
Rodzice oraz właściciele prywatnych żłobków napisali petycję ws. zmiany wysokości miejskiej dotacji. Trwa zbiórka podpisów. Pismo wkrótce trafi na biurko prezydenta Tadeusza Krzakowskiego i przewodniczącego rady miejskiej Jarosława Rabczenki.
Autorzy petycji domagają się podwyższenia dotacji z obecnych 300 zł do 650 zł. Powołują się przy tym na przykład sąsiedniego Lubina, który dopłaca do każdego dziecka właśnie 650 zł.
- Od nowego roku znika program Maluch+. Za żłobek będzie wychodziło prawie 900 zł. To jest bardzo duża kwota, jak niektórzy ludzie zarabiają 1600 zł najniższej krajowej. Na dodatek prezydent chce ściągać młodych do Legnicy. Pytamy: jak? Skoro nie możemy oddać swoich dzieci pod opiekę – mówi jedna z mam, która zbiera podpisy pod petycją.
W czerwcu 2017 r. na wniosek radnych PO i PiS rada miejska podniosła dotację dla prywatnych żłobków z 300 do 500 zł. Taka stawka obowiązywała jednak tylko przez rok. Gdy miasto otworzyło nowy żłobek publiczny przy ul. Krzemienieckiej, zgodnie z uchwałą, wróciła stara stawka – 300 zł.
Poniżej petycja, jaka wkrótce trafi do urzędu miasta.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nikt nikomu nie każde dawać dziecka do prywatnego żłobka.
Każdy patrzy na Lubin czy Polkowice, z tym, że oni mają więcej kasy bo kopalnia płaci ogromne podatki za eksploatacje, a LEgnica przy nich biedna.
Oczywiście, że nie każe ale nie ma innego wyjścia więc co zrobić z dzieckiem? Nie wszyscy mogą liczyć na pomoc rodziny lub zostać z dzieckiem aż pójdzie do przedszkola..
Dotacja do przedszkoli jest 2 razy większa, a utrzymanie żłobka jest cztery razy droższe niż przedszkole m.in. ze względu na liczbę kadry wymaganą przepisami żłobkowymi. Najpierw zachęcają, żeby otwierać żłobki, potem zmniejszają dotację i wszyscy zostają na lodzie. Brak logiki i konsekwencji. Tracą wszyscy.