
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niespełna czterotysięcznym Wojcieszowie k. Złotoryi co roku bije rekordy hojności. Wynik ubiegłorocznej zbiórki to 49 807,76 zł, czyli prawie 15 złotych na statystycznego mieszkańca. Zwykły wafelek w czekoladzie podczas licytacji osiąga cenę 4,5 tys. zł - i już przez to jest niezwykły. Jak całe to miasteczko.
Wojcieszowskie szaleństwo to nie efekt uboczny koronawirusa. Zaczęło się jakoś przed pandemią. Paulina Bujak-Bomok, szefowa sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Wojcieszowie: - Nasz kolega, który prowadził jeden z Finałów, zabrał z domu na drugie śniadanie bułkę i Grześka, wafelek. Ale roboty było tyle, że nie miał czasu nic zjeść. W dodatku licytacja rozkręciła się tak fajnie, że poszły wszystkie fanty. A ludzie chcieli się dalej bawić, więc ściągaliśmy na aukcje plakaty ze ścian. A kiedy plakatów zabrakło, kolega sięgnął do plecaka po Grześka. No i się zaczęło.
Ten pierwszy, historyczny, Grzesiek poszedł za 250 złotych. Od tej pory licytacja wafelka oklejonego logo Finałów jest jednym z najbardziej emocjonujących punktów w programie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Wojcieszowie. Kwota 850 zł, którą ktoś zaoferował za Pana Grześka w 2023 roku wydawała się niebotyczna. Ale okazało się, że Wojcieszów nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W ubiegłym roku sala biła się o wafelka aż ktoś kupił go za 4 i pół tysiąca złotych.
Poza szalonym Panem Grześkiem WOŚP w Wojcieszowie ma jeszcze szaloną Czarną Rozpacz, czyli zbierający się raz do roku międzypokoleniowy kabaret złożony z policjantów, urzędników, nauczycieli, studentów itd. Zobaczcie: Czarna Rozpacz 2023 Czarna Rozpacz 2020
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie