
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy przytomność odzyskał trzynastolatek, przewieziony miesiąc temu po próbie samobójczej z ośrodka wychowawczego w Jerzmanicach Zdroju. Lekarze długo utrzymywali go w stanie śpiączki farmakologicznej, obawiając się skutków prawie 10-minutowego niedotlenienia mózgu. Dziecko płacze, reaguje na polecenia: podaje rękę, otwiera oczy. Według doktora Wojciecha Kowalika, kierownika legnickiej neonatologii, to daje nadzieję na skuteczną rehabilitację.
Matka chłopca zmarła, kiedy był bardzo mały. Jego ojciec odsiaduje wyrok w więzieniu. On sam spędził osiem miesięcy w Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach Zdrój koło Złotoryi. Według złotoryjskiej prokuratury, zanim pod koniec listopada powiesił się pod prysznicem był czterokrotnie w ciągu dnia bity, kopany, szarpany, wleczony po podłodze przez 60-letniego Jacka T., wychowawcę.
Zainstaluj szybką aplikację tuLegnica.pl - otwiera strony poniżej 1 sekundy!!!
ANDROID
AppSTORE
Po odcięciu ze sznura trzynastolatek został przewieziony karetką do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Był w stanie krytycznym, niewydolny oddechowo, zaintubowany, wentylowany mechanicznie z wykorzystaniem stuprocentowego tlenu. Miał niepokojące drgawki i prężenia, więc musiał zostać przypięty pasami do łóżka. Badania tomografem komputerowym wykazały nieodwracalne, jak się wydawało, zmiany w strukturze korowej mózgu oraz zachłystowe zapalenie płuc. Wstępne badanie neurologiczne wskazało też na uszkodzenie dróg piramidowych, stanowiących część układu ruchowego (rozpoczynają się w korze mózgu, a kończą w obrębie rdzenia kręgowego lub pnia mózgu). Od miesiąca w szpitalu w Legnicy toczyła się walka o życie Mateusza.
Na ogół 3-4 minuty bez tlenu powodują albo śmierć mózgu, albo stan, który w medycynie jest określany jako wegetatywny (bez odczuwania i myślenia). Dlatego w tym przypadku lekarze długo zwlekali z wybudzeniem chłopca z farmakologicznej śpiączki, dając organizmowi czas na wzmocnienie się. Przez 30 dni dziecko był karmione pozajelitowo, otoczone troskliwą całodobową opieką, zaintubowane, podłączone do specjalistycznej maszyny, która za nie oddychała.
Efekty pracy personelu legnickiej neonatologii po raz kolejny budzą zdumienie, bo po odzyskaniu przytomności chłopiec jest świadomy, rozumie polecenia, nawiązuje kontakt z otoczeniem.
- Mateusz potrafi otworzyć oczy na polecenie, podać rękę na polecenie - opowiada doktor Wojciech Kowalik, ordynator Oddziału Neonatologicznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy. - Widać jego stan emocjonalny. Płacze i nie jest to płacz przypadkowy, ale zamierzony. Zaczyna rozumieć, że stało się z nim coś złego.
- Kiedy przychodzi pielęgniarka, wycisza się - dodaje Beata Kowalczyk, pielęgniarka oddziałowa. - Cichy, spokojny głos powoduje, że Mateusz reaguje pozytywnie, przestaje płakać.
Tak było również, kiedy chłopca odwiedziły jego ciocie. Widać było, że ich obecność przy łóżku ucieszyła go, uspokoiła.
- Ja jego płacz oceniam jako reakcję pozytywną, bo dziecko głęboko zaburzone nie ma żadnych reakcji emocjonalnych - mówi Wojciech Kowalik.
Nie ukrywa, że sam jest zaskoczony reakcjami Mateusza. To nie pierwsze dziecko przywiezione do Legnicy w krytycznym stanie po próbie samobójczej. Często medycyna okazywała się w takich przypadkach bezsilna.
- Myślę, że zdecydowała szybka akcja reanimacyjna podjęta przez wychowawców w ośrodku w Jerzmanicach Zdrój. Zareagowali prawidłowo - ocenia doktor Wojciech Kowalik.
Obecnie chłopiec oddycha samodzielnie. Jest żywiony enteralnie, dożołądkowo, przez sondę dietą przemysłową. W najbliższym czasie zostanie przewieziony na rehabilitację na oddział neurologii dziecięcej do Katowic.
- Ona wyprowadziła podobne dziecko w podobnym stanie krytycznym, które dziś egzystuje w społeczeństwie - doktor Kowalik jest dobrej myśli.
Prokuratura Rejonowa w Złotoryi prowadzi postepowanie w sprawie psychicznego i fizycznego znęcania się nad małoletnimi przez wychowawców z Okręgowego Ośrodka Wychowawczego Jerzmanicach Zdroju. Poza Jackiem T. zarzuty usłyszał 58-letni Mirosław W.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie