
Z powodu epidemii koronawirusa dochody miasta z tytułu podatków PIT i CIT spadły o około 40 procent - informuje prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski.
Kryzysy gospodarczy wywołany epidemią zaczął być odczuwalny już w marcu. Wówczas miejska kasa straciła ok. 16 proc. z planowanego dochodu z tytułu podatków PIT i CIT. Problem ekonomiczny znacznie pogłębił się w kwietniu, w którym odnotowano spadek dochodów o ok. 40 proc. względem analogicznego okresu w 2019 r. Do miejskiej kasy wpłynęło zaledwie 8,4 mln z 14,3 mln zł oczekiwanych zgodnie z planem budżetowym, czyli ok. 6 mln zł mniej.
Do tego dochodzi spadek dochodów miejskich instytucji. Np. wpływy Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej z tytułu czynszów wyniosły zaledwie ok. 200 tys. zł z planowanych 400 tys. zł.
- Jeśli obecna sytuacja się utrzyma, to wpływy do budżetu miasta mogą spaść nawet o kilkadziesiąt milionów złotych - wylicza prezydent Legnicy.
Na wtorkowej konferencji prasowej online, Tadeusz Krzakowski poinformował dziennikarzy, że Związek Miast Polskich pracuje obecnie nad działaniami osłonowymi dla gospodarki. Wpływ na sytuację będą miały jednak rządowe ustawy i przywrócenie do normalnej pracy małych, średnich i dużych przedsiębiorstw. W zbilansowaniu budżetu mają pomóc także miejskie oszczędności.
- Od początku epidemii miasto nie ponosi wydatków związanych z życiem kulturalnym i rozrywkowym, odwołujemy już wszystkie duże, kosztowne imprezy do końca roku. Zasadniczo wydatki na kulturę i sport sprowadzają się głównie do utrzymania infrastruktury obiektów i pensji pracowników. To nie koniec, oszczędności szukamy także m.in. w wydatkach związanych z pielęgnacją zieleni miejskiej - mówi gospodarz miasta.
Tadeusz Krzakowski zapewnia, że nie są zagrożone sztandarowe inwestycje, które niemal wszystkie przebiegają zgodnie z planem. Głównym źródłem ich finansowania jest bowiem kredyt zaciagnięty w Europejskim Banku Inwestycyjnym.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A co to za sztandarowe inwestycje ??? Basen na Stromej, 200 metrów "obwodnicy" prezydenckiej od Koskowickiej do Sudeckiej ,czy też remont pod TIR-y Bydgoskiej ...A może centrum edukacji czy jak tam zwał w parku { o fontannach nie wspominając ). Rzeczywiście wszystkie te inwestycje NIEZBĘDNE.
Nie ma strachu. Oczywiście. Dochody pikują w dół. Ale, ale. Strumień kredytów leje się jak lał. Niemcy kurka nie zamkną, a Krzakowski będzie nadal zadłużał Legnicę bez opamiętania. Właściwie co to obchodzi. Wyprowadzi się na wieś. Ma gdzie, tak jak wielu innych przedstawicieli czerwonej pajęczyny. Natomiast szaleństwo kredytowe powinno obchodzić rodziców dzieci, które właśnie urodziły się. Bo to one będą spłacać ze swoich pieniędzy kredyty pobrane z EBI.
Ten koleś na zdjęciu to na pewno Krzakowski? Sprawdziliście?
może Pan Krzakowski odda swoją pensje , radni też ?
Doswiadczenia na zywych ludziach RFIFD?? Ten projekt wkrotce tez wam upadnue a ja sie o to postaram zbrodniarze
Doswiadczenia na zywych ludziach RFIFD?? Ten projekt wkrotce tez wam upadnue a ja sie o to postaram zbrodniarze
Fontanny są faktycznie sztandarowe. Sztandar - coś dumnego, ale i próżnego, nie do końca potrzebnego.
Lepiej, by te pieniądze wydano na inwestycje niezbędne. Uzbrojenie dawnego lotniska dla inwestorów, wkład do TBS, może trochę nowych mieszkań komunalnych.
"...To nie koniec, oszczędności szukamy także m.in. w wydatkach związanych z pielęgnacją zieleni miejskiej - mówi gospodarz miasta...."
Może wreszcie miasto przestanie wycinać trawę wszędzie, gdzie się da i betonować brzegi rzek. Czy decydenci nie mają pojecia, że takie działania pogłębiaja suszę.