
Grzegorz Woźnik i Mirosław Hebda nie ukończyli rajdu Żelezne Hory, rozegranego w sobotę w ramach Czeskomorawskiego Pucharu Rajdowego. Ich Opel Astra wypadł z trasy i ściął kilka drzew.
Rajd Żelezne Hory dla załogi SITMN Rally Team długo był szczęśliwy. To właśnie od niego Grzegorz Woźnik ze swoimi pilotami rozpoczął ściganie i kilka razy stawał na jego podium. Przed rokiem na trasie Żeleznych Hor legniczanie mieli poważny wypadek, który zakończył im sezon.
W tegorocznej edycji pech naszej załogi nie opuścił. Na trzecim odcinku specjalnym w Astrze „padła” skrzynia biegów i trzeba było ją wymienić. Na czwartym „oesie” rajd dla Woźnika i Hebdy już się zakończył, po tym, jak wypadli z trasy i wjechali do lasu. Kierowcy i pilotowi na szczęście nic się nie stało.
Parterami załogi SITMN Rally Team są: SITMN (Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Metali Nieżelaznych przy HML), J&J (stacja LPG przy ul. Wrocławskiej 101), NRC Polska – serwis wózków widłowych, Agencja Reklamowa LAR, miasto Legnica, Bibitor.pl – destylatory i akcesoria, TechSerwis Prochowice. Patronat medialny nad załogą sprawuje portal TuLegnica.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rajd się zakończył na 6 odcinku.
JESLI TO CI CO TESTUJA AUTA KLIJENTOW PO NAPRAWIE W OPONY EXPRES PROCHOWICE.TO WSZYSTKO JASNE.ZWROCILEM IM UWAGE.PO TYM JAK ZOSTAWILEM MOJE AUTO DO NAPRAWY.JAK KUBASOWI POWIEDZIALEM .BESZCZELNIE SKLAMALZROBIL SIE CZERWONY JAK POWIEDZIALEM ZE INNYM AUTEM JECHALEM DROGA PRZY LESIE I NATKNOLEM SIE NA IDACE BOKIEM MOJE AUTO