Koleje Dolnośląskie chcą wozić ludzi także autobusami

– Jeśli nasze plany się powiodą, po województwie będą jeździć autobusy w biało-żółtych barwach, dojeżdżając do kolejnych miejscowości wykluczonych komunikacyjnie. Jesteśmy na etapie uzyskiwania zezwoleń na prowadzenie zbiorowego transportu drogowego – ogłosił Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. Jeszcze w tym roku do sieci KD mają zostać włączone m.in. Polkowice i Bolków. O Złotoryi cicho.

W ramach Kolejowej Komunikacji Zastępczej Koleje Dolnośląskie mogą organizować przejazdy autobusowe wzdłuż nieczynnych lub remontowanych linii kolejowych - i robią to. Biało-żółte autobusy skorelowane z odjazdami pociągów docierają do do Lądka-Zdroju, Stronia Śląskiego, Sycowa i Góry, gdzie marszałkowskiej spółce udało dogadać się z samorządami. Podróż odbywa się na jednym bilecie kolejowym. Mimo szumnych zapowiedzi nie zrealizowały się snute przed dwoma laty plany uruchomienia podobnej komunikacji z Legnicy przez Złotoryję i Lwówek Śląski do Jeleniej Góry oraz z Chocianowa przez Przemków i Radwanice do Głogowa.

Nowy pomysł jest taki, by Koleje Dolnośląskie docierały też do miast, do których nie prowadzą tory, takich jak Polkowice czy Bolków, ale wymaga to zgody ministra infrastruktury. Spółka stara się o zezwolenia na bycie również przewoźnikiem drogowym.

– Uczestniczymy w pracach zespołu w Ministerstwie Infrastruktury, którego celem jest maksymalne uproszczenie taryfy dla pasażera. Docelowo tak, aby cała podróż odbywała się na jednym bilecie. Chcemy wpiąć do sieci KD kolejne trasy obsługiwane autobusami – mówi Damian Stawikowski. 

W tym roku mają ruszyć obsługiwane autobusami KD połączenia na trasach m.in. Bolków - Jaworzyna Śląska (skomunikowanie z pociągami w kierunku Wrocławia Głównego), Polkowice - Lubin (skomunikowane z pociągami w kierunku Legnicy i Wrocławia Głównego), Polkowice - Głogów (skomunikowane z pociągami w kierunku Zielonej Góry, Wschowy i Leszna), Lwówek Śląski - Jelenia Góra (skomunikowane z pociągami w kierunku Wrocławia Głównego), Bolków - Marciszów - Kamienna Góra (skomunikowane w Marciszowie z pociągami w kierunku Jeleniej Góry i Wrocławia Głównego). 

Nowe miejscowości mają być “wpięte” do sieci kolejowej, aby cała podróż odbywała się na jednym bilecie kolejowym. Niezależnie od tego trwają prace nad Wspólnym Biletem Dolnośląskim, dzięki któremu bez względu na to, iloma środkami transportu będziemy podróżować po naszym województwie, wystarczy tylko jeden bilet na cały przejazd.

– Rozpoczynamy współpracę z samorządami w zakresie ustalania danych o rozkładach jazdy od wszystkich organizatorów przejazdów autobusowych – mówi Barbara Kulewicz, wiceprezes Kolei Dolnośląskich. 

Rozmowy z ministerstwem mają doprowadzić do tego, by jak największa liczba połączeń autobusem była “wpięta” do sieci kolejowej. To oznacza, że np. z Polkowic będziemy mogli kupić bilet kolejowy do Warszawy Centralnej, mimo że podróż do Lubina zaczniemy na pokładzie autobusu, a nie pociągu.