
Oddany do użytku w 2013 r. cmentarz w Jaszkowie co prawda jest własnością Legnicy, ale położony jest na terenie gmin Miłkowice i Krotoszyce. Najwyższa Izba Kontroli już pięć lat temu zwróciła uwagę, że jest to niezgodne z obowiązującymi przepisami.
Po przeprowadzonej w 2016 r. kontroli, NIK wytknęła prezydentowi Legnicy, że prawo nakazuje, by cmentarz znajdował się na terenie gminy, do której należy.
- W 2012 r., na podstawie uchwał rad gmin Miłkowice i Krotoszyce, obie gminy podjęły decyzję o założeniu cmentarza komunalnego dla miasta Legnicy w rejonie wsi Jaszków-Lipce. Tym samym samorządy te zdecydowały o realizacji zadania własnego należącego do Legnicy, podczas gdy postanowienia uchwał rad gmin nie mogły dotyczyć zadań innej gminy. W konsekwencji prowadzenia działań bez zawarcia porozumienia, ustalenie prawa miejscowego przez organ stanowiący oraz organ wykonawczy miasta Legnica dotyczące sąsiednich gmin, było nielegalne – napisali kontrolerzy NIK w wystąpieniu pokontrolnym NIK sprzed pięciu lat.
NIK podniosła, że prezydent Legnicy mógł z wójtami Miłkowic i Krotoszyc doprowadzić do porozumienia ws. prowadzenia wspólnego - międzygminnego cmentarza. Ale do tego nie doszło.
Problem w tym, że teren na którym Legnica wybudowała nekropolię, jest co prawda jej własnością, ale położona jest na terenie gmin Miłkowice i Krotoszyce. Prezydent Tadeusz Krzakowski zabiegał o zmianę granic. Tyle że sąsiednie gminy nie zgodziły się na oddanie ziemi (przeprowadzono w tej sprawie nawet referenda), bo nie chodziło tylko o teren cmentarza. Legnica miała wchłonąć aż 460 ha – Krotoszyce miały stracić 264 ha, Miłkowice 218 ha. Dwa wnioski prezydenta Krzakowskiego do ministerstwa administracji i cyfryzacji o zmianę granic miasta zostały rozpatrzone negatywnie. I cała sprawa ucichła.
Po ośmiu latach wrócił do niej radny Maciej Kupaj (Koalicja Obywatelska), który za pośrednictwem interpelacji zwrócił się do prezydenta o podjęcie działań i konsultacji z wójtami Miłkowic i Krotoszyc ws. włączenia cmentarza w Jaszkowie do granic administracyjnych Legnicy za uczciwą rekompensatę.
- Cmentarz komunalny zgodnie z prawem powinien być ulokowany na terenie miasta. Obecny stan tymczasowy trwa już blisko 8 lat – podkreśla radny Maciej Kupaj.
Na zdjęciu: Cmentarz Komunalny w Jaszkowie. FOT. Andrzej Trzeciak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Krzakowski ma to gdzieś. Woli budować ozdobniki w parku za 50 milionów niż załatwić sprawę cmentarza. Park pomorze w wyborach cemnatrz nie
Jedź sobie sam na to "pomorze" ....
Kogo to interesuje w której gminie jest cmentarz skoro i tak jest własnością Legnicy?
to jest cała esensja emerytek z urzędu dział architektura. Brak kompetencji, rozumu ,wiedzy , i tak można wymieniać w nieskończoność. A najlepsze, że arcy dyrektor wydziału przyjmie za swą nieudolną prace medal od Tadka. Brawo radny, może wkońcu odpuszczą i się wyniosą. Wszystkim będzie lepiej.
Radny Kupaj chce rzucić kasę z naszych podatków do sąsiednich wsi, bo sobie NIK napisał że wolno miastu Legnica posiadać ziemię tylko w mieście Legnica? Naprawdę? Radny to z Legnicy czy z okolicy?
...bezdomnym, którzy tam leżą jest wszystko jedno w jakiej gminie ich kości spoczywają ...a jednego to z biedy spopielili i w puszce blaszanej po kawie marki INKA pochowali...