
Okazuje się, że Collegium Witelona Uczelnia Państwowa w Legnicy nie informowała Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego o sądowym procesie, w którym na ławie oskarżonych zasiadają m.in. jej aktualny kanclerz i wicekanclerz. Do MNiSW nie przekazywano także stanowiska uczelni w odniesieniu do zarzutów.
Tak wynika z odpowiedzi na nasz mejl do rzecznika prasowego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Próbowaliśmy ustalić, czy resort monitoruje sądowy proces, w którym przedstawiciele byłych i obecnych władz uczelni tłumaczą się z prokuratorskich zarzutów o niegospodarność na kwotę 1,8 mln zł. Poza niepracującym już w Legnicy prof. Ryszardem P. - byłym rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona - miejsce w ławie oskarżonych zajmują osoby odpowiadające aktualnie za sprawy majątkowe w Collegium Witelona, tj. jej kanclerz Robert B., wicekanclerz Jerzy S. oraz kierownik administracyjny Józef W. Przypomnijmy: chodzi o transakcje z lat 2013-2016. Zdaniem prokuratury, PWSZ im. Witelona sprzedała wówczas dwie nieruchomości lokalnemu biznesmenowi Andrzejowi P., zaniżając ich wartość, i odkupiła od tego samego przedsiębiorcy działkę po czterokrotnie zawyżonej cenie. Czy tak było? Od dwóch lat bada to Sąd Okręgowy w Legnicy.
"Ministerstwo nie monitoruje spraw sądowych, w których oskarżeni są pracownicy uczelni. Działalnością uczelni kieruje rektor, który reprezentuje ją na zewnątrz, wykonuje czynności z zakresu prawa pracy i jest odpowiedzialny za prowadzenie gospodarki finansowej uczelni. Jednocześnie wszelkie sygnały wpływające do MNiSW dotyczące funkcjonowania uczelni są na bieżąco monitorowane i mogą zostać wykorzystane przy analizie ewentualnych działań nadzorczych ministra" - czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na nasz mejl.
Okazuje się też, że od czternastu lat Collegium Witelona Uczelnia Państwowa (wcześniej funkcjonująca pod nazwą Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Witelona w Legnicy) nie była kontrolowana przez MNiSW. Ostatni raz takie kontrole odbyły się w roku 2010 i w roku 2011. Kontrola z 2010 r. dotyczyła realizacji inwestycji - adaptacji budynku przy ul. Mickiewicza 10 na akademik - oraz wypełnienia zalezeń z kontroli z kwietnia 2009 r. Kontrola z 2011 r. dotyczyła wydatkowania dotacji podmiotowych w obszarze działalności dydaktycznej, finansowanych z budżetu państwa w latach 2009 i 2010 oraz realizowania ustawowych uprawnień i obowiązków przez ówczesnego rektora PWSZ im. Witelona.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Kasa przepływa pod stołem i nikt tego nie kontroluje.Majatki cwaniaków rosną.Kontrole z NIK na wszystko przymykały oczy."Taka gmina"
Ale to nie tylko w tej sprawie jest ślepe i głuche czy to sk nie widzi co prawica robi w Polsce z Polakami niedługo przejmie nas ruski razem z PiSowcami i prawicowcami . Dlaczego ten człowiek nic nie robi to sk rusz dupę oni łamią prawo fałszują wybory a ty siedzisz Z twoim pseudo ministrem sprawiedliwości Bodnar em i co Rządzisz już ponad półtora roku I żadnej sprawy nie skończyłeś wychodzi na to że na tym ci zależy żeby Polskę zgnoić I Polaków . Myślisz że twoje ego jest najważniejsze bo co albo będziesz premierem albo nie czy ci przekupili politycy cię nie wyrzucą Weź się za robotę i zrób coś Z tym A jak nie to kapcie i Spier na Majorkę
Z tego, co mi wiadomo już w 2008 roku departament odpowiedzialny za PWSZ- ty zbagatelizował informacje przewiezione do Ministerstwa przez grupę pracowników. No i to ośmieliło "władze" do dalszych działań. A ministerstwo wie - sam informowałem ich o sytuacji w tej szkole...bez echa.To wstyd dla Państwa i jego kompromitacja. Wiedząc o tym dali zgodę na kierunek PRAWO...śmiechu warte.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Liczę na to, że oskarżeni wreszcie pójdą siedzieć za swoje obrzydliwe czyny i to na dłuuugie lata.