
W ramach przygotowań do wyprawy dookoła świata złotoryjanin Dariusz Kotala płynie samotnie wiosłową łodzią z Dziwnowa na Bornholm. To jego trzecia doba na Bałtyku. Od celu dzieli go kilkanaście kilometrów. " Warunki dobre do 17tej. Jem, mało oddaję rybom. Mało śpię, ale zawsze to coś. Morale dobre!" - napisał wczoraj wieczorem.
Podróż Dariusza Kotali można śledzić za pośrednictwem strony share.garmin.com (TUTAJ LINK). Po kliknięciu w link wyświetli się mapa morza Bałtyckiego z zaznaczoną trasą i aktualnym położeniem łodzi.
Oceaniczna łódź wiosłowa Dariusza Kotali nazywa się Złotoryjanka. Po prawdzie to jej druga nazwa - i drugie życie. W 2013 roku dwóch 21-latków z Anglii, Luke Birch i Jamie Sparks, przepłynęli na niej Atlantyk. Byli najmłodszą parą wioślarzy na Oceanie Atlantyckim, co potwierdził wpis w księdze rekordów Guinessa. Łódź nazywała się wówczas “Maple Leaf” (“Liść Klonu”). Dwa lata temu Dariusz Kotala - dotąd totalny szczur lądowy bez żadnych marynarskich przygód - przywiózł ją na lawecie z Anglii do Polski, aby nauczyć się pływania, nawigowania i innych rzeczy, bez których nie przetrwa na oceanie. Pierwsze treningi odbył na złotoryjskim zalewie, ale szybko przeniósł się na Bałtyk i pływa po nim już drugi rok. Motywuje go marzenie o samotnej wyprawie dookoła Ziemi, podczas której będzie przemieszczać się wyłącznie dzięki sile własnych mięśni. Po lądzie rowerem. Po wodzie łodzią wiosłową. Żadnego silnika, żadnych żagli.
Pierwsze okrążenie Ziemi Dariusz Kotala ma już za sobą. W 2017 i 2018 roku objechał ją na rowerze. 23 tysiące kilometrów przez 17 krajów na 4 kontynentach. Nad oceanami oddzielającymi Azję od Australii, Australię od Ameryki Północnej i Amerykę Północną od Europy przeprawiał się samolotem. Tamta przygoda nosiła nazwę “Follow the Beauty” (“Podążając za pięknem”). Odpoczął i nabrał ochoty na powtórkę, czyli ”Follow the Beauty – Remake”, ze zdecydowanie bardziej radykalnymi założeniami.
Jedną z pierwszych osób, której zwierzył się ze swego marzenia, była wdowa po Aleksandrze Dobie, podróżniku, który w 2015 roku samotnie przepłynął kajakiem ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent. Kiedy usłyszała, że złotoryjanin nigdy wcześniej nie pływał, odradzała mu wystawianie się na takie ryzyko. Nie posłuchał. Ma ogromne pokłady wytrwałości, samozaparcia, cierpliwości. Zdaje też sobie sprawę, że miną lata zanim będzie gotowy by wyruszyć dookoła globu.
Dariusz Kotala - Boot Bike And Me. Tak się nazywa strona na Facebooku, na której złotoryjanin dokumentuje przygotowania do podróży swego życia. - Piękne jest podążanie za marzeniami – mówił kilka lat temu w reportażu na portalu 24legnica.pl. – Pięknie byłoby na łożu śmierci powiedzieć sobie: „Było zajebiście. Ja chcę jeszcze raz!”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie