
W minioną niedzielę na autostradzie A4, inspektorzy z legnickiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego we Wrocławiu, zatrzymali do kontroli ukraińską ciężarówkę przewożącą ponad 17 ton ładunku z Niemiec na Ukrainę.
W pojeździe zainstalowany był tachograf analogowy. Analiza dwóch wykresówek, na których rejestrowane były aktywności kierowcy oraz przebyta droga, wykazała istotne rozbieżności pomiędzy tym co wpisywał ręcznie kierowca, a zarejestrował automatycznie tachograf.
Z wpisów ręcznych wynikało, iż pojazdem przejechano w okresie 19/20 marca 785 km, a w okresie 20/21 marca 542 km. Natomiast z automatycznych, iż zarejestrowanych było w pierwszym z ww. okresów zaledwie około 695 km, w kolejnym 405. Rozbieżności wynosiły odpowiednio 90 i 137 km.
Dokładna analiza zapisów przebiegu prędkości na wykresówce oraz rodzaju aktywności pracy kierowcy wykazała, iż kierowca, aby uniknąć zapisu naruszeń dotyczących jego czasu pracy, kierował bez wykresówki, a wkładając ją do tachografu część zapisów wyrysowywał ręcznie. Natomiast stan licznika kilometrów na początku i na koniec używania wykresówki wpisywał zgodnie z licznikiem kilometrów, aby nie było pomiędzy nimi rozbieżności. Kierujący nie podjął próby wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
Stwierdzono również niezadowalający stan techniczny naczepy, w tym nadmiernie zużyty bieżnik opony, niesprawne światła obrysowe oraz cofania. W wyniku kontroli drogowej wszczęto postępowanie administracyjne wobec przedsiębiorcy, na kierującego pojazdem nałożono mandaty karne oraz zatrzymano dowód rejestracyjny naczepy.
Źródło: ITD Wrocław
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
brawo!!!!
Wow ,szok ale informacja dnia.
ale sensacja... 90% kierowców robi podobne wałki
Tak rysują sobie po kartach kierowcy