Reklama

Piątkowy raport sanepidu ws. koronawirusa w mieście i powiecie legnickim

Z 360 do 405 wzrosła liczba mieszkańców miasta i powiatu legnickiego objętych ścisłą kwarantanną, wszystkie nowe przypadki są związane z profilaktyką stosowaną wobec osób powracających z zagranicy. Niestety, testy dalej są wykonywane bardzo oszczędnie.

Od początku epidemii koronawirusa do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legnicy spłynęły wyniki testów 96 mieszkańców miasta i powiatu legnickiego, z czego 94 miały rezultat negatywy (wyuczający obecność wirusa COVID-19).


Niestety do statystyk legnickiego PSSE doszedł też drugi wynik dodatni 66-letniego legniczanina, który w ciężkim stanie zdrowia był hospitalizowany w Centrum Chorób Płuc przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu, gdzie zaraził się wirusem COVID-19 od personelu placówki. Mężczyzna posiadający także poważne choroby towarzyszące, w piątek zmarł.

- Udało nam się ustalić, że Centrum Chorób Płuc przy ul. Grabiszyńskiej już 8 marca wstrzymało odwiedziny pacjentów, a do zakażenia doszło później. Tym samym nie ma ryzyka, aby bliscy zmarłego mężczyzny mogli się od niego zarazić koronawirusem. A oto martwiliśmy się jeszcze dziś rano - informuje rzecznik prasowy legnickiego sanepidu, Małgorzata Stawiska-Lichota.

Wciąż nieznane jeszcze wyniki testów 23 osób, u których zlecono badania. - Średnio zlecamy zrobienie od kilku do kilkunastu testów dziennie. Są to przypadki o dużym prawdopodobieństwie zakażenia wirusem COVID-19, głównie dotyczące osób z wyraźnymi objawami wskazującymi na możliwą infekcję. Wobec ich najbliższego otocznia stosujemy na początku kwarantannę - tłumaczy rzecznik sanepidu.

Obecnie legnicka PSSE w swojej bazie posiada 405 mieszkańców przebywających na ścisłej kwarantannie (wczoraj było 360) oraz 34 osoby objęte wygaszaną stopniowo procedurą nadzoru epidemiologicznego (wczoraj było 57).

- Wielu ludzi obecnie wraca do kraju z zagranicy.  Są  to osoby z wszystkich kontynentów. Dla przykładu niedawno doszły przypadki tak egzotycznych dla nas państw, jak np. Tajlandia czy Singapur. Wszyscy na granicy wypełniają tzw. "kartę pobytu" i są dzięki temu automatycznie dodawani do naszego rejestru. Ich stan zdrowia stale monitorujemy, niemal wszyscy czują się dobrze - wyjaśnia Małgorzata Stawiska-Lichota.

FOT. ANDRZEJ TRZECIAK - Legnica Koronawirus

UWAGA!!!
Serdecznie zapraszamy do wstępowania do naszej lokalnej grupy dyskusyjnej
>> kliknij tutaj >> Dyskusja o Legnicy

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do