Punkt Informacji Turystycznej - płatność tylko gotówką, widokówki z Palmiarnią i inne małe absurdy (FOTO)

Niedawno zostałam poproszona o kupno pamiątkowych magnesów i kubków z Legnicy. Przy okazji postanowiłam więc sprawdzić, co ma do zaoferowania turystom Punkt Informacji Turystycznej mieszczący się wewnątrz Bramy Głogowskiej w centrum Legnicy. Przeczytajcie.

Legniczanie rzadko odwiedzają Punkt Informacji Turystycznej. Przychodzą tam najczęściej, gdy szukają pamiątkowego gadżetu bądź publikacji związanych z Legnicą na prezent. Na drzwiach znajduje się informacja, że lokal otwarty jest od wtorku do soboty w godzinach od 9 do 17. Niestety o godzinie 13:00 nikogo nie zastałam, podobnie jak turystka z plecakiem, która zdziwiła się razem ze mną, że biuro jest zamknięte. Jak się później okazało, kartka z informacją o chwilowym wyjściu pracownika była po drugiej stronie szyby, ale... akurat się odkleiła i spadła na ziemię, dlatego kompletnie nie była widoczna z zewnątrz.

Zadzwoniłam pod numer telefonu podany na plakacie do Centrum Informacji OSiR. Pani, która odebrała, oznajmiła, że pracownik jest na urlopie, a osoba, która go zastępuje wyszła na chwilę w sprawach służbowych i niedługo wróci. Co warto pochwalić, rozmówczyni poprosiła o rozmowę z turystką, która nadal stała obok mnie, by wyjaśnić sytuację i zaprosić do Punktu Informacji za pół godziny.

Wróciłam za jakiś czas i faktycznie przywitał mnie pan, który był tam na zastępstwie. Niestety, lata zaniedbań promocji i turystyki w Legnicy odcisnęły mocne piętno w dostępnej ofercie. Pamiątek związanych z Legnicą jest niewiele, a w dodatku nie wszystkie były na stanie tego dnia. Wymienię kilka przykładów, które możecie zobaczyć także na zdjęciach.

• Kubki - trzy rodzaje, niestety zostały po nich puste miejsca z ceną na półce.
• Pamiątkowe monety - jeden wzór, dwie sztuki na stanie.
• Bezpłatny folder „Willkommen in Liegnitz/Legnica” - dostępna wersja tylko w języku niemieckim, angielskiej i polskiej brak.
• Magnesy - najbardziej popularna pamiątka z każdej podróży - 10 rodzajów, wzór, który wybrałam - ostatnie dwie sztuki.
• Darmowa książeczka pt. „Jasiu, Aniu, wiecie co jecie?” sygnowana przez Katarzynę Bosacką - oprócz znaczka kampanii Zdrowa Legnica, z miastem nie ma nic wspólnego.
• Książki związane z Legnicą - bardzo ciekawe wydawnictwa, 5 tytułów z czego jeden niedawno się sprzedał i zostało puste miejsce.
• „Cennik Miejski 2023. Wybrane koszty funkcjonowania miasta” - bezpłatny folder informacyjny dla legniczan z danymi dotyczącymi wydatków z budżetu. Nie ma nic wspólnego z turystyką. Przyjezdnych raczej nie zainteresują liczby tam zawarte, takie jak roczny koszt utrzymania lodowiska, cena utwardzenia drogi gruntowej tłuczniem kamiennym czy łączny koszt dla jednego pełnego pokosu w pasach drogowych... Zwłaszcza, że folder zawiera wpis, zdjęcie i podpis prezydenta miasta, ale... byłego włodarza, Tadeusza Krzakowskiego, więc jest zgoła nieaktualny.
• Widokówki z Legnicą - 4 wzory, ale za to w symbolicznej cenie 2 zł za sztukę. 
• Dwa wzory kartek pocztowych z ... legnicką palmiarnią (!), która właściwie dawno nie istnieje na turystycznej mapie miasta.
• Pieczątka, którą można przybić na kartkach czy książkach wymagała kilku dodatkowych kropel tuszu.
• Ulotka w formie kartki pocztowej promująca legnicką poetkę z próbką jej wiersza - sztuk 1 (słownie - jedna).
• Praktyczne materiałowe torby, jeden wzór, ale za to było ich pod dostatkiem.
• Mini ulotki tematyczne w języku polskim, angielskim i niemieckim, bardzo dobrze opracowane z informacjami o najważniejszych zabytkach i miejscach: Katedra, Kościół Marii Panny, Tarninów, Stary Ratusz, Nowy Ratusz, Park Miejski, Zamek, Kościół św. Jana oraz Mauzoleum, Kościół św. Jacka, Ulica NMP i Teatr

Na docenienie zasługuje fakt, że stworzono mapę, która pokazuje lokalizacje zabytków i posiada ona kod QR, który wystarczy zeskanować, by mieć do niej dostęp na swoim telefonie. Mapa widnieje na standzie, na drzwiach punktu, a także na stronie OSiR - Mapa zabytków.

Poza tym w Punkcie Informacji Turystycznej znajdziemy kilka przypinek, breloków, znaczków turystycznych i map różnych okolic na Dolnym Śląsku, rozkłady jazdy Kolei Dolnośląskich, mapę centrum miasta, katalog Miśni, partnerskiego miasta Legnicy, ulotki okolicznych atrakcji, folder PTTK Szlak dookoła Legnicy i to właściwie tyle. 

Brak pamiątek z legnickim lwem; promocji artystów z Legnicy, np. Jarosława Jaśnikowskiego i jego prac tak mocno związanych przecież z miastem, informacji o pokazach fontann, materiałów dotyczących Muzeum Miedzi czy galerii, a także maskotek, kolorowanek dla dzieci z motywami legnickich zabytków, t-shirtów, zakładek do książek, naszywek, zapalniczek, smyczy, a nawet długopisów - to tylko kilka przykładów najczęściej kupowanych przez turystów gadżetów, których w Legnicy przyjezdni nie kupią. Mogą też nie kupić tych, które są dostępne. Dlaczego?

Okazuje się, że w Punkcie Informacji Turystycznej można płacić TYLKO gotówką (!) Turysta zwłaszcza z zagranicy nie zawsze ma przy sobie polskie banknoty, a w punkcie nie ma terminalu, by zapłacić kartą, blikiem lub telefonem. Ja również musiałam wybrać się do bankomatu, bo zabrakło mi kilkunastu złotych.

Przypomnijmy, w budżecie na 2023 rok kwota przeznacza na turystykę wyniosła 3000 zł. Mamy nadzieję, że niedługo Legnicy uda się wrócić po wielu latach zaniedbań w tym temacie na właściwe tory. Tym bardziej, że mamy do zaoferowania wiele ciekawych miejsc i wydarzeń, co przyznała kolejna turystka, która odwiedziła Punkt Informacji w czasie mojej krótkiej wizyty, zachwycona spacerem po Rynku, katedrą i legnickim zamkiem oraz - co może zdziwić wielu legniczan narzekających na połączenia kolejowe - poziomem usług Kolei Dolnośląskich. 

Od maja tego roku Legnica znów jest członkiem Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń i trzymamy kciuki za Punkt Informacji Turystycznej, by był otwarty również w niedziele i poniedziałki, oraz jego zaopatrzenie w pamiątki i terminal do płatności bezgotówkowych.