
Dwaj legniczanie, Radosław Rybiński i Adrian Zientara, wystartowali w sobotę 20 maja o godzinie 17:10 z osiedla Piekary, by po całonocnym biegu zdobyć Śnieżkę. Próba, którą podjęli, zakończyła się sukcesem. Po ponad 13 godzinach i 98 kilometrach wbiegli na najwyższy szczyt Karkonoszy 1603 metrów n.p.m.
Radosław i Adrian, jak sami mówią, wielokrotnie podejmowali różne wyzwania. Startowali np. w Biegu K-B-L na 110km w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich, Chojnik Maratonie, przebiegli 180 km Kotliną Jeleniogórską, ale biegają też na krótszych dystansach, reprezentując swoje zakłady pracy: Voss Automotive i KGHM. Ponieważ szukali czegoś więcej niż typowy start w zawodach, na początku kwietnia Adrian zaplanował nocną trasę na Śnieżkę. Mieli pokonać dystans w większości biegnąc leśnymi ścieżkami i turystycznymi szlakami, startując z Legnicy. Bieg rozpoczęli w sobotę o 17:10 na osiedlu Piekary i po 13 godzinach i 40 minutach dobiegli do celu - na szczyt leżącej 1603 metry n.p.m. Śnieżki.
Jak mówi Radosław, pierwsze kryzysy zaczęły się pojawiać po 35 kilometrach: „W plecakach mieliśmy resztki wody, ale szczęśliwie zbiegliśmy do Wojcieszowa około 42 kilometra. Była godzina 23:00, a tam był otwarty bar. Szybko dokonaliśmy zakupu wody na następne 23 km - aż do Janowic Wielkich. Tam na płocie znajomy Adriana pozostawił dla nas termos z ciepłą herbatą, 5 litrów wody, kanapki i kilka innych smacznych przekąsek. To był moment, kiedy naładowaliśmy akumulatory na nowo i znowu zaczęliśmy biec szybciej.
Od tego punktu zaczęły się prawdziwe górskie klimaty, ale widok Śnieżki zza drzew nie pozwalał nam na myśl o zwolnieniu tempa. Do celu dobiegliśmy około godziny 7:00 rano, zrobiliśmy kilka zdjęć, podziwialiśmy widoki, a potem ruszyliśmy w dół. W połowie czarnego szlaku spotkaliśmy znajomych z biegowych tras, zrobiliśmy wspólne zdjęcie, a potem pobiegliśmy do stacji wyciągu w Karpaczu, gdzie czekał na nas transport z powrotem do Legnicy.”
Legniczanie przebiegli nocną trasę 98 kilometrów, a łącznie ze zbiegnięciem w dół pokonali 102 km. Górę zdobywali już około 50 razy, ale po raz pierwszy startowali z Legnicy. Podjęli to wyzwanie również jako formę treningu przed planowanymi zawodami na dystansie 240 km.
Gratulujemy, życzymy szybkiej regeneracji sił i powodzenia w kolejnych biegach!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gratulacje! Zechcecie Panowie podzielić się trasą, posiadacie mapkę albo track gps?
Super tak trzymać, życzę dalszych sukcesów
Myślę, że na Śnieżce nad ranem była temperatura w okolicy zera i biegacze musieli się ciepło ubrać. Ciekawe, kto im podrzucił ubranie?
gratulacje, tak trzymać i dbać o formę i zdrowie
Pięknie jesteście Super,gratulacje.Podziwiam.
Brawo za wytrwałość.Sam pomysł super ale taka ciekawostka : od prawie 10 lat co roku końcem zimy biegnie z Lcy na Śnieżkę taki jeden pozytywnie zakręcony zapaleniec, a wraz z nim zmienni i niezmienni towarzysze - brawo dla nich za te prawie 10 lat.
I w przyszłym roku też lecimy 10 marca. Dla mniej zaprawionych w boju - sztafeta
Co trasy bardzo chętnie sie podzielimy odezwij się na priv na FB. Co do temperatury to było sporo na plus, o dziwo to była chyba najcieplejsza noc w tym roku. Do Karpacza zbiegaliśmy to niebyło potrzebne ubranie :)
Brawo!!!
Nareszcie coś pozytywnego. Szacun dla Panów!
Ogromne gratulacje????????????????
W nocy góry są zamknięte...
Ale że na kłudkę?
ciekawe czy swoim kobietom też tak szybko pomagają :)