
Dobiegło końca czterodniowe święto miłośników klimatów dark independent (mrocznej muzyki niezależnej/kultury gotyckiej), czyli Castle Party Festival 2019. Podczas muzycznej imprezy zagrano łącznie ponad 40 koncertów na średniowiecznym zamku oraz w lokalnym domu kultury. Impreza stanowiła również prawdziwą rewię mody oryginalnych gotyckich strojów i cyberpunkowych stylizacji. Spotkać było można także ludzi przebranych za m .in. wiedźmina, elfy, mityczne postaci, demoniczne potwory czy opętane zakonnice i księży heretyków.
Castle Party to jedna z największych tego typu imprez w środkowo-wschodniej części Europy, która stanowi prawdziwe święto dla fanów kultury dark independent.
- Do festiwalu szykujemy się znacznie wcześniej, wiele osób przygotowuje na imprezy nawet po kilka oryginalnych kreacji. Castle Party jest też świetną okazją do spotkania się ludźmi z całej Polski, którzy czują ten sam klimat. Oczywiście jest też dużo dobrej muzyki, choć w tym roku lista zespołów mniej nam się podoba - opowiadali festiwalowicze.
Na imprezie można było usłyszeć wiele różnych gatunków muzyki wchodzących w nurt dark independent m. in. rock gotycki, gothic metal, folk, dark electro, industrial, cold wave, post-punk. W jednym dniu na scenie rozbitej na średniowiecznym zamkowym dziedzińcu można było bawić wpierw z folkowym Żywiołakiem, który czerpie inspiracje twórcze z dawnych tradycji ludowych. Dwie godziny później przy muzyce dark rock / metal w wykonaniu niemieckiej grupy Lord Of The Lost, a zakończyć koncertowy dzień z elektroniczną muzyką formacji Atari Teenage Riot. Magiczne wrażenia przy tym koncercie zapewniła wyjątkowo zjawiskowa gra świateł.
Podczas koncertów nie zabrakło także legnickiego akcentu w postaci Cabaret Grey (cold wave / post-punk), który zagrał w czwartek w domu kultury.
- Grało się rewelacyjnie dla sali pełnej ludzi, było około 500 osób. Dużo osób kupiło płyty, rozdawaliśmy autografy. Castle Party to naprawdę wyjątkowa impreza – powiedział Darek Borowiec z Cabaret Grey.
Codziennie po koncertach do samego świtu uczestnicy festiwalu bawili się także na klimatycznych dark dyskotekach.
Castle Party to również prawdziwa rewia mody oryginalnych gotyckich strojów i cyberpunkowych stylizacji .Spotkać było można także ludzi przebranych za m .in. wiedźmina, elfy, mityczne postaci, demoniczne potwory czy opętane zakonnice i księży heretyków.
- Jest zamek, którego trzeba bronić przed potworami, to jest i wiedźmin – żartował Jarek, który od kilku lat paraduje na imprezie w stroju wiedźmina.
Największym problemem w tym roku była deszczowa pogoda, która powodowała m. in. przerwy techniczne w programie artystycznym. Dość chłodne dni nie sprzyjały także zabawie na pool party.
Fot. Tomasz Kotek
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie