
Po czterogodzinnej dyskusji Rada Miejska Legnicy podjęła uchwałę o zamiarze likwidacji Szkolnego Schroniska Młodzieżowego. Za placówką wstawiły się organizacje korzystające z pomieszczeń przy ul. Jordana i prezes Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych, który specjalnie na sesję pofatygował się z Kalisza. Jego wystąpienie to była kompromitacja.
Temat likwidacji schroniska od dwóch tygodni był grzany w mediach społecznościowych. Sesja zapowiadała się burzliwie. Radni Prawa i Sprawiedliwości stawili się w bojowych nastrojach i ze spisanym na kartce oświadczeniem, że nie można rozwijać turystyki a równocześnie likwidować schronisko turystyczne. Za swymi plecami mieli społeczników, emerytów, związkowców wystraszonych, że bez Szkolnego Schroniska Młodzieżowego na ul. Jordana nie będą mieli gdzie się podziać.
Ale i prezydent Maciej Kupaj dobrze przygotował się do zwarcia. Jeszcze zanim dyskusja się rozwinęła, wytrącił drugiej stronie z rąk niemal wszystkie argumenty. Zaczął od zdementowania kilku świeżych fake newsów. Powiedział, że miasto nie ma planów sprzedaży Szkolnego Schroniska Młodzieżowego. Nigdy ich nie miało. W budynku przy ul. Jordana nie będą też lokowani uchodźcy, wbrew temu, co wygaduje wiceprzewodnicząca rady miejskiej Joanna Śliwińska-Łokaj (PiS). Jedna z rozważanych opcji zakłada wydzierżawienie nieruchomości podmiotowi, który w przetargu zaoferuje najlepszą cenę i będzie oferował noclegi na zasadach komercyjnych. Maciej Kupaj zadeklarował, że nawet po zmianie funkcji obiektu, sale przy ul. Jordana nadal będą udostępniane lokalnej społeczności. A organizacje społeczne i pozarządowe mogą korzystać także z pomieszczeń w Legnickim Centrum Kultury, Młodzieżowym Centrum Kultury Centrum Witelona i w dawnej siedzibie wolontariatu przy Rynku.
Radni dostali do ręki dane finansowe na temat funkcjonowania Szkolnego Schroniska Młodzieżowego od roku 2018. W 2024 roku przy kosztach ogólnych na poziomie prawie 1,1 mln zł aż 777 540 zł stanowiła dotacja z budżetu miasta. Obiekt udzielił w tym czasie 2 716 noclegów po średniej cenie 31,50 zł. Do każdego z tych noclegów legnicki podatnik dopłacił 286,28 zł. Wbrew nazwie (Szkolne Schronisko Młodzieżowe) grupy złożone z dzieci i młodzieży nie stanowiły nawet połowy klientów. Najczęściej przy ul. Jordana nocują dorośli, np. przyjezdni pracownicy budowlani, żadni turyści.
W szeregu danych, najbardziej szokująco zabrzmiało zestawienie dwóch liczb. 800 tysięcy złotych to kwota, jaką Legnica rocznie przeznacza na rozwój turystyki. Z tego ponad 777 tys. zł idzie na utrzymanie schroniska.
- Schronisko nigdy nie było, nie jest i nie będzie wizytówką Legnicy - podkreślał prezydent. -To nie tanie miejsce noclegowe decyduje o wyborze destynacji turystycznej.
Maciej Kupaj wskazywał, że zaoszczędzone na schronisku pieniądze zamierza zainwestować w Zamek Piastowski, który w jednej trzeciej należy do miasta. Złożył projekt na remont tego zabytku i będzie potrzebował miliona złotych na przygotowanie dokumentacji.
Stanisław Bednarek, prezes Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych, nie zaprzeczał, że obiekt w Legnicy nie funkcjonuje dobrze. - Byłbym ostatnim, który leczy kłopoty finansowe likwidacją - deklarował. Podkreślał, że za utrzymaniem schroniska przy ul. Jordana przemawia 50-letnia tradycja. Obiecał pomoc: - Jako PTSM możemy wesprzeć placówkę w zakresie działań promocyjnych, wesprzeć w aplikowaniu o środki zewnętrzne...
- Gdzie Pan był przez ostatnie 50 lat? Albo przez ostatnie 10 lat? - kpił z tych deklaracji Maciej Kupaj. Był bezlitosny - Oficjalna strona Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych na Facebooku m 108 obserwujących i 79 polubień.
Prezes Stanisław Bednarek nie potrafił odpowiedzieć na pytanie radnej Radosławy Janowskiej-Lascar, czy w jakimś polskim mieście porównywalnym z Legnicą funkcjonuje schronisko młodzieżowe, które na siebie zarabia. Chwilę później okazało się, że zarząd nie jest zorientowany w kondycji finansowej zrzeszonych w PTSM schronisk. Wystarcza mu, że samorządy łożą na ich utrzymanie.
Radni podjęli uchwałę o zamiarze likwidacji schroniska. Dla dyrekcji i władz PTSM to sygnał, by zakasać rękawy. Za sześć miesięcy na stół obrad trafi projekt uchwały o likwidacji schroniska i będzie to czas na ostateczne decyzje.
- Chciałbym być mile zaskoczony za pół roku, gdy zobaczę wyniki finansowe Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Legnicy - komentuje Maciej Kupaj. - Gdy wszyscy zobaczymy, że dyrekcja placówki podjęła działania, które zaowocują zwiększeniem liczby noclegów i grup dziecięco-młodzieżowych, które będą korzystać z usług schroniska. Pół roku to dość długi okres na podjęcie działań, tym bardziej, że pomoc deklaruje PTSM.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.