
Po 87 dniach drogi przez mrozy, śniegi i deszcze Norwegii, legnicki podróżnik Łukasz Tuchaj osiągnął swój cel i dotarł na Nordkapp, czyli najbardziej na północ wysunięty kraniec Europy. Legniczanin pokonał przy tym 4361 km na swoim rowerze. Obecnie zbliża się już do granicy z Rosją i rozpoczął podróż powrotną.
- Witam Was z najdalej wysuniętego punktu na północ Europy. Temperatura dalej w okolicach 0 stopni. Śniegu masa, niesamowicie dużo. Do tego wczoraj zaobserwowana pierwsza piękna zorza polarna – pisze Łukasz na swoim profilu na Facebooku.
Podróżnik znajduje się obecnie około 350 km od granicy norwesko-rosyjskiej. W ostatnim czasie oprócz zrealizowania swojego celu Łukasz miał również wiele innych przygód. Przekonał się m.in. o tym, że ma chorobę morską.
- Nie ma to jak umierać pod pokładem i wypowiadać słowa "już nigdy nie będę narzekać na kaca". Mimo tragicznej reakcji mojego organizmu na fale norweskiego morza. Mimo to cieszę się z tego nowego doświadczenia i dziękuję za miły odpoczynek i gościnność pana Janusza jak i Krzyśka, Michała i Arka – dodaje Tuchaj.
Rowerzysta miał również problemy ze swoim pojazdem, ale na szczęście udało się je rozwiązać. Obecnie legniczanin odpoczywa w miejscowości Lakselv. Przed nim długa droga do Murmańska.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie