Co powiedzieli legniccy aptekarze na konsultacjach w sprawie nocnych dyżurów?

W Legnicy (podobnie jak w wielu innych miastach) od 1 stycznia po godzinie 22 nie pracuje już żadna apteka. Nocą mieszkańcy nigdzie nie wykupią potrzebnych leków. Ratunkiem będą ewentualnie apteki w innych powiatach, o ile ich władze zdecydują się na finansowanie całonocnych dyżurów, i leki dostępne na stacjach benzynowych. Skąd ta zmiana?

1 stycznia weszła w życie nowelizacja ustawy refundacyjnej z 17 sierpnia 2023 roku, która wprowadza nowe zasady pracy aptek w całej Polsce. Dotąd rady powiatów (lub rady miasta - w miastach na prawach powiatu, takich jak Legnica) narzucały aptekom grafik dyżurów, nie ponosząc przy tym żadnych kosztów. Teraz dyżury są dobrowolne, a jeśli powiat chce zapewnić mieszkańcom nocny dostęp do leków, musi farmaceutom za dodatkową pracę zapłacić. Przy podejmowaniu decyzji w sprawie dyżurów aptek władze samorządowe muszą brać pod uwagę zarówno lokalne potrzeby, jak i swe możliwości finansowe.

W Legnicy Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta przeprowadził konsultacje w sprawie nocnych dyżurów z miejscowymi aptekarzami. Do rozmowy zaproszeni byli przedstawiciele wszystkich lokalnych aptek, a jest ich w mieście ponad 40. W konsultacjach wzięło udział 15 właścicieli, choć należy pamiętać, że niektórzy z nich zarządzają kilkoma punktami.

Jak dowiedzieliśmy się od Piotra Seiferta, rzecznika Urzędu Miasta w Legnicy, wszyscy obecni na spotkaniu zgodnie stwierdzili, że w godzinach nocnych jest bardzo mało klientów. A jeszcze rzadziej zdarza się, by ktoś musiał wykupić pilnie lek na podstawie recepty. Klientami są zazwyczaj osoby, które kupują produkty dostępne w ogólnej sprzedaży, takie jak np. środki przeciwbólowe czy testy ciążowe. Na tej podstawie podjęto decyzję, że w Legnicy nie ma potrzeby prowadzenia całonocnych dyżurów.

Dla miasta, które musi zaspokoić szereg innych potrzeb mieszkańców, nie bez znaczenia są kwestie finansowe. Stawka, którą ustawodawca przewidział za godzinę nocnego dyżuru, wynosi aktualnie 148,47 zł. To oznacza, że na wprowadzenie całonocnych dyżurów należałoby znaleźć w budżecie Legnicy około pół miliona złotych. Czy podczas konsultacji legnickim aptekarzom w ogóle zaproponowano jakąkolwiek finansową zachętę? A jeśli tak, to w jakiej wysokości? Odpowiedzi na to pytanie, niestety, nie znamy, ale jeśli czytają nas farmaceuci, prosimy o komentarz.