
Grupa mieszkańców Legnicy pojawiła się na sesji rady miejskiej ze skargą na nocne hałasy, awantury, bójki, akty wandalizmu w rejonie ulic ks. Ściegiennego, Marii Skłodowskiej_Curie oraz Piastowskiej. Wiążą te uciążliwości z działalnością lokali gastronomicznych Dżem Club i RestoBar i domagają się cofnięcia restauratorom koncesji na alkohol.
Jeden z restauratorów na prośbę sąsiadów skrócił czas otwarcia lokalu do godziny 22. Ale weekendowe imprezy w drugim przeciągają się niemal do białego rana. Pijani ludzie po nocach kręcą się pod oknami, urządzają sobie alkoholowe libacje, rzucają butelkami, hałasują, podjeżdżają samochody, kierowcy popisują się driftami na podwórkach. Regularnie dochodzi do awantur i bójek. Przyjeżdża policja. Karetki pogotowia. Mieszkańcy znajdują na chodniku pod domami wymiociny lub ślady krwi po chuligańskich mordobiciach.
Beata Gudkowska, która podczas sesji zabrała głos w imieniu mieszkańców, mówiła, że jest zmęczona tą sytuacją: - Co weekend nie śpimy.
Od kilku miesięcy mieszkańcy piszą w tej sprawie do Urzędu Miasta w Legnicy, ale są niezadowoleni z reakcji. O każdym zgłoszonym przypadku urzędnicy powiadamiali policję.
Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przeprowadziła kontrolę i postępowanie umorzyła. Badano możliwość cofnięcia właścicielom lokali z ul. ks. Piotra Ściegiennego koncesji na sprzedaż alkoholu. Jak wskazuje Grzegorz Żądło, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych, przepisy pozwalają zrobić to w ściśle określonych sytuacjach. Koncesję można cofnąć, jeśli w lokalu sprzedaje się alkohol osobom nieletnim, nietrzeźwym, na tzw. "zeszyt" lub na kredyt, ewentualnie w przypadku potwierdzenia przez policję w ciągu 6 miesięcy co najmniej dwóch przypadków zakłócenia porządku publicznego związanych jednoznacznie ze spożywaniem alkoholu w konkretnym lokalu.
- Tu nie zachodzi taka sytuacja - mówi dyrektor Grzegorz Żądło.
Urząd Miasta w Legnicy podjął się organizacji spotkania restauratorów z przedstawicielami mieszkańców, aby wspólnie wypracować rozwiązanie, które zadowoli obie strony: zapewni spokój lokatorom i nie doprowadzi do zamknięcia działalności gospodarczej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Dżem klub jest typowo szoszonowym klubem, cofnąć szoszonom koncesje i jazda z tamtąd, polaków ponoć tam nie lubią
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
wesele? haha chyba ukraińskie.... ponoć Dżem klub mimo tego że Polska nazwa to polaków zbywają jak mogą...
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Zawsze ktos będzie cierpiał jeżeli club jest blisko mieszkań. Co mieli powiedzieć mieszkańcy kamienicy koło byłego Spiża ( i to przez wiele lat) albo ci którzy mieszkają koło Seven. Ściegiennego to rzeczywiście taka spokojna i piękna dzielnica dlatego nie dziwię się że rzygi oraz patusy przeszkadzają
Przechodzę codziennie obok tych przybytków, syf, kiła tylko mogiły brakuje i by mieli jak u siebie. Żadna nowością będzie fakt że to lokale u. Padlinskie karteczki w czarnej mówię czy jak kto woli w języków orków wiszą. Lokal zamknąć, towarzystwo odesłać do domów albo tego co z nich zostało.
Z niepokojem obserwuję, że w ostatnim czasie w mediach lokalnych pojawiły się informacje sugerujące, jakoby w pubach przy ul. Ściegiennego 1 dochodziło do codziennych bójek i poważnych zakłóceń porządku. Jako mieszkanka tej ulicy czuję się zobowiązana do sprostowania tych oskarżeń. Owszem, w 2023 roku miał miejsce incydent przed jednym z pubów, ale od tamtej pory sytuacja jest stabilna. Właściciele lokali dbają o bezpieczeństwo, a jeden z pubów nawet wprowadził selekcję gości, aby uniknąć ewentualnych problemów. Drugi lokal od zawsze uchodzi za miejsce o wysokiej kulturze i nie był miejscem żadnych burd. Nieuczciwe przedstawianie tych miejsc jako siedlisk awantur szkodzi lokalnym przedsiębiorcom oraz podsyca niepotrzebne napięcia w społeczności. Proszę więc o opublikowanie sprostowania, które odda rzeczywisty obraz sytuacji.