
Radna Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Krzeszewska nie daje za wygraną ws. kontrowersyjnego banneru, który od roku wisi przy ul. Wrocławskiej. Właśnie wystosowała do Fundacji Pro – prawo do życia wezwanie przedsądowe.
Radna Aleksandra Krzeszewska żąda od proliferów natychmiastowego usunięcia banneru. Zapowiada, że jeśli warszawska fundacja tego nie zrobi, skieruje sprawę do sądu
- Szanując stanowisko mieszkańców naszego miasta w sprawie drastycznego przekazu banneru „antyaborcyjnego”, umieszczonego w Legnicy, przy ulicy Wrocławskiej informuję, że konsekwencją podejmowanych prób polubownego rozwiązania problemu jest przedsądowe wezwanie właściciela przedmiotowego banneru, rażąco oddziałującego na osoby znajdujące się w jego pobliżu – ogłosiła za pośrednictwem social mediów.
Zdaniem radnej Krzeszewskiej, umieszczając antyaborcyjny transparent w przestrzeni publicznej, Fundacja Pro – prawo do życia naruszyła co najmniej dwa paragrafy Kodeksu wykroczeń.
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Art. 141. Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych,podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany.
Transparent na opuszczonej nieruchomości przy ul. Wrocławskiej, tuż przy cmentarzu komunalnym, wisi od maja 2018 r. Powiesiła go tam wspomniana Fundacja Pro – prawo do życia, która znana jest z urządzania manifestacji pod szpitalami w całej Polsce. Jedna z nich miała miejsce przed Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Legnicy.
Kontrowersyjny banner przedstawia drastyczne zdjęcie zakrwawionych płodów po aborcji. Opatrzony jest też apelem o treści: „Wstrzymajcie aborcję w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy” i informacją, że „Dzieci z Zespołem Downa mają prawo żyć!”.
O usunięcie transparentu radna Koalicji Obywatelskiej walczy od lutego br., kiedy to napisała w tej sprawie interpelację do prezydenta Tadeusza Krzakowskiego. Gospodarz miasta umył w tej sprawie jednak ręce, bo okazało się, że nieruchomość na której wisi banner, należy do osoby prywatnej.
- Tego rodzaju drastyczne obrazy nie powinny znajdować się w przestrzeni publicznej, ponieważ w rażący sposób naruszają powszechnie przyjęte standardy etyczne i estetyczne. Ponadto billboardy zamieszczone są przy ruchliwych drogach, narażając tym samym szerokie grono osób, w tym także dzieci, na kontakt z tymi obrazami. Osoby te są pozbawione wyboru, czy chcą mieć kontakt z takimi treściami czy nie - argumentowała radna Krzeszewska w swojej interpelacji.
Zwracała też uwagę na inny aspekt. Chodzi o bezpodstawne oskarżanie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy o dokonywanie nielegalnych aborcji. W ub. roku lecznica poinformowała, że w 2017 r. przy Iwaszkiewicza dokonano trzech zabiegów przerwania ciąży. Wszystkie były spowodowane wykryciem ciężkich, letalnych wad płodu, takich, jak np. bezgłowie, czy bezmózgowie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
bardzo dobrze
Radni też powinni mieć szansę kompromitacji.
Pani młoda radna, pewnie namówili ja starsi koledzy, a którzy pewnie kazdy wie
W końcu ktoś zrobi z ty porządek a nie udaje, że nie ma tematu. Brawo
Wolność słowa... Domokracja ze nie zgadza się Pani z treścią plaktu nie znacxy ze trzeba go ściągać... Tak wygląda zycie proszę Pani... Taka mloda a taka pruderyjna... Nowy młody mocher rośnie przykre
Młody moher to chyba ty. Dobrze, ze go niedługo niebedzie