
Barni - sympatyczny, przyjazny piesek, wybrał się niedawno w podróż pociągiem. Jechał sam i w dodatku na gapę, więc został „zatrzymany” na stacji Legnica przez strażników miejskich i trafił za kraty. Na szczęście na krótko, bowiem historia psa, który jeździł koleją, ma swoje szczęśliwe zakończenie.
Rankiem 22 października do Komendy Straży Miejskiej w Legnicy wpłynęło nietypowe zgłoszenie od dyżurnego Straży Ochrony Kolei. W pociągu Kolei Dolnośląskich na trasie z Węglińca do Legnicy podróżował pasażer na gapę - nieduży, sympatyczny piesek o czarno-rudym umaszczeniu. Czworonożny turysta jechał bez biletu i bez właściciela.
Patrol Straży Miejskiej zabrał go ze stacji Legnica w dalszą podróż i piesek trafił do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Legnicy. Na szczęście na krótko. Zdjęcia miłośnika kolei na czterech łapach szybko trafiły do Internetu na stronę facebookową Schroniska i legnickich strażników, a znajomi właścicieli rozpoznali zgubę.
Okazało się, że piesek ma swój dom i nieopatrznie wydostał się z terenu posesji w Węglińcu. Powędrował na stację, wsiadł do pociągu i przejechał 70 km aż do Legnicy.
Jeszcze tego samego dnia właściciele przyjechali z Węglińca odebrać swojego czworonożnego podróżnika. Co ciekawe, małżeństwo pracowało kiedyś na kolei, oboje są emerytowanymi kolejarzami.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie