
Z gniazda na szczycie budynku Straży Granicznej w Legnicy wyfrunęła młoda pustułka. Najwyraźniej przeceniła swe siły, bo nie była w stanie o własnych skrzydłach wrócić do rodziców. Gdyby nie pogranicznicy, niechybnie padłaby łupem kotów czy psów.
Pustułka to jeden z najmniejszych i najczęściej spotykanych w Polsce ptaków z rodziny sokołowatych. Jest objęta ścisłą ochroną gatunkową. Lubi miasta.
Mama pisklęcia, które wywołało w ubiegły czwartek poruszenie wśród pograniczników, założyła gniazdo pod dachem budynku przy ul. Partyzantów. Do środka wlatywała przez umieszone kilkanaście metrów nad ziemią okienko doświetlające strych. Prawdopodobnie przez to samo okienko wypadła młoda pustułka.
Widząc bezradne, narażone na atak drapieżników pisklę pustułki przed budynkiem strażnicy graniczni przystąpili do działania.
Schwytali ptaka i umieścili go w gnieździe na strychu.
- Już po kilku godzinach legniccy funkcjonariusze zauważyli, że pisklę zostało czule przyjęte przez matkę - informuje por. Paweł Biskupik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czyli jednak mają ludzkie odruchy?