
Urszula Zajda, przewodnicząca Rady Miejskiej w Świerzawie, po niespełna godzinie przerwała sesję z udziałem inwestora, który wbrew protestom chce zbudować kopalnię zieleńców w Jurczycach. Jeden z mieszkańców, którzy przyszli na posiedzenie, stracił przytomność. Wezwano pogotowie.
- Proszę wybaczyć, nie mogę prowadzić sesji, kiedy mi tu umiera człowiek - mówiła Urszula Zajda, ogłaszając zakończenie posiedzenia.
Starszy pan osunął się na jednym z krzeseł w części sali wydzielonej dla publiczności. Na nagraniu widać, jak podbiega do niego kilku mężczyzn i wynosi go na zewnątrz.
To najprawdopodobniej ten sam człowiek, który chwilę wcześniej wspierał przedstawicieli firmy Colas w starciu z przeciwnikami inwestycji w Jurczycach. Mówił, że cała Kraina Wygasłych Wulkanów opiera się na starych wyrobiskach, a stosowane w kopalniach nowoczesne technologie umożliwiają prowadzenie wydobycia w sposób bezpieczny dla otoczenia. Był w mniejszości.
Możliwość zadania pytań przedstawicielom inwestora sprawiła, że na sesję stawili się nie tylko mieszkańcy gminy Świerzawa, ale też przyjezdni z Wojcieszowa, gdzie inwestycja Colasa też wzbudza opór. Przedstawiciele inwestora - francuskiego koncernu Colas - próbowali ich przekonywać, że uruchomienie kopalni w Jurczycach przyniesie szereg korzyści dla regionu. Mówili o wpływach z podatków (ok. 1 mln zł rocznie) i wzroście zatrudnienia (36 miejscach pracy w kopalni plus stu kilkudziesięciu w jej otoczeniu). Deklarowali też wsparcie dla dzieci, współpracę ze szkołami itd. Według nich, z powstaniem kopalni pojawia się realna szansa na rozwiązanie problemu wykluczenia komunikacyjnego, z którym zmaga się gmina Świerzawa. Według biznesplanu Colasa, inwestycja będzie miała sens tylko wtedy, jeśli 90 proc. urobku z Jurczyc będzie można transportować koleją. Dlatego Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego przygotowuje się do odbudowy zdewastowanej linii kolejowej Jerzmanice Zdrój - Wojcieszów Górny. Z informacji, jakie przedstawiciele inwestora przedstawili podczas sesji wynika, że w Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei aktualnie trwa audyt przyrodniczy w celu wydania decyzji środowiskowej, a na wiosnę 2026 roku zostanie ogłoszony przetarg na budowę linii kolejowej. To oznacza, że przed rokiem 2030 pociągi mogą wrócić na trasę Złotoryja - Wojcieszów.
Przeciwnicy kopalni w Jurczycach uważają, że to mrzonki, którymi inwestor łudzi mieszkańców gminy, aby przeciągnąć ludzi na swą stronę. Ich zdaniem bardziej realne jest to, że ciężarówki z kruszywem zajeżdżą okoliczne drogi, a hałas, pył i spaliny zniszczą ludzkie zdrowie. Decyzja o budowie kopalni wpłynie na życie pokoleń.
- Nie chcemy waszego sponsoringu. Radziliśmy sobie bez niego. Proszę nas nie uszczęśliwiać na siłę - apelowała do przedstawicieli Colasa jedna z kobiet.- Planujecie nabić sobie kabzę a nam zostawić syf.
Nie wszyscy chętni mieli okazję się wypowiedzieć. Ze względu na wypadek, dyskusja będzie kontynuowana na majowej sesji. Urszula Zajda zaprosiła na nią i mieszkańców, i przedstawicieli inwestora.
Na jutro (30 kwietnia) w Rynku w Świerzawie jest zapowiadana demonstracja przeciwko inwestycjom, które - jak twierdzą organizatorzy - "zniszczą Krainę Wygasłych Wulkanów", tzn kopalni w Jurczycach i składowisku odpadów przemysłowych w rejonie Dobkowa. Dla protestujących ma zagrać związany z Pogórzem Kaczawskim zespół Radykalna Wieś.
Aktualizacja; Mężczyzna, który zasłabł na sesji, nie żyje. Ze względu na tragiczny wypadek środowa demonstracja na Rynku w Świerzawie została odwołana. Organizatorzy składają kondolencje zmarłemu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!