
Nad sytuacją hydrologiczną w mieście czuwa Wydział Zarządzania Kryzysowego i Obrony Cywilnej dla Legnicy, które m.in. monitoruje rzeki. Jak zapewniają hydrolodzy, w Legnicy nie ma obecnie zagrożenia powodziowego. Centrum zarządzania kryzysowego informuje natomiast o zalaniach w mieście, które były spowodowane intensywnymi opadami deszczu.
- Intensywne opady deszczu nie wpłynęły znacząco na poziom wody w Kaczawie i dopływach w okolicach Legnicy. Na żadnym z wodowskazów nie zanotowano stanu ostrzegawczego. Obecnie poziom wody w Kaczawie i dopływach utrzymuje się w dolnej strefie stanów średnich z tendencją spadkową. W punkcie pomiarowym przy ul. Jaworzyńskiej poziom Kaczawy wynosi 39 cm, zaś stan alarmowy to 200 cm. Natomiast w punkcie pomiarowym na kąpielisku Kormoran poziom wody rzeki Czarna Woda wynosi 130 cm przy stanie alarmowym przyjętym na wysokości 375 cm. Poziom wody na wodowskazie w Dunino wynosi 93 cm, zaś stan alarmowy wynosi 200 cm. Aktualna objętość zbiornika Słup wynosi 16,32 mln m3 przy pojemności całkowitej 40,29 mln m3. Dane z radarów pogodowych wskazują na zanik opadów na kilka najbliższych godzin – informuje Wydział Zarządzania Kryzysowego i Obrony Cywilnej dla Legnicy.
Jak informuje legnicki magistrat w weekend na skutek intensywnych opadów deszczu zgłoszono zalanie kilku miejsc:
• Jaworzyńska 151 – teren byłego szpitala,
• ul. Cedrowa/Wysockiego,
• ul. Pątnowska (pod wiaduktem),
• ul. Pszeniczna/Wiązowa,
• dworzec kolejowy (w tunelu pomiędzy peronami),
• posesje przy ul. Liliowej 10, Sejmowej 7, Żwirki i Wigury 26, Gładysza 24, Asnyka 11, Asnyka 17, Karlińskiego 27.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Opady deszczu odcisnęły swoje piętno na cmentarzu w Jaszkowie, gdzie część grobów (strefa C) zapadła się i pływa w wodzie. Cmentarz jest ładnie i wysoko położony, z pięknym widokiem na okolicę, ale niestety nie przewidziano tam drenażu. Teren jest nieco pochylony i woda spływa w kierunku głównej alei.
W 1997 roku zanim fala kulminacyjna dotarła do Legnicy władze zapewniały, że miastu nie zagraża wylanie wody z rzeki. W ten czas woda wystąpiła z koryta i sięgała prawie korony wału. Dzieki mieszkańcom miasta udalo sie zabezpieczyć i podnieść wały poprzez ustawienie z worków z piaskiem na wałach i dokonano innych działań aby woda nie wylała w centrum miasta. woda jest w korycie i daleko jej do spowodowania zalania miasta. Taka myśl mi się przetoczyła w głowie, że wladze twierdzą iz nie ma zagrożenia. Teraz z pewnością nie ma zagrożenia, to widać:)