Koleje Dolnośląskie otworzyły swoją nową halę

Z pompą otwarto nową halę serwisowo-naprawczą Kolei Dolnośląskich przy ul. Pątnowskiej w Legnicy. Obiekt pozwoli zminimalizować koszty eksploatacji rozrastającego się taboru. Jego otwarcie połączono z jubileuszem 15-lecia spółki, a wśród zaproszonych gości pojawił się wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.

Na nową "szopę" (jak kolejarze nazywają hale serwisowe) spółka Koleje Dolnośląskie wydała 75 mln zł. Ponad dwie trzecie kosztów budowy (55 mln zł) zostało pokrytych z funduszy unijnych (Regionalnego Programu Operacyjnego dla Dolnego Śląska). Inwestycja będzie mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju spółki, ale też umożliwi poszerzanie oferty przewozów pasażerskich dla mieszkańców województwa.

Wprost mówił o tym dolnośląski marszałek Cezary Przybylski: – Stanęliśmy w pewnym momencie przed wyzwaniem: albo być zależnym od serwisowania nowoczesnego taboru KD, albo uniezależnić się, budując nową halę serwisowo-naprawczą. Byliśmy przekonani, że ten obiekt należy wybudować, bo wpłynie to pozytywnie nie tylko na jakość serwisowania pociągów, ale także obniży koszty ich utrzymania i zaoferuje nowe miejsca pracy w regionie.

Nowa hala ma 6,5 tys. mkw. powierzchni. Mieszczą się w niej trzy tory o długości 120 metrów do serwisowania i tor z całoroczną myjnię automatyczną. Na odrębnym torze zainstalowano tokarkę podtorową. 

– Ta „szopa” jest niezwykle efektowna i została wybudowana z wielkim rozmachem - chwalił Andrzej Bittel, pełnomocnik rządu ds. przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu. -Dzięki niej, będzie można realizować prace utrzymaniowe i serwisowe w najwyższym standardzie, po to, aby Koleje Dolnośląskie mogły świadczyć jak najlepsze usługi. Pracownicy będą mogli pracować w komfortowych warunkach na miarę XXI wieku, a pasażerowie uzyskają jeszcze lepiej przygotowane pociągi to tego, aby bezpiecznie i ekologicznie podróżować po Dolnym Śląsku czy nawet nad morze w ramach wakacyjnej oferty Kolei Dolnośląskich.