
Sąd Okręgowy w Warszawie opublikował uzasadnienie wyroku dotyczącego artykułów Agory o aferze hejterskiej w PiS-owskim ministerstwie sprawiedliwości. Pojawiają się tam nieznane wcześniej informacje na temat ekspresowej ścieżki awansu Konrada Wytrykowskiego, który do 22 marca 2017 roku był sędzią Sądu Rejonowego w Legnicy a już 19 września 2018 roku został powołany przez prezydenta Andrzej Dudę na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego.
Przypomnijmy, że Konrad Wytrykowski przegrał cywilny proces, który wytoczył Agorze za publikacje przypisujące mu udział w aferze hejterskiej, która miała na celu zdyskredytowanie sędziów sprzeciwiających się destrukcji wymiaru sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy. Autorzy artykułów wskazywali m.in., że to on w lipcu 2018 r. w zamkniętej grupie hejterskiej "Kasta" na komunikatorze WhatsApp proponował wysyłanie do ówczesnej I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf pocztówek z hasłem "Wypierdalaj". Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 9 stycznia 2025 r. w całości oddalił roszczenia Konrada Wytrykowskiego i uznał, że dziennikarze działali zgodnie z prawem w imię ważnego społecznego interesu. Wszyscy mają możliwość zapoznania się ze szczegółami tego rozstrzygnięcia, bo wczoraj zostało ono opublikowane w internetowej bazie orzeczeń.
Jednym z wątków, którymi zajmował się Sąd Okręgowy w Warszawie, jest opisywana w tamtym czasie - nie tylko przez portale Agory, ale też wiele innych mediów - nadzwyczajna ścieżka awansu Konrada Wytrykowskiego. Do czasu tzw. "dobrej zmiany" jego kariera toczyła się zwykłym trybem. W latach 2003 - 2007 Konrad Wytrykowski zajmował stanowisko asesora Sądu Rejonowego w Legnicy, gdzie orzekał najpierw w wydziale gospodarczym, potem w karnym. 1 lutego 2007 r. został powołany na stanowisko sędziego Sądu Rejonowego w Legnicy. Przez 10 lat, do roku 2018, pełnił funkcję przewodniczącego wydziału karnego w Sądzie Rejonowym w Legnicy.
1 czerwca 2016 roku - trochę ponad pół roku po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość - Konrad Wytrykowski został wiceprezesem tego sądu. Od teraz jego kariera nabiera przyspieszenia. W marcu 2017 roku pracuje już w Sądzie Okręgowym w Legnicy, a kilka miesięcy później ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak wnosi o powołanie Konrada Wytrykowskiego na stanowisko wiceprezesa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Sędzia Grażyna Szyburska-Walczak, prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, nie godzi się na tę nominację, więc 19 grudnia 2017 roku zostaje odwołana przez wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Tego samego dnia jej gabinet przejmuje Konrad Wytrykowski - jako nowy szef apelacji wrocławskiej. Jego kadencja ma trwać sześć lat, ale kilka miesięcy później minister uznaje, że potrzebuje kogoś takiego w Warszawie. 19 września 2018 r. Konrad Wytrykowski otrzymuje z rąk prezydenta Andrzeja Dudy nominację na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego. Dzieje się to niespełna trzy miesiące po tym, jak w grupie zaproponował nękanie Małgorzaty Gersdorf pocztówkami wzywającymi by "wypierdalała" ze stanowiska I prezes Sądu Najwyższego.
Sąd Okręgowy w Warszawie rozważał, czy pretensje Konrada Wytrykowskiego do dziennikarzy analizujących jego zawodowe awanse, były uzasadnione. W uzasadnieniu wyroku z 9 stycznia 2025 roku napisał: "Zestawienie dat, dotyczących uzyskania powołania na sędziego Sądu Okręgowego – 23 marca 2017 r. i powołania na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego – 19 września 2018 r., czyni w pełni uprawnionym przedstawioną w publikacji konkluzję o szczególnie szybkiej - ekspresowej ścieżce kariery sędziego, w której został pominięty jeden szczebel standardowego awansu zawodowego, tj. powołanie na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego. Powyższemu stwierdzeniu, jako odpowiadającemu nadzwyczaj szybkiemu awansowi powoda, nie sposób przypisać treści pejoratywnych. Szybka ścieżka kariery nie stanowi jeszcze stwierdzenia, które mogłoby podważać kompetencje sędziego do pełnienia funkcji sędziego, w tym umniejszać jego umiejętności, zdolności czy wiedzę. Dopiero powiązanie, czy też poczynienie sugestii, że tak szybka kariera zawodowa może być wynikiem znajomości powoda z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem, a zatem, iż wiąże się z pozostawaniem powoda w określonym układzie politycznym, może prowadzić do odbioru przekazanych informacji w taki sposób, iż to nie umiejętności, wiedza lecz powiązania/układy w jakich pozostaje powód były podstawą i asumptem do jego awansu (...) Ponadto na związek kariery powoda ze znajomościami z osobami piastującym wówczas funkcje decyzyjne w Ministerstwie Sprawiedliwości w okresie 2017-2018 świadczy również opisane i odpowiadające prawdzie zdarzenie dotyczące odwołania za pomocą faxu ówczesnego prezesa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Grażyny Walczak i powołanie na to stanowisko w dniu 19 grudnia 2017 r. powoda, który w tym okresie raptem od 23 marca 2017 r. był sędzią Sądu Okręgowego. W toku postępowania okoliczności podjęcia powyższej decyzji zostały dokładnie opisane przez Łukasza Piebiaka (...), który przyznał, iż wobec odmowy przez ówczesnego prezesa powołania na stanowisko wiceprezesa Konrada Wytrykowskiego, odwołał z funkcji prezesa Grażynę Walczak, powołując na jej miejsce Konrada Wytrykowskiego (...). Przedstawienie i ujawnienie w/w okoliczności,(...) uzasadniało w pełni powiązanie kariery/awansu powoda z jego powiązaniami z ówczesną władzą polityczną. Powyższe stanowisko było wówczas powszechne również w środowisku sędziowskim, skoro przywołana zmiana ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych umożliwiała arbitralne powoływanie i odwoływanie przez Ministra Sprawiedliwości prezesówi wiceprezesów sądów, a z drugiej strony wyeliminowała wpływ organów samorządu sędziowskiego na wybór ich następców. Powyższe działania były zakrojone na szeroką skalę. Odwoływania prezesów miały następowały na podstawie informacji przesyłanych faxem. Skalę tych działań obrazuje co najmniej fakt, iż tylko w dniu 19 grudnia 2017 r. Minister Sprawiedliwości wymienił 20 prezesów (...) Ponadto dalsza ścieżka kariery w postaci nominacji na sędziego Sądu Najwyższego w okresie 9 miesięcy od powołania na stanowisko Prezesa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, a 18 miesięcy od powołania na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego, z pominięciem jednego szczebla kariery zawodowej, w powiązaniu z opiniowaniem przeprowadzonym przez zmienioną Krajową Radę Sądownictwa, w której w opiniowaniu uczestniczył D. D. (...), współautor razem z powodem publikacji komentarza do kodeksu postępowania karnego, może również, nawet z punktu widzenia obiektywnego obserwatora, prowadzić do wniosku o istnieniu wskazanych powiązań."
Cały wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 9 stycznia 2025 r. (wraz z uzasadnieniem) można przeczytać TUTAJ (KLIKNIJ LINK).
Konrad Wytrykowski przez około 4 lata orzekał w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która nie była sądem w rozumieniu prawa zarówno krajowego, jak i unijnego. Po jej likwidacji w roku 2022 przeszedł w stan spoczynku z gigantyczną emeryturą (ok. 20 tys. zł).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie kompromituj sie , dziennikarzyna na usługach władzy. żenada
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.