Prezydent zwleka z konsultacjami w sprawie granic Legnicy. Dlaczego?

Na najbliższej sesji Rada Miejska Legnicy będzie głosować nad zgłoszoną przez prezydenta Macieja Kupaja propozycją, aby o kolejne trzy miesiące odwlec konsultacje społeczne w sprawie zmiany granic. Ma to dać miastu więcej czasu na dogadanie się z wójtami Miłkowic i Krotoszyc.

Zgodnie z aktualną uchwałą Rady Miejskiej Legnicy konsultacje powinny zakończyć się do 31 września. Prezydent zaproponował, aby wydłużyć ten czas do 31 grudnia br.

Od 2013 roku mieszkańcy Legnicy chowają swoich zmarłych na cmentarzu leżącym kilka kilometrów za miastem, na terenie gmin Krotoszyce i Miłkowice. Taka sytuacja jest niezgodna z prawem, na co 9 lat temu zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli. 

Legnica chciałaby przyłączyć do miasta obszar Cmentarza Komunalnego w Jaszkowie wraz z przyległymi terenami przy drodze ekspresowej S3 należącymi obecnie do gmin Krotoszyce i Miłkowice. W sumie 150 hektarów. Pozwoli to m.in. lepiej skomunikować nekropolę i zapobiegnie ryzyku, że na skutek np. sąsiedzkiego konfliktu legniczanie stracą możliwość chowania swych zmarłych w Jaszkowie.  

Wójtowie Wojciech Woźniak i Dawid Stachura się na taką zmianę nie godzą, bo zmniejszy możliwości rozwoju obu gmin i pozbawi ich wpływów z tytułu podatku od nieruchomości. Miedzy innymi pół miliona złotych, jakie co roku płaci Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej za swój cmentarz. Sąsiedzi zarzucają Legnicy grabież. 

Racje obu stron będzie musiała zważyć Rada Ministrów, bo to ona jest władna dokonywać zmian w podziale administracyjnym kraju.

Rada Miejska Legnicy dawno zrobiła pierwszy krok w tej sprawie. 25 lutego br. podjęła uchwałę inicjującą procedurę zmiany granic. W marcu wójtowie gmin Krotoszyce i Miłkowice wystąpili do przewodniczącej legnickiego samorządu Karoliny Jaczewskiej-Szymkowiak o wstrzymanie wykonanej uchwały. Zadeklarowali, że chcą usiąść z prezydentem Maciejem Kupajem do negocjacyjnego stołu i wypracować porozumienie, które usatysfakcjonuje wszystkie strony.

O efektach tych rozmów wiadomo niewiele. Na portalu e-Legnickie wójt Wojciech Woźniak z Krotoszyc określa stan negocjacji jako "impas". Prezydent Legnicy jest bardziej powściągliwy, bo - jak mówi - nie chciałby prowadzić rozmów przez media. Wierzy w możliwość dogadania się.

- Gdybym nie miał woli porozumienia, to z pewnością bym konsultacji społecznych nie odwlekał -zapewnia prezydent Legnicy.

Temat zmiany granic nie jest nowy. Podejmował go już prezydent Tadeusz Krzakowski. Wszystkie dotychczasowe próby uregulowania statusu Cmentarza Komunalnego w Jaszkowie poprzez przyłączenie go do Legnicy spaliły jednak na panewce.