Był o krok od śmierci. Przeżył dzięki akcji reanimacyjnej przeprowadzonej przez kierowców

W piątek na ul. Sikorskiego w Legnicy zasłabł 60-letni kierowca samochodu osobowego. Mężczyzna po chwili stracił funkcje życiowe. Przeżył dzięki błyskawicznie podjętej akcji reanimacyjnej przez innych kierowców.

60-latek podczas jazdy samochodem nagle źle się poczuł i zjechał pobocze. Po chwili mężczyzna stracił przytomność. Sytuacją zaniepokoili się inni kierowcy, którzy zatrzymali swoje samochody i ruszyli mężczyźnie z pomocą. Na miejscu zjawił się także patrol policji.

- Funkcjonariusze drogówki zauważyli kilka pojazdów stojących przed zatoczką autobusową przy ul. Sikorskiego. Policjanci natychmiast włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe i  podjechali, aby zobaczyć co się wydarzyło i czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Na miejscu okazało się, że mężczyzna w wieku około 60 lat potrzebuje pomocy medycznej. Policjanci za pośrednictwem oficera dyżurnego wezwali pogotowie ratunkowe, a następnie wspólnie ze świadkiem zdarzenia rozpoczęli resuscytację, gdyż mężczyzna nie wykazywał czynności życiowych. Po chwili puls już był wyczuwalny i mężczyzna odzyskał przytomność a policjanci do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego monitorowali jego czynności życiowe – relacjonuje mł. asp. Anna Tersa z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.

Mężczyzna został przewieziony do Wojewódzkiego Szpital Specjalistycznego w Legnicy. - Wzorową postawą wykazali się obywatele, którzy nie byli obojętni widząc niecodzienne zachowanie kierującego i natychmiast zatrzymali swoje pojazdy żeby udzielić pomocy. Dzięki szybkiej reakcji udało się uratować mężczyznę. Pamiętajmy, że na drodze nie jesteśmy sami, nie bądźmy obojętni na niecodzienne zachowania innych uczestników ruchu drogowego. Wykażmy się empatią, bo być może kiedyś to właśnie my znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy potrzebować pomocy – dodaje policyjna rzecznik.