek i Wasinkiewicz wycofali się z wyścigu i partia postawiła na dyrektora Zespołu Szkół Integracyjnych na Piekarach." Warto wspomnieć, że w zamian za wycofanie się z klinczu przy wyborach prezydenta (w łonie partii) Wasinkiewicz dostał obietnicę dozgonnego władania w LPGK, a Kijek w swoim księstwie - MOPS. Krzakowski do końca starał się wywiązywać z tej umowy - nawet gdy Kijek miał już kajdanki, po tym jak przyjął łapówkę. Krzakowski stał też murem za Kijkiem przy wcześniejszych drakach, np. gdy szef MOPS-u powołał sobie 12 (sic!) dyrektorów. A pamiętacie jak na cmentarzu w miejscu kaźni ofiar Gross-Rosen sprzedawali gacie? Wasinkiewiczowi nawet nie spadł włos z głowy.
putler MUSI ODEJŚĆ Z LEGNICY
20 lat Krzakowskiego na ratuszu. Uczcijmy ten fakt minutą ciszy. Czy na ten jubileusz prezydent uczynił sobie prezent w postaci zagłodzenia Teatru Modrzejewskiej???
No i co z tego robi co chce ludzie narzekają ego wybierają . Ustawił swoich W spółkach miejskich Jako podwykonawców oni mają rodziny itd. Są potencjalnymi wyborcami A jest to bardzo duża grupa w legnicy . Opozycja boi się nawet zorganizować referendum zgłosić niektóre sprawy do NIK . Dobrze że jest takie Forum co możemy sobie napisać podyskutować Ale i tak nic nie zmienimy bo nie mamy kogoś kto by nas reprezentowal bowiem ci których wybralismy wyborach Pod Win Eli Ogony I cicho siedzą Życzę wszystkim piszącym sprawnego Pióra ( klawiatury )......
dziadu bolszewicki dziadu opóść Legnicę już. My chcemy ODBUDOWAĆ ją, a po ciebie idzie CBA który widać tuż tuż...
Prawda
MOJE CZYNY PRZEJDĄ DO HISTORII - JESTEM OSTATNIM OBRAZEM JAKI WIDZISZ - POSYŁAM cię DO PIEKŁA - REPREZENTUJESZ FAŁSZYWE IMPERIUM BARBARZYŃCÓW
MOJE CZYNY PRZEJDĄ DO HISTORII - JESTEM OSTATNIM OBRAZEM JAKI WIDZISZ - POSYŁAM cię DO PIEKŁA - REPREZENTUJESZ FAŁSZYWE IMPERIUM BARBARZYŃCÓW
Na 20-sto lecie Prezydentury zapewne premia była. Ale Prezydent Krzakowski nie musi się tłumaczyć omawiać z Radnymi takich spraw jak podwyżki dla pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Legnicy. Ma tę moc..... Może zainteresuje się Domem dziecka przy Ul.Wandy w swoim mieście rok szkolny za pasem i te pokrzywdzone istoty kolejny rok szkolny będą mieć suchy chleb DOSŁOWNIE suchy chleb na śniadanie do szkoły. Co Pan na to Panie Prezydencie?
Ryszardzie wróć do ratusza